Cyro

Avatar Kuba1001
Właściciel
Co ciekawe, miałeś jedną z tych nielicznych sytuacji, kiedy wszyscy się ze sobą zgadzali, a mianowicie nikt nie chciał pozbyć się Krasnala.

Avatar pan_hejter
Uderzył w stół - Ku*wa mać, ale niech wie, że tylko jednostronna zgoda innych członków go uratowała. - Westchnął i powiedział - Koniec zebrania, Dikstra powiedz ile potrzebujesz na sprzęt, ja musze chwile odetchnąć -

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Z dwieście, dwieście pięćdziesiąt minimum. - odpowiedziała po chwili namysłu i obliczeń. - I nie licz, że to będzie godzinka roboty, jasne?

Avatar pan_hejter
- Jak słońce - odliczył 280 kredytów i podał jej po czym powiedział - Koniec zebrania, krasnolud w ramach kary spędzi dzień przykuty. Ja ide do siebie - Wziął swoją broń i poszedł do swojego pokoju.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wszyscy rozeszli się (droid poleciał), Ty zaś trafiłeś bez problemu do kajuty. Szczęśliwie nie trafiłeś tam na wku*wionego Krasnala z granatnikiem, na nikogo innego w sumie też nie.

Avatar pan_hejter
Zaczął rozkładać i czyścić swoją broń, to go zawsze uspokajało.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Z racji sporej wprawy w tej czynności nie zajęło Ci to wiele, a w związku z tym masz jeszcze sporo czasu do zapełnienia go... Cóż, czymkolwiek.

Avatar pan_hejter
Nastawił budzik pokładowy i położył się spać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Obudziłeś się wtedy, kiedy zechciałeś, gdyż po wyłączeniu alarmu budzika usłyszałeś też pukanie do drzwi.

Avatar pan_hejter
Wstał rozciągnął się i otworzył.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Wszystko już gotowe, więc możemy ruszać. - wyjaśniła stojąca za nimi Dikstra.

Avatar pan_hejter
- Odpalajcie zaraz przyjde na mostek - Zaczął zbierać swoją broń i poszedł na mostek

Avatar Kuba1001
Właściciel
Trafiła tam niewiele przed Tobą, ale statek dość szybko się wzniósł i opuścił przyjemny hangar, a potem i miasto, aby trafić na śnieżne pustkowie.

Avatar pan_hejter
Ubrał się w jakieś ciepłe ubrania, wziął broń i zaczął wychodzić na dach statku. - Będe rozglądał się z góry i zdejme pomniejsze cele, muszą przekonać się że tylko większa grupa coś nam zrobi. -

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Jakbym był wredny, to nie uznałbym, że statek już wylądował i zwiałoby Cię z dachu, spadłbyś i umarł :V//
Wszyscy pokiwali głowami i w milczeniu zaakceptowali tę ewentualność, że będą jeszcze siedzieć w ciepłym wnętrzu kanonierki, podczas gdy Ty będziesz marzł za całą załogę na zewnątrz.

Avatar pan_hejter
Stał na górze i oglądał całą okolice przez lunete od czasu do czasu robiąc krótkie przechadzki by się rozgrzać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nic nie widziałeś, ale wcale nie musi to oznaczać, że nic tu nie ma, gdyż Wampy (jak i większość fauny Cyro i jej podobnych planet) doskonale się maskuje.

Avatar pan_hejter
Kontynuował rozglądanie się wokół.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Śnieg, dużo śniegu, i góry w oddali.

Avatar pan_hejter
Więc stał tak póki abosolutnie nie zmarzł tak bardzo że dłużej nie mógł. Lub nie pojawiło się coś ciekawego.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nic, czyli chyba wybraliście zbyt puste mroźne pustkowie. Lub też byliście zbyt mało przekonujący.

Avatar pan_hejter
Westchnął. I zszedł w dół na statek.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Czekał tam na Ciebie Jim, gotów Cię zmienić, sądząc po ubraniu, oraz z kubkiem jakiejś parującej cieczy, którą to Ci wręczył.
- Nic? - spytał, choć chyba z góry znał odpowiedź.

Avatar pan_hejter
- Zero, tyle warta moja "wspaniała" strategia - Wziął kubek i zaczął popijać napój.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A może zauważyły, ale trochę zajmie im dojście tutaj? Raczej daleko jesteśmy od jakichś jaskiń lub coś w ten deseń.

Avatar pan_hejter
- Jest możliwe, ide się rozgrzać, potem cię zmienie - Jak powiedział tak zrobił

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pokiwał głową i nałożył dość komicznie wyglądającą na jego głowie czapkę-uszankę, aby wleźć na dach.
- Zimno. - usłyszałeś jeszcze, nim odszedłeś w kierunku najbliższego źródła ciepła.

Avatar pan_hejter
Usiadł przy nim i zaczął popijać zawartość kubka.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Grzało przyjemnie i to, i to. Po jakimś czasie takiego siedzenia usłyszałeś kilka wystrzałów i głośne przekleństwa Jima z góry.

Avatar pan_hejter
Wziął swój karabon i poszedł na góre upewnić się.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie była to Wampa ani żaden inny potwór: Jim klął na nadlatujący statek lokalnych służb ratunkowych, który chyba na serio wziął Waszą katastrofę. Niby dobrze, ale jeśli w okolicy były jakieś Wampy, to na pewno je wypłoszyli.

Avatar pan_hejter
Przeklnął pod nosem i zszedł na dół. - Biore śmigacz i sam zaje*ie te potwory! - Krzyknął na cały statek. - Macie tu być za godzine - Zszedł do garażu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ktoś tam coś potwierdził, a Ty bez problemu trafiłeś do garażu, gdzie stały Wasze gotowe do startu śmigacze.

Avatar pan_hejter
Wsiadł do jednego i zaczął go odpalać, oraz przygotowywać do wylotu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wszystkie procedury przedstartowe zostały wykonane, wrota uniosły się i właściwie jedyne co możesz zrobić, to wyjechać.

Avatar pan_hejter
Wyjechał w poszukiwaniu jakichś jaskiń.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Najbliższe znajdowały się o podnóża jakiejś góry, mniej więcej pięćdziesiąt kilometrów na północny zachód. Całą drogę pokonałeś szybko i bez większych utrudnień, także teraz pozostaje wybrać jedną z czterech możliwych pieczar i tam też wkroczyć.

Avatar pan_hejter
Sprawdził ten najbardziej zurzyty po śladach odchodów i/lub kościach i wleciał do niego.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jaskinia okazała się mniejsza niż pierwotnie zakładałeś, więc skuter okazał się niepotrzebny. Tak czy inaczej, w środku znalazłeś sporo zamrożonych kości, a nawet tylko częściowo nadgryzionego Cyrkona wiszącego głową w dół, przyczepionego do sopla zwisającego z sufitu jaskini... Tak, bez dwóch zdań znalazłeś kryjówkę Wampy, choć właściciela nie ma w domu.

Avatar pan_hejter
Zbadał wyjścia i zaczaił się naprzeciw główmego z lunetą przy oku.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Było tylko jedno wejście i wyjście zarazem, więc miałeś ułatwione zadanie.
Kwadrans czekania, zmarznięte członki, ale w końcu do jaskini wkroczyła Wampa w całej swojej okazałości, z pewnością ucieszona na Twój widok, bo widać, że nic nie upolowała, toteż od razu pobiegła z rykiem w Twoim kierunku.

Avatar pan_hejter
Wystrzelił jej prosto w twarz.

Avatar Kuba1001
Właściciel
O dziwo, podziałało i padła na śnieg martwa. Lub też jeszcze żyje i tylko czeka, aż podejdziesz.

Avatar pan_hejter
Wystrzelił drugi raz i podszedł do zwłok - żeby cie tak ch*j strzelił za te zimno - Powiedział kopiąc stwora - Po czym przeszukał jaskinię

Avatar Kuba1001
Właściciel
Teraz potwór był definitywnie martwy. Oględziny jaskini nie dały za wiele, jedynie podczas przeszukiwania trupa Cyrkona zdołałeś znaleźć nieco nieprzydatnych bibelotów oraz dwadzieścia kredytów.

Avatar pan_hejter
Splunął po raz kolejny i oskurował potwora.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Poszło sprawnie, jednakże zabranie z tego zimnego trupa tylko skóry to nic innego, jak marnotrawstwo.

Avatar pan_hejter
Zebrał to co mógł.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Czyli futro, mięso, zęby, rogi i pazury... Niezwykle obfity łup.

Avatar pan_hejter
Odłożył wszystko do pojazdu po czym zawrócił i pojechał drugą odnogą jaskini.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 6188 postów, 77 tematów i 32 członków

Opcje grupy Mascoawei [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Mascoawei [PBF]