[WIEŻOWIEC ZACHODNI] Klatka schodowa

Avatar maxmaxi123
- Tia tia... - Zatrzymał się.Może w końcu się tego dowiem.... - Czemu się go boisz?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Bo to zboczeniec. Jego ojciec też był zboczeńcem, a wyglądał jeszcze bardziej przerażająco! Kto wie, co by mi mógł zrobić, jakby mnie spotkał?

Avatar maxmaxi123
- Ahah, rozumiem. No to... bywaj.
Szedł dalej na dolne piętra.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Idąc dalej napotkał sporo innych murali. W okolicy było cicho... za cicho.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Bartuś & Patuś
Dotarłyście na klatkę schodową.

Avatar Psychopata_
Z nudów zaczęła zjeżdżać po poręczy. W końcu lepsze to niż zamrażanie wody z powietrza pod nogami Rien.
- To jak się czujesz?

Avatar Creepy_Family
- A od kiedy cię to interesuje? Ale w sumie odpowiedzieć mogę. W miarę normalnie, nawet głowa mnie nie boli. Ale pomyśleć, że tańczyłam pewnie jak ostatni potwór... To jakoś zbytnio mi się nie uśmiecha. - skakała sobie co dwa schody, patrząc uważnie pod nogi, by czasem nie wyryć.

Avatar Psychopata_
- Bo by był powód by uczynić sobie rozrywkę z kogo innego iż ciebie. - Dalej zjeżdżała po poręczy

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
I wtedy wypieprzyła się w kałużę.

Avatar Creepy_Family
Rien zaśmiała się cicho, patrząc na nią.

Avatar Psychopata_
- Ku*wa... Głupia woda. - Ruszyła dalej schodami, pokrywając wszystko dookoła szronem

Avatar Creepy_Family
- Hej, bo zaraz i ja sie potknę. - burknęła, już nieco uważniej stawiając kroki.

Avatar Psychopata_
- Niech ci będzie - Powiedziała jak dziecko, któremu zabrano zabawkę. Zaprzestała swoich działań

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Czekała je daleka droga. Może podjadą windą?

Avatar Psychopata_
Może... Choć Rashel (?) miała lepszy pomysł, przynajmniej dla siebie. Zmieniła się w misia.
- Możesz mnie zanieść?

Avatar maxmaxi123
Abbei_The_Toy_Maker pisze:
Idąc dalej napotkał sporo innych murali. W okolicy było cicho... za cicho.

Wydawało się to bardzo podejrzane. Nie mniej brnął dalej w stronę dolnych pięter.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
I wtedy wpadł w dziurę...
Zmiana tematu

Avatar Creepy_Family
Spojrzała na nią spod zmrużonych powiek. - Czyżbyś mnie wykorzystywała? - mruknęła, po czym chcąc, niechcąc, wzięła ją na ręce i przyzwała windę.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Winda przyjechała i otworzyla się. Wewnątrz bylo tylko jabłko wielkości dyni mające oczka.

Avatar Psychopata_
- Ja tu tylko robię za zwierzaka. Co to za jabłko? Akysz! - Rzuciła w stronę stworzenia

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Chuba spało.

Avatar Creepy_Family
- Czyżbyś była zazdrosna? - parsknęła i weszła do windy, po czym delikatnie poklepała jabłko.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Winda się zamknęła, a jabłko cicho zapiskało.

Avatar Psychopata_
Spojrzałana jabłko. Jak już musi robić za zwierzaka to najlepiej bez konkurencji! Gestem dała jasno do zrobienia jabłku, żeby zwiewało, bo inaczej zmieni się w lody jabłkowe. Choć właściwie to tylko pierwszą część wskazywał gest, reszty można się raczej domyślić.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Jabłuszko nagle podskoczyło i... pojawiło się nad windą, sądząc po dziurze, jaką zrobiło w suficie.

Avatar Psychopata_
I dobrze! Nie musi się go pozbywać. Ale trzeba przyznać nie źle skoczyło.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Jablko dalej sobie piskało, a winda zatrzymała się i otworzyła.

Avatar Creepy_Family
Tak więc wampirzyca wyszła, dotąd przyglądając się tej scenie w milczeniu, aczkolwiek z lekkim uśmiechem na twarzy.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Zmiana tematu

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Bartuś i Patuś
Opuścili rewir Rodrigo i zmierzali do domu. W którą stronę?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//ak mi się nie chce tego wszystkiego sprawdzać

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku