[WIEŻOWIEC ZACHODNI] Klatka schodowa

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Bo wszyscy mówią, że tam chyba jest smok. Ale większość się boi tam iść albo im za daleko.

Avatar wiewiur500kuba
- Szkoda, gdyby nie był jakiś agresywny to chęcią bym zobaczył. Smokiem jeszcze nie byłem.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- To może któregoś dnia się wybierzemy?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- W ogrodzie Lucianny.

Avatar wiewiur500kuba
Czekał więc, aż dojadą.
- Każdy pokój jest inny?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Nie byłem we wszystkich, niektóre są nieco mniejsze albo większe.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Dojechali. Dynioludek wyszedł pierwszy.
- Idziemy?

Avatar wiewiur500kuba
Wyszedł za nim.
- Nie wiem, jaki numer pokoju// Lub nie pamięta, zależy czy podawałaś //. Miał być z balkonem... W zasadzie tyle wymagałem.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Zobacz, może pisze na kluczyku.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Zamiast numerka był symbol przypominający paproć.

Avatar wiewiur500kuba
- Tylko jakaś paproć. Wiadomo Ci coś o tym?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- O, już wiem, które to drzwi.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
No i dyniek doprowadził go do pokoju, na którego drzwiach wyrysowano paproć.
- Nie używają numeków, bo niektórzy nie umieją czytać i nie znają numerków.

Avatar wiewiur500kuba
- Dzięki- otworzył drzwi, i wszedł do środka.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Pokój, jak się okazalo nie był samym pokojem, a całym, choć niedużym, mieszkankiem. Machi nie wszedł za nim.
- To milego oglądania! - zawołał za Taurusem.

Avatar wiewiur500kuba
- Dzięki!- Wszedł głębiej. // Zmiana tematu? .-. //

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Zmiana tematu

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Patuś
Udało się mu wejść do windy. Okello wciąż mu towarzyszył.

Avatar Creepy_Family
- Hm, a później będziesz umiał wrócić sam? Znasz te tereny? - zagaił.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Wylecę oknem. Jeśli będę widzieć, gdzie jest południowy wieżowiec, to wrócę nad Likke. - raz dla odmiany odezwał się normalnie.

Avatar Creepy_Family
- To dobrze. Nie chciałbym, żebyś przeze mnie się zgubił.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Okello jest zdziwiony.

Avatar Creepy_Family
Toledo zaśmiał się. - Czemuż to jesteś zdziwiony?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Bo ktoś się o niego martwi.

Avatar Creepy_Family
- A czemu miałbym się nie martwić? Okello jest bardzo ważny!

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Trele-morele. Nieprawda.

Avatar Creepy_Family
- A właśnie że prawda! Nie wiem jak to udowodnić, ale nie kłamię.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Okello rozumie.

Avatar Creepy_Family
- No właśnie. Okello też jest ważny. - uśmiechnął się przyjaźnie.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Okello zakrył twarz skrzydłem, ale było widać, że się rumieni.

Avatar Creepy_Family
Toledo parsknal cicho, wpatrując się w ścianę windy.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Czy Toledo lubi bajki?

Avatar Creepy_Family
- No jasne, że lubię. Czemu pytasz?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Okello też lubi. Tak sobie po prostu przypomniał. Okello najbardziej lubi o księżycowym dziecku, bo chociaż jest straszna, to może być prawdziwa. Chciałby spotkać dziecko z Księżyca!

Avatar Creepy_Family
- Księżycowe dziecko? Nigdy nie słyszałem tej bajki... Opowiesz mi ją~?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Dawno temu była sobie piękna Cyganka, która bardzo pragnęła mieć ukochanego. Księżyc obiecał jej tego ukochanego w zamian za dziecko, które urodzi. Tego dziecka ona nie miała pokochać! - zawołał z przejęciem. - Dziecko wyglądało jak Księżyc, było albinosem i miało włosy jak śnieg. Jej mąż oskarżył ją o zdradę, bo nie przypominało żadnego z rodziców. Ona nie chciała powiedzieć, kto jest ojcem dziecka, więc ten mężczyzna ją zabił. Potem zostawił dziecko w górach i księżyc się nim zajmował. O!

Avatar Creepy_Family
- U-uhh... T-to straszne... - szepnął, patrząc na Okello ze zdumieniem.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Okello jak harpia, a harpia tego tak nie czuje. Życie czasem straszne.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
// youtu.be/WpJrGGV9S7Q
To jest piosenka z której ta bajka

Avatar Creepy_Family
//wiem, wiem
Znam tą bajkę, ale na potrzeby dopełnienia wiedzy Toledo, trzeba było zapytać :^

Westchnął ciężko, uśmiechając się lekko. - Wiem coś o tym. Chyba nawet za dobrze.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//po prostu lubię to wykonanie~
Chciałam się podzielić

- Przytulic cię chyba trzeba. Toledo smutny, to źle!

Avatar Creepy_Family
Zarumienił się lekko, nadymając policzki. - Naprawdę chcesz mnie przytulić?

//Tak ogólnie spręż tam ludzi w Dzielnicy Świtu :^
Czekam aż w końcu wszyscy pójdą spać~~

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//robię co w mojej mocy :^

Okello po prostu go przytulił.

Avatar Creepy_Family
Toledo zaczerwienil się, tym razem jeszcze bardziej. Westchnął pogodnie i wtulił się w niego.

Avatar maxmaxi123
//Aaaa geje11111111

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//posrało cię?
Okello to po prostu dzieciak bez rodziny!

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku