Konto usunięte
- Git gut, casuls.
Przeszukał piętro.
Wstał. Rozejrzał się przez okna, czy nie ma żadnych zagrożeń czyhających na jego dupsko.
Właściciel
Mudzyn
Znalazłeś tylko pudełko po trutce na szczury.
Charlie
Na szczęście-tylko jeden wiral.
Konto usunięte
Na drugim piętrze coś jest?
Wyciągnął z tej walizki pistolet i go przeładował. Blisko ten Wiral?
Właściciel
Mudzyn
Nic więcej. Można to zauważyć po wybitych oknach, z których wszystko wyrzucali.
Charlie
Tuż przed drzwiami, ale odwrócony.
Wycelował gnidzie glockiem w szkaradną pałę (czytaj: głowę), a następnie puścił za spust.
-Rest in Piss.
Właściciel
Charlie
Głowa eksplodowała, a zombie upadł pozostałością twarzy w błoto.
Sprawdził, ile ma magazynków do Glocków. (np. po 10 na glock)
Właściciel
Po magazynku na Glocka. Oraz luźno rozsypana amunicja.
Taka trochę do dupy sytuacja. Zamknął walizkę, przeto chowając glocka, położył ją na chwilę na ziemię i zaczął odsuwać barykadę.
Właściciel
Charlie
Odsunąłeś ją, możesz wyjść.
Mudzyn
Wyszedłeś z budynku, a przed nim zauważyłeś, jak na ziemię upadał Zbój z rozerwaną głową.
Tak więc wyszedł. Rozejrzał się, czy nie ma w pobliżu jakiegoś zagrożenia.
Właściciel
Charlie
Kilka zombie, ale za daleko.
Poszukał jakiegoś sklepu spożywczego.
Właściciel
Charlie
Zanim znalazłeś sklep znalazłeś samochód dostawy jednego z lokalnych sklepików.
Przeszukał te pierdzikółko.
Konto usunięte
- Uhuhu... Trochę lipa.
Wyciągnął AK.
Właściciel
Mudzyn
Wyciągnąłeś broń, jednak nic nie zaatakowało.
Charlie
Odnalazłeś 10 konserw. Luksus.
-Święta matko Josepha. - rzekł do siebie w niedowierzaniu.
-Ciekawe, czemu tu nie było żadnego Zbója. -spytał sam siebie w myślach, a następnie bez dalszego namysłu zabrał wszystkie konserwy i spakował je do plecaka. Idzie dalej.
Właściciel
Charlie
Ogólnie zombie i mutanty zachowują się ostatnio dziwnie, często nie ma ich tam, gdzie powinny być i są tam, gdzie nie powinno być żadnego truposza. Idziesz dalej, nie natrafiając na nic nowszego.
A więc dalej tak sobie idzie.
Właściciel
Charlie
Szedłeś, natrafiając na pojedyncze osobniki zombie.
Idzie. Stara się omijać truposze.
Drepcze dalej. Miałby przej*bane gorzej niż Pechowiec Brian, gdyby Chometra zagrodziła mu drogę w tej chwili.
Właściciel
Charlie
Iść można do końca świata, ale prędzej czy później trzeba wybrać jakikolwiek cel, lub okolicę.
///A narrator prosi o to, by go nie kusić :V
Cel? Moskwa. Na razie zbiera zapasy (jeszcze woda helou).
Właściciel
Charlie
Warto poszukać w sklepach, a nie na ulicy.
Narrator źle zrozumiał, bo graczowi chodziło o sklepy, a nie o jedzenie na ulicy. No wie narrator co?
Tak czy siak szuka sklepów.
Właściciel
Udało się odnaleźć Żabkę.
Wchodzi do niej i najzwyczajniej szuka czegoś zdatnego do picia.
Właściciel
Charlie
4 butelki wody mineralnej, jedna gazowanej.
Bierze to ze sobą, aczkolwiek większa liczba zapasów się przyda. Wyszedł z "Żabki" w poszukiwaniu innych sklepów spożywczych.
Właściciel
Charlie
Takowych w okolicy brakowało.
Idzie dalej poza okolicę, szukając sklepów niczym wytrwały poszukiwacz.
Właściciel
Charlie
Udało się zlokalizować drugi miejscowy sklepik.
Wszedł do środka, z przeto wyjętym glockiem w gotowości.
Właściciel
Charlie
Nic nie zaatakowało.
Właściciel
Charlie
3 konserwy, 4 butelki wody.
Spakował to do plecaka, a następnie wyszedł z sklepu. Zaczął kierować się do najbliższego metra.
Właściciel
Po godzinie dotarłeś do jednego wejścia.
Zszedł po schodach (?) na dół, z bronią w gotowości.
Konto usunięte
Więc przeszedł obok zbója i zaczął szukać samochodu.
Właściciel
Charlie
//Możemy zmienić temat, jak chcesz...
Nikogo tam nie było. Szczęście?
Mudzyn
Odnalazłeś.
Konto usunięte
To jedziemy, najlepiej w stronę południową.
Właściciel
Mudzyn
Ruszyłeś w tamtym kierunku. Przez ułamek sekundy zdawało się, że można było zauważyć strzelca na dachu.
Konto usunięte
- Hejka!
Pomachał w stronę tamtego dachu i odjechał.