Ciężki krążownik typu Crusader
Przynależność: Paladyni Złotej Pięści (Białe malowanie oraz złote emblematy), Inkwizycja Światła (Śnieżnobiałe malowanie pokryte srebrnymi oraz złotymi znakami), Kapłani Verlos (Czerwone malowanie z białymi krzyżami i emblematami)
Tak naprawdę Crusadery to okręty stworzone przez Kosmiczną Spółkę Inżynieryjną w ich stoczniach. Jak więc trafiły pod opiekę „tych Dobrych”? Ponoć chodzi o odwdzięczenie się Paladynom Złotej Pięści za jakąś interwencję z przeszłości. Szczegóły nie są znane, ale coś musi być na rzeczy bo nikt o zdrowych zmysłach nie rozdaje za darmo takich cudeniek inżynieryjnych. A tak stało się właśnie z tymi ciężkimi krążownikami jakie zyskały w Galaktyce miano „Świetlistych Okrętów” zaś samą flotę Paladynów ochrzczono mianem „Świetlistej Armady”. Bo można być pewnym, że tam gdzie się pojawią zostanie wyplenione wszelkie zło. Nawet jeśli do tej pory miało własne jednostki kosmiczne.
Crusadery jak na krążowniki przystało są przystosowane nie tylko do walki, ale i transportowania zaopatrzenia bądź prowadzenia akcji humanitarnych. W końcu Paladyni to nie zawodowa flota, tylko Strażnicy Pokoju. W bitwach Świetliste Okręty świetnie przełamują szyki wroga swym nielicznym, jednakże zadziwiająco celnym uzbrojeniem będąc samemu komfortowo chronionymi warstwowym pancerzem oraz silnymi generatorami osłon. Na siłę ofensywna składają się: ciężkie, dalekosiężne działo laserowe na dziobie; osiem ciężkich wieżyczek dział laserowych (po trzy na burtę, dwa rufowe); dwanaście średnich dział laserowych w kazamatach (cztery dziobowe, po trzy na burtę, dwa rufowe) oraz dziesięć poczwórnie sprzężonych działek przeciwlotniczych. Niby niezbyt imponująca siła, jednakże uzbrojenie Kosmicznej Spółki Inżynieryjnej to nie partactwo tylko sprzęt z najwyższej półki – specjalny system chłodzenia oraz dosyłania gazu laserowego zwiększa szybkostrzelność i żywotność broni, zaś obrona plot to prawdziwa sztuka inżynieryjna wyposażona w najnowsze dalmierze oraz wspomagacze elektroniczne, a do tego nieposiadająca martwego pola ostrzału.
Jednakże nie samą wojna Paladyn żyje, dlatego Crusadery to nie tylko latające twierdze, ale i szpitale. Przestronny kadłub mieści wyposażoną najlepiej jak tylko możliwe salę medyczną z niezbędną aparaturą oraz droidami Świergot i MD-1. W razie potrzeby można szybko zorganizować przerzut części wyposażenia w formie szpitala polowego za pomocą dwóch transportowców skrytych w trzewiach niewielkiego hangaru. Pytanie – Skoro to Paladyni to czemu nie użyją Magii Światła? Z wielu powodów, ale najważniejszy to fakt, że po prostu z całym wyposażeniem akcja przebiegnie szybciej i sprawniej niż jeśli mieliby biegać od chorego do chorego. Oprócz sali medycznej oraz innych niezbędnych sektorów (maszynownia, zbrojownia, itd.) Crusadery posiadają sporą ładownie jaką można przeznaczyć na transportowanie zaopatrzenia w ramach akcji humanitarnych. Czy to lekarstw, czy żywności, czy czegokolwiek potrzebnego podczas awaryjnej sytuacji. Wyładunek może odbyć się poprzez dwie furty ładunkowe, ale też i dodatkowymi dwoma windami ładunkowymi co znacznie przyspiesza proces rozładunku. Dodajmy do tego zaawansowany hipernapęd i silniki podświetlne, które pozwalają jak najszybciej zjawić się z pomocą.
Same Crusadery są bardzo rozpoznawalne w Galaktyce, zazwyczaj witane z radością przez potrzebujących lub z nienawiścią przez wszelkich mrocznych wrogów. Produkt Kosmicznej Spółki Inżynieryjnej stanowi chlubę sił Światłości a do tego – tylko ich. KSI złożyło oficjalną obietnicę, że Crusadery będą produkowane wyłącznie dla Paladynów, Kapłanów i Inkwizycji, zaś ich plany konstrukcyjne nie ukażą się żadnym innym stronnictwom. Oczywiście, żeby nie było tak słodko to zaznaczę, że tylko pierwsza partia była darmowa bo za kolejne jednostki Paladyni już płacili. Niemniej licencja na wyłączność na takie cacko to ogromne wyróżnienie. A dlaczego Crusadery znalazły się także u Kapłanów i Inkwizycji? Bo nie wypadało faworyzować Paladynów dlatego Kosmiczna Spółka Inżynieryjna postanowiła obdarzyć wszystkie stronnictwa zajmujące się szerzeniem dobra po Galaktyce. Jednakże tam liczba krążowników nie jest zbyt wielka i stanowi raczej formę reprezentatywną niż faktyczną siłę bojową. Chociaż... chodzą słuchy o tajemniczych Crusaderach Inkwizycji wyposażonych w magiczne osłony odbijające pociski we wroga. Ale to tylko plotki... Prawda...?