Właściciel
Jeszcze nie, ale po chwili opuścili karczmę.
//Co tam u wikingów ;v ?//
Właściciel
//A zacznij jak Ci się chce.//
Konto usunięte
Zamknął karczmę na klucz i poszedł do swojego pokoju. Położył się spać.
Właściciel
Położyłeś się i po chwili zasnąłeś.
Właściciel
Nie. Umar. Na śmierć.
A tak na serio, to się obudził, z rana.
Konto usunięte
Wstał, wykonał poranne czynności,otworzył karczmę, stanął zza ladą i czekał na klientów.
Właściciel
Z rana było tylko dwóch, którzy zamówili dwie porcje jajecznicy na boczku i chleba.
Konto usunięte
Zlecił wykonanie zamówień kucharzom.
Właściciel
Zamówienie zrealizowane, goście najedzeni, a Ty bogatszy o dwie sztuki złota.
Konto usunięte
Czekał na dalsze zamówienia.
Właściciel
Takich nie ma, bo i klientów brak.
Konto usunięte
W takim razie czekał na klientów.
Właściciel
Tacy pojawią się pewnie za kilka godzin.
Konto usunięte
Wyszedł do kuchni.
-Zastąpicie mnie na chwilę?
Właściciel
Jeden kiwnął głową i zajął Twoje miejsca za ladą.
Konto usunięte
Wyszedł z karczmy i udał się na rynek. Poszukiwał platnerza.
Właściciel
Płatnerz był, nawet niedaleko.
Konto usunięte
Popatrzył na pancerze jakie były u platnerza.
Właściciel
Skórzane zbroje z naszytymi płytkami żelaza, kolczugi, przeszywice, zbroje lekkie, średnie i ciężkie, w tym płytowe. Pełen serwis.
Konto usunięte
Spojrzał na platnerza. Wskazał na te skórzaną z elementami żelaza.
-Ile złota za te zbroje?
Właściciel
- Czterdzieści złota. - rzekł i wrócił do wykuwania jakiegoś przedmiotu z metalu.
Konto usunięte
Podał platnerzowi daną kwotę.
Właściciel
Wziął pieniądze, a Tobie pozostaje odebranie zbroi.
Konto usunięte
Wziął zbroję i zaniosl ją do swojego pokoju w karczmie.
-Może mi się kiedyś przydać... - Zastąpił karczmarza który stał za ladą.
Właściciel
Kucharz wrócił na swój posterunek, a Tobie pozostało nudne czekanie za ladą.
Konto usunięte
Myślał o tym czy najemnikom się uda. Trochę wątpil ale trzeba czekać. Poczekał do czasu aż przyjdą następni klienci.
Właściciel
Pojawił się jeden, wyglądający na zwykłego mieszczanina.
Konto usunięte
Spojrzał na nowego klienta.
-Coś podać?
Właściciel
Zamówił tylko pętko kiełbasy i pół bochna chleba.
Konto usunięte
Zlecił wykonanie zamówienia kucharzom i dalej obserwował karczmę.
Właściciel
I nic się nie zmieniło. Poza tym, że klient sobie usiadł i czeka na zamówienie.
Konto usunięte
Poczekał w takim razie aż mu kuchArze zrobią jedzenie.
Właściciel
Ucięcie pół bochna chleba i kawałka kiełbasy nie wymagał specjalnych umiejętności, więc szybko podali posiłek.
//Gratuluję. Otworzyłeś pierwszy, średniowieczny fast-food w Elarid :V//
Konto usunięte
// B)//
Podał posiłek klientowi.
Właściciel
Zabrał i odszedł, uprzednio rzuciwszy pięć sztuk złota na ladę.
Konto usunięte
Odebrał zapłatę i wrócił do nudnego stania za ladą.
Właściciel
Nudne stanie było nudne.
//Na razie nie planuję nic ciekawego, więc można zawiesić tę postać dopóki Bilo nie wróci. Jeśli chcesz, oczywiście.//
Konto usunięte
// W takim razie poczekajmy na bila.
Konto usunięte
Hagard jak zwykle otworzył karczmę i stanął za ladą czekając na pierwszych klientów
Właściciel
Miałeś jedynie jednego klienta, a dokładnie niemal dwumetrowego Orka, który podszedł do lady.
- Jeść. - wycharczał, wyraźnie głodny, spragniony i zmęczony. - Chlać. - dodał jeszcze.
Konto usunięte
-Mhm... - Wołał nie gadać zbyt długo z orkiem. - Kaczka? Dzik? Do picia coś mocnego?
Właściciel
- Mięso. - odparł z prostotą i ruszył ku najbliższemu stolikowi. - I Kosę.
Konto usunięte
-Mhm... - Poszedł do kuchni, zlecił kucharzom zrobienie dzika czy ch*j wie jakie mięso. Zaraz poten wrócił za lade i nalal do kufla/kieliszka kosę śmierci i podał orkowi. - Proszę bardzo.
Właściciel
//Kieliszek w wypadku każdej rasy. Poza Orkami, Krasnoludami i Smoczymi Ludźmi. Oni łykają kufle :V//
Zgarnął kufel i opróżnił go niemal na raz, po czym donośnie beknął i zażądał więcej.
Konto usunięte
//Dobrze wiedzieć teraz tyllko podaj ceny jakies xd//
Nalał do kufla ponownie kosę i podal orkowi.
Właściciel
//Jestem właścicielem uniwersum, nie tej karczmy :V
Nie mam tutaj władzy...//
Wyżłopał ponownie, lecz teraz wolniej. Natomiast z kuchni wieść niosła, że mięcho już gotowe.
Konto usunięte
-Zaraz wracam. -Poszedł po mięso i zaniosl je orkowi- To będzie.... 50 monet.
Właściciel
Już miał się zabrać za dzika, gdy usłyszał cenę.
- Poje**ło? - spytał, a jego palce błądziły niebezpiecznie blisko topora i miecza.