Ogromny lotniskowiec należący do amerykańskiej grupy żołnierzy ''Lincoln''.
Jest to jednocześnie baza, jak i środek transportu, ciągle działa.

Ilja Pokryszkin się obudził, leżał w samych bokserkach na hamaku, nie wiedząc gdzie jest i co tutaj do cholery robi. Wydarzenia z Areny pozostały mu w pamięci, jednak zdarzenia wcześniejsze pamięta jak przez mgłę.

Rozgląda się.
-Gawarisz russkij?

Nikt nie odpowiedział, bo nikogo nie było w pobliżu.

Sprawdza co ma w pobliżu.
Tak właściwie dostałem/dostanę za wygraną?

//Dostaniesz, dostaniesz. Nie martw się, to nie będzie drobnostka :)
Kilka szafek i jedna skrzynia.

Sprawdza wymienione pojemniki.

Fox__ pisze:
Rozgląda się.
-Gawarisz russkij?

//Prędzej "Gawari pa ruski?". "Russkij" to raczej "Rosyjski", jak "Russkij narod" - "Naród rosyjski".

/Można przyjąć że zbyt długo nie używał ojczystego języka, więc tak niekoniecznie mu wychodzi.

Fox
Znalazłeś stieczkina, oraz pełen mundur z oznaczeniami pułkownika.

-Hohoho...
Zakłada mundur.
//Amerykański mundur?

//Niestety tak. Ale nie bez powodu się tutaj znalazł :)
Ubrałeś go, a do (prawdopodobnie) twojej kajuty ktoś zapukał.

//Żyjemy w świecie po apokalipsie (czy coś), więc przestępstwa są chyba na porządku dziennym
-Kto tam?

///Dante, nie znasz fabuły XD
-Panie Pułkowniku! Miałem po pana przyjść!

-Prosz wejść.

Wszedł blond-włosy młodzieniec, na oko 21 lat. Ubrany był w mundur szeregowego, a na jednym ramieniu przewieszony był stoner 63.
-Mam pana zaprowadzić do Generała.

-No to prowadź.

-Proszę za mną.
Poprowadził cię przez wiele korytarzy, na koniec razem wyszliście na gigantyczny pas startowy lotniskowca, gdzie było wiele myśliwców, w tym głównie amerykańskie i rosyjskie.

Idąc za szeregowym, próbuje odgadnąć co to za samoloty, przy okazji obserwując co się z nimi dzieje.

Były czyszczone, albo przygotowywane do misji. Większość była przykryta, ale zauważyłeś kilka podrasowanych MiG'ów i F-35. Szeregowy zaprowadził cię do nadbudówki, podczas, gdy ty zauważyłeś na horyzoncie kilka śmigłowców, które prawdopodobnie miały tutaj wylądować.

Idzie dalej.

W końcu weszliście do pomieszczenia, gdzie był generał.
-Pułkowniku Pokryszkinie.

Salutuje.
-Tak, panie generale?

-Ostatnio dochodzi do wielu niepokojących ataków gangów na nasze posterunki na kontynencie. Chciałbym pana prosić, by ruszył pan z grupką ludzi, by zabezpieczyć posterunek w dawnej Sagres. To w Portugalii.
///Sprawdź spis NPC, dodałem tego generała///

//Chodzi o tego made by Max?
-Mógłbym wiedzieć jaki będziemy mieć sprzęt?

///Nie, sprawdź pierwszy post, pod Raisem z Green Dogs. Jest tylko link do niego, bo nie mam jak wrzucić///
-Sam sobie może go pan wybrać. Z pewnością też będzie chciał pan wybrać ludzi, oraz rodzaj wsparcia powietrznego. Osobiście proponuję F-35 do ostrzelania terenu.

-Ten posterunek w Portugalii jest duży?

-Średni, był tam magazyn do 10 pojazdów i lądowisko dla śmigłowców.

-To kiedy będziemy mogli zaczynać?

-Im szybciej pan zacznie, tym lepiej.

-Gdzie mógłbym skompletować ludzi na akcję?

-Będą w koszarach.

-Dobrze, jeszcze zanim pójdę po ludzi, chciałbym się dowiedzieć, czy mamy tu jakieś transportery opancerzone, coś w tym stylu.

-Są tylko jednostki powietrzne.

-W sumie to się nie dziwię... To ja idę po grupę.
Schodzi do koszar.

Dotarłeś tam, wiele żołnierzy siedziało, rozmawiało, bądź trenowało.

-Którzy tu najlepiej łażą w budynkach?

Zgłosiło się blisko 30 osób, wiele z nich nosiło czarne jak noc berety, chociaż uzbrojenie każdego z nich się różniło. Szeregowy, który cię zaprowadził do generała powiadomił cię, że AgustaWestland AW101 będzie najlepsza do misji, ze względu na jej odpowiedni kamuflaż, a lewą i prawą flankę będą osłaniać Boeingy AH-64 Apache.

Niektóre czorne berety mają PMy, nie?

Blisko połowa, każdy trzymał je jako broń zapasowa.

-No dobra. Jest sprawa, że mam was zabrać do Portugalii, jakąś stację odbić. Rozumiem że wszyscy chętni?

Każdy po kolei kiwnął głową.
Teraz tylko wybrać, kto leci, kto zostaje.

-Jako iż was za bardzo nie kojarzę... Kto BARDZO dobrze sobie radzi w budynkach?

Przed szereg wyszło 15 ludzi. Po uzbrojeniu widać było w nich byłych Specnaz i Delta Force.

*pod nosem*
-Priwjet... Wreszcie ktoś mój.

-Wezmę was, a jak ktoś mocno by chciał, to może się zgłosić na kogoś do wsparcia, na rezerwę, czy coś. No, to naprzód.
Idzie na górę.

///Łącznie leci 30 ludzi, łącznie z tobą już jest 16. Jeszcze 14. (Kilka miejsc zwolniłem, w przypadku, kiedy mogą się pojawić tamtejsi żołnierze Lincolnu///
Fox
Ruszyłeś z tamtą 15.
Z tobą dodatkowo ruszyło osiem osób jako obsługa., oraz 5 żołnierzy z Francji, oraz jeden Niemiec, tamtej szeregowiec, który cię zaprowadził go generała.

-To tego. Ja na chwilę idę jeszcze na górę.
//ęęę
Idzie na górę.
//ę

///Hę?
Dotarłeś na górę, a żołnierze udali się do śmigłowców powierzonych ci na tą misję.

-Generale, w razie czego będziemy mieć wsparcie śmigłowców szturmowych?

-Tak, te dwa, które wam przydzieliłem. Oraz jednorazowe wsparcie F-35