Zobaczyłeś strażników:

Z tym działkiem wyglądali cholernie niebezpiecznie.
Teraz staliście w kolejce.
-Możesz odejść jak ja przejdę, inaczej mogą cię zatrzymać. Dla nich wszystko jest podejrzane. Zapytam za to jeszcze raz: Czy ty mi ufasz?

- Tak. A co robią z podejrzanymi?

-Jak mają dobry humor to tylko odstraszają, ale jeśli zły...
Przyszła kolej na was, jeden strażnik podszedł do ciebie.
-Ty pierwszy, wyłóż na stół wszystkie podejrzane przedmioty, łącznie z bronią.

Posłusznie wyjął swoją każdą broń na stół. Nie ruszał się, cicho oddychał, aby nie zdenerwować gościa.

-Jeszcze coś tam masz, w lewej kieszeni. Wyciągnij z niej zawartość.

Posłusznie wyciągnął.

Był to... paszport.
Strażnik go zbadał.
-Witaj panie Edward White. Proszę przejść tędy.
Zanim jednak podszedłeś usłyszałeś głos swojego kompana:
-Znajdź tam Sam'a Smith, a następnie go zabij!

- Czy mógłbym poprosić o swoją przynależność? Bez broni czuję się tak, jakbym był bez ręki.
- Który to? - po cichu zapytałem do prawdziwego Edwarda.

-Broń zostanie ci oddana po przejściu przez granicę, a co do twojego celu... no cóż, poznasz go. Jak na razie żegnaj, amigo.
Postać odszedła, po kilku sekundach znikła w tłumie.
Bez problemòw przeszedłeś przrz granicę i odzyskałeś broń.
Przed tobą było metro.

Chciał się zapytać kogoś, do czego te metro prowadzi.
- Czy to metro Polska-Rosja?

-Nie, tym metrem dostaniesz się do Watykanu i Nowych Włoszech, metro Polska-Rosja jest po drugiej stronie barykady.

- Bardzo dziękuję za odpowiedź.
Szukał gościa imieniem Smith, czy jakoś tak.

Nie znalazł go tutaj, jedynym wyjściem mogły być Nowe Włochy.

Ale przedtem poszukał jakiegoś sklepu z bronią i z żarciem.

Tutaj brak, do wyboru zostało tylko metro.

Przeszedł przez metro, patrzył, czy nie ma czegoś ciekawego.

Kontynuujesz w Metro ''Zjednoczona Europa''.

Wychodzi na powierzchnię

Wylądowałeś w ruinach stadionu narodowego, najlepiej z tego wszystkiego zachowała się murawa.

Szuka czegoś przydatnego

Może ławki? A może kawałki bramek?

Wszystko się przyda.

Więc wystarczyło tylko je zebrać.

Zabiera wszystkie przydatne rzeczy

Kawałek bramki, trochę plastiku i drewna. To wszystko, co może się tutaj przydać.

Wychodzi ze stadionu

Na ulicach nie było zombie.

Powoli wchodzi do najbliższego budynku

Był praktycznie zniszczony, ale udało ci się z niego wygrzebać metalowy pręt.
O wchodzeniu nie ma mowy, budynek jest zawalony.

Szuka jakiegoś schronienia lub dużego skupiska ludzi.

Ludzi brak, a jako baza mógł posłużyć budynek ambasady Republiki Indonezji.

Wchodzi tam

Doszczętnie zniszczony parter, jakiś zombie za ladą.

Zabija zombie nożem

Padło martwe.

Szuka przydatnych rzeczy

Było trochę drewna i pistolet z tłumikiem pod ladą. Czyżby kiedyś miał nastąpić tu zamach?

Chowa pistolet a drewnem barykaduje wejście

Już, zabarykadowane.

Przeszukuje reszte ambasady

Piętro zawalone, został parter, który już znasz.

Wychodzi z ambasady

Nadal pusto.

Kieruje sie w strone najsprawniejszego budynku

Takiego nie było w zasięgu twojego wzroku.

// To chyba najpustsze miasto w Europie//
Szuka budynku w którym może być coś przydatnego

Było muzeum.

Wchodzi tam

Kilka żywych trupów przy wejściu.

Zabija je nożem