Przedmieścia i okolice

Avatar Taczkajestfajna
-Nie. - Odeszła w stronę miasta.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Zmiana tematu. Pierwszy post Twój, oczywiście w jednej z Dzielnic.//

Avatar FD_God
Pogwizdując cicho szedł przez okolicę w kierunku lasu, by stamtąd odbić pod lokację domu tych goblinów, w pogotowiu trzymał lewą rękę na rękojeści miecza.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Twoje wprawne ucho wyłapało jak ktoś naciąga cięciwę łuku w kępie krzaków po Twojej prawej. Nim jednak zareagowałeś, pojawił się Goblin z mieczem i dwójka włóczników, każdy celował z owych broni do Ciebie.
- Czego? - spytał ten z mieczem.

Avatar FD_God
-Ja po dostawę i trochę wiedzy, przysyła mnie karczmarz ze Starej Dzielnicy, a to on przecież z wami współpracuje, nie?- Powiedział krzyżując ręce na piersi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Zawsze przychodził osobiście. - powiedział ten sam Goblin dość nieufanie.

Avatar FD_God
-Powiedział, że mógłby go ktoś wyręczyć, tak więc zachciało mi się, gdy tak opijaliśmy barq, z chęcią poznałbym przepis na ten alkohol.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- No dobra, to chodź na chatę. - odpowiedział i zaczął Cię tam prowadzić, włócznicy natomiast szli za Tobą.

Avatar FD_God
Wzruszył ramionami i ruszył za goblinem, nic innego raczej zrobić nie musiał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie musiałeś. Usłyszałeś jeszcze jak łucznik w krzakach ściąga strzałę z cięciwy. Jakieś dziesięć minut zajęło Wam trafienie pod murowaną chatkę, ogrodzoną sporym murkiem, a także wyposażoną w kilka innych budynków, zapewne do produkcji i przechowywania alkoholu.

Avatar FD_God
-Całkiem spory przybytek... Dzielicie się może swoimi recepturami na niektóre alkohole? Tak się składa, że jestem koneserem i entuzjastą w piciu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie. - zaprzeczył szybko Goblin. - Sprzedajemy gotowe, ale nie mówimy, jak robić, bo by nas z branży wygryźli.

Avatar FD_God
-Żebym ja jeszcze miał branżę, ja to tylko dla siebie robię i co najwyżej dla pięknej kobiety, którą nią częstuję.- Powiedział rechocząc jeszcze chwilę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Aha. A co? Jakaś Twoja narzeczona, czy coś?

Avatar FD_God
-Tutaj trochę niezręcznie, na obecną chwilę służka. Głupie, wiem...

Avatar Kuba1001
Właściciel
- No, głupie. - przytaknął Goblin. - Jak można kobiecie alkohol dawać? Tak się go tylko marnuje...

Avatar FD_God
-Aj panowie, wiecie co może zrobić mężczyzna, by do siebie kobietę przyciągnąć... No to jak, podzielilibyście się jakimiś recepturami? Sam odrobinę wytwarzam, ale to takie znane jak miody, piwa, wina i w zasadzie to tyle, a takie barq zdecydowanie byłoby dobrym nabytkiem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A ile byś dał? - spytał Goblin, pocierając podbródek. Widać, że chciwość robi swoje.

Avatar FD_God
-Podaj cenę, wtedy możemy dobić interes.- Powiedział z lekkim uśmieszkiem krzyżując ręce na piersi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nigdy nie proponuję ceny pierwszy, głupi nie jestem.

Avatar FD_God
-Mądrze, nie powiem. Co powiecie na 50 sztuk złota? Tak na początek.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Dodaj zero na końcu i się zgodzę. - palnął Goblin. - Za pięćdziesiąt to ja bym nawet własnej matki nie sprzedał!

Avatar FD_God
-A ja za takie pięćset kupiłbym najwyżej miksturę, która przemieni nieumarłego w normalnie funkcjonującą osobę. Nie przesadzajmy, to alkohol.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- No dobra, z tymi pięcioma stówami to żartowałem. Daj dwieście pięćdziesiąt.

Avatar FD_God
-Sto pięćdziesiąt, doceniam wartość waszych receptur, ale to wciąż tylko alkohol, nie mikstura uzdrawiająca.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Dwieście. Spotkamy się w połowie.

Avatar FD_God
-Dobra, ku*wa, dwieście...- Powiedział wzdychając ciężko.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Dawaj złoto! - zaskrzeczał Goblin, uradowany, że dobił korzystnego targu.

Avatar FD_God
-To szykuj recepturę, w dodatku przyrządzę ją przy was, byście nie próbowali mnie wykiwać.- Powiedział szykując dwa mieszki po sto monet.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- No raczej nie przyszykujesz, bo cały proces trwa kilka miechów, a my tu tyle stać nie będziemy.

Avatar FD_God
-A niech to cholera... To może zamiast tego kupić mogę od was kilka butelek różnych alkoholi poza tą dostawą? Wolę mieć coś na raz, zamiast trzymać to wszystko kilka miesięcy, do tego czasu to w ogóle albo padnie to miasto albo cała ta nieumarła zaraza.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A co byś dokładnie chciał?

Avatar FD_God
-Cóż, co macie bardziej smakowego poza barq? Zwyczajnie wolę wypić coś co nie wypali mi przy okazji mordy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Piwo, wino, miód... Te sprawy. - powiedział niepewnie Goblin. Widać, że o ile przygotowywanie trunków było dla niego chlebem powszednim, to z ich nazywaniem mógł mieć spory problem. Oczywiście poza tymi standardowymi, jak właśnie piwo, wino i miód.

Avatar FD_God
-Takiego czegoś to sam mam pełno, nawet tworzę je sam. Nikt z was nie zna się na nazewnictwie?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A może zamiast nazwa to poznasz smak? Wtedy łatwiej chyba Ci będzie zdecydować, nie?

Avatar FD_God
-To też dobry plan, tylko jak mówiłem wcześniej, bez wypalania mordy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Pijesz tutaj czy w środku? - spytał, wskazując ruchem głowy na chatę.

Avatar FD_God
-Dla mnie to obojętne, ale lepiej chyba jest gdzieś usiąść, by się napić.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- To cho no do chaty, ale nie wiem czy będzie Ci wygodnie, bo wiesz... nie zbudowaliśmy jej na Wasze wymiary.

Avatar FD_God
-To chociaż dajcie jakieś krzesło przed dom, już lepsze to, niż ciasnota.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Gobliny dość szybko przyniosły Ci nie tylko krzesło, ale i mały stolik, kieliszek i trzy różne flaszki.

Avatar FD_God
-Jak przy stoliku dziecięcym, gdy przyjeżdżali goście...- Powiedział siadając na krzesło, a następnie spojrzał po flaszkach, raczej za wiele nie mógł ocenić poza kolorem i gęstością.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pierwsza przypominała zupełnie jasne piwo, zarówno jeśli chodzi o smak, jak i o gęstość. Drugą mogłeś porównać do zielonego oleju, a trzecia była fioletowa i wydawała się w konsystencji bardziej podobna do galarety niż do cieczy. No i zamiast wypełniać całą lub większość butelki, sięgała jedynie jednej czwartej jej wysokości.

Avatar FD_God
-Śmiesznie wygląda te ostatnie, co to w ogóle jest?- Zapytał podsuwając kieliszek do butelki.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Stara, goblińska receptura. - rzekł Goblin ze sporą dumą w głosie. - Chcesz spróbować?

Avatar FD_God
-Nie przyszedłem się na nie patrzeć, pewnie że chcę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Goblin poszedł do domu po wodę i wlał jej nieco do butelki z galaretką.
- Potrwa to trochę, więc jak chcesz, to napij się czegoś innego.

Avatar FD_God
-Ciekawy alkohol, nie powiem... No to napijmy się teraz tego drugiego, zobaczymy coście tam uwarzyli.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Chodzi Ci o ten zielony olej czy to podobne do piwa?//

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku