Przedmieścia i okolice

Avatar
Konto usunięte
W takim razie Gregor wziął jedną z osełek, następnie poszedł znaleźć sobie jakieś miejsce gdzie mógł usiąść i naosstrzyć halabardę

Avatar Kuba1001
Właściciel
Niedźwiedź jednak nadal leżał, jakby nie mogąc się ruszyć. Jedyne na co się zdobył, to żałosny jęk, jaki wydawał z siebie co chwila.

Avatar Bilolus1
- Cśś Bris.. nie pomagasz, cofamy się, Bris proszę .- Gotryk mówił co chwila żałośnie, po czym gdy nadal mu się nie udawało, rozejrzał się po okolicy,usadowił na niedźwiedziu żeby być na wyższej pozycji i przygotował się do strzału we wszystko co może wyjść -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Gdy usiadłeś na grzbiecie zwierzęcia, niedźwiedź nagle ruszył, prosto w kierunku bezpiecznej chaty.

Avatar Bilolus1
- Jasny pieronie !- niemało gubiąc kuszę złapał się za kłaki futra zwierzęcia i trzymał się ich z całej siły -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
O ile w tamtą stronę szliście prawie kwadrans, to w domu byliście w mniej niż pięć minut, co można uznać za sukces i pokaz kondycji Twego miśka.

Avatar Bilolus1
- Co cię tak ku*wa nastraszyło..może następnym razem nie posyłaj nas w tamtą stronę z łaski swej ?- spytał -. W takim razie dzisiaj w mieście pozostanie mi sprzedać tylko poroże..

Avatar
Konto usunięte
degant123 pisze:
W takim razie Gregor wziął jedną z osełek, następnie poszedł znaleźć sobie jakieś miejsce gdzie mógł usiąść i naosstrzyć halabardę

Avatar Kuba1001
Właściciel
Degant:
Mógłbyś to zrobić właściwie wszędzie.
Bilo:
Niedźwiedź był po trochu smutny, a po części zły, może na siebie, może na to coś, co zaryczało.

Avatar
Konto usunięte
No to usiadł na jakieś pierwszej lepszej ławce i zaczął ostrzyć swoją broń

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie zajęło Ci to długo, więc w przeciągu dziesięciu minut miałeś gotową i naostrzoną halabardę.

Avatar Skwarek218
Zaczął rozglądać się za Milicją.
//Co mnie ominęło?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zauważyłeś trzy patrole, każdy po trzy osoby. Większość pewnie siedziała teraz w karczmie.

Avatar Skwarek218
Podszedł do jednego z patroli.
-Jest może jakaś robota, dla chętnego?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- No nie wiem... - zastanowił się Milicjant. - A co potrafisz?

Avatar Skwarek218
-Na przykład walczyć mieczem. Wspinać się, leczyć.

Avatar Bilolus1
- Oj no..nie bądź taki zły na siebie..- stwierdził głaszcząc go lekko po głowie, a gdy i to zrobił zabrał się za montowanie poroża do swoich podróżnych sakw. Gdy i to było skończone przygotował się do wyjścia zabierając cały swój sprzęt -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Skwarek:
- Medyk? - spytał, a oczy mu się rozjaśniły. - Takich nam zawsze potrzeba.
Bilo:
Poroże musiał nieść w łapie, było dość okazałe. Nastręcza to trudności, ale za to mogłeś wybulić za nie więcej.

Avatar Bilolus1
- Cholerstwo..będę musiał wejść bramiszczem albo handlować z wojakami..a ch*j.. raz krasnoludowi śmierć.- i tak też pokierował się do dawno przez siebie znalezionego obozu -.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Skwarek:
- Na początek dziesięć na dzień. Później się zobaczy.
Bilo:
Cóż, obóz był wielkości wsi, więc ciężko było go nie znaleźć. Zwłaszcza, że otoczono go palisadą, patrolami uzbrojonej straży, wieżami z łucznikami, a także, co sześć godzin, jakiś po*** grał tu na trąbce.

Avatar Skwarek218
-Lepsze to niż nic.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Milicjant pokiwał głową.
- To bierzesz się za robotę od zaraz, czy kiedy?

Avatar Skwarek218
//Szybkie odpisy, level: Kuba1001. A i proszę, abyś nie kazał mi jakoś tego specjalnie opisywać (leczenia).
-To raczej oczywiste, że od razu.

Avatar FD_God
//Jego komputer uległ uszkodzeniu, to jak miał ci odpisać?

Avatar Skwarek218
//Mógł wejść na jeja poprzez telefon i chociażby napisać, że się zepsuł. Zresztą to był żart.

Avatar FD_God
//Ach, to te słynne "żarty".

Avatar Bilolus1
Tak też po prostu ruszył w kierunku najbliższego patrolu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Skwarek:
//Napisałem, tylko że w Elarid, bo to moja główna i najważniejsza grupa, a z telefonu czy tabletu boję się wchodzić. Nie mam zamiaru znów usuwać postów przez przypadek.//
- To idź do Centralnej, tam potrzeba nam medyków. - wyjaśnił strażnik. - Naszych znajdziesz dość szybko, obstawili każde wejście.
Bilo:
Właściwie to patrol ruszył ku Tobie i, tym sposobem, spotkaliście się w połowie drogi.
- Czego? - spytał jeden ze strażników, rasy ludzkiej, opierając się o swoją włócznię. Dwaj pozostali czekali z tyłu.

Avatar Skwarek218
Zatem poszedł tam gdzie mu kazał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Zmiana tematu. Zaczynasz,//

Avatar Bilolus1
- Jestem łowczym z okolicy, mam trochu mięsa i poroże na sprzedanie. W dodatku chciałem wam przekazać że coś sku*wysyńsko wielkiego jest w okolicy..

Avatar Kuba1001
Właściciel
Mięso i poroże chyba niezbyt ich obeszło.
- Coś "sku*wysyńsko wielkiego," powiadasz? - zapytał ten sam żołnierz, z mieszaniną zaciekawienia, ekscytacji i odrobiny strachu. Nic dziwnego. Na ogół sku*wysyńsko wielkie stwory nie były sku*wysyńsko miłe.

Avatar Bilolus1
- Ano, wyobraź sobie panie żołnierz żem polował w tych lasach trzydzieści już koło lat i mam niedźwiedzia od małego wychowanego a tu to sku*wysyństwo nie dość że jednymi rykiem wystraszyło moją bestię to i ja spi***alałem w podskokach. Sku*wysyn zresztą płoszy mi zwierzynę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- My co prawda mamy chronić miasto, ale też okolicę, więc zbadamy tę sprawę jutro. Czy oddział ma zajrzeć do pana, czy sprawdzić to bez pomocy?

Avatar Taczkajestfajna
Aria obudziła się w towarzystwie pustego wina, nie pamiętając, co się wydarzyło wczoraj. Nie zamartwiała się za bardzo. Zeszła na dół domu, zjadła i wyszła z budynku. Szukała przygód, więc rozpoczęła podróż do pobliskiej karczmy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Po winie miała nieco wątpliwy chód, ale zdołała dotrzeć do bramy. Teraz wypada wybrać do jakiej dzielnicy się udać w poszukiwaniu karczmy. Bo każda ma jedną. Na ogół, bo czasem więcej.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Zmiana tematu. Zaczynasz.//

Avatar Taczkajestfajna
Szła na wprost poszukując zajęcia, popijając piwem od czasu do czasu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wypada więc zajrzeć do tablicy ogłoszeń, albo poszukać zatrudnienia w Milicji, czy jakiejś innej organizacji.

Avatar Taczkajestfajna
Aria zaczęła poszukiwania milicjantów.
//Moja postać nie umie czytać, więc tablica ogłoszeń odpada.//

Avatar Kuba1001
Właściciel
Krótko szukałaś, bo na pierwszy patrol wpadłaś po zaledwie dwóch minutach.

Avatar
Konto usunięte
Szukał tej Brodatej Damy .

Avatar Kuba1001
Właściciel
Znalazł ją dość łatwo.
//Zmiana tematu. Zaczynasz.
Wtedy miałeś właściwie zacząć od razu w karczmie :V//

Avatar Taczkajestfajna
Podbiegła do milicjantów i spytała się, czy jest jakaś robota, którą mogłaby wykonać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A na czym się znasz?

Avatar Taczkajestfajna
-Polowanie, patroszenie, oskórowywanie... - powiedziała licząc na zaznaczając każde słowo na palcach.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Tropienie też?

Avatar
Konto usunięte
Sabal właśnie wyszedł ze swojego domku kierując się w stronę tablicy ogłoszeń.
//Zapomniałem o nim. XDDD//

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku