Właściciel
- Ktoś Ci się napatoczył?
Konto usunięte
- Nie, chyba nie.... A! Były jakieś elfy chyba.
Właściciel
- I czego te drzewojeby chciały?
Konto usunięte
- Szukali zaginionych elfów, których rozje**liście.
Właściciel
- No to ich też trzeba rozje**ć.
Konto usunięte
- Chyba sobie poszli o ile pamiętam.
Właściciel
- Jeśli są jeszcze w mieście, to ich znajdziemy.
Konto usunięte
- Nie sądzę, żeby była potrzeba, ale jak już chcecie to mnie w to nie mieszajcie.
Właściciel
- Jasne, tym razem zwłok pozbędziemy się bez Ciebie.
Konto usunięte
- Świetnie. No, to już wszystko. - Odszedł od stołu i podszedł do przywódcy goblinow.
Właściciel
Właśnie grał ze swoją bandą w pewną dziwną grę. A mianowicie położył dłoń na blacie stołu, rozłożył szeroko palce i zaczął uderzać szybko swym sztyletem w przerwy między palcami. Zebrani go obserwowali, zapewne ciekawi kiedy i czy w ogóle się zrani.
Konto usunięte
Zapewne idiota ale no cóż. Poczekał na koniec gry obserwując ją.
Właściciel
Ostatecznie przerwał, gdy jeden z Goblinów powiedział "stop." Z uśmiechem na kaprawym ryju dmuchnął na sztylet, schował go na miejsce i zaczął zbierać złoto od niechętnych Goblinów.
Konto usunięte
- Te, gobliny. Mam sprawę.
Właściciel
Jako że byłeś im panem dobrodziejem, co dał żreć, wyspać się i lał piwa bez umiaru, to zaczęły wpatrywać się w Ciebie, gotowe spełnić każde zadanie, jakie przed nimi postawisz. Ewentualnie stchórzyć w trakcie, gdyby było za trudne.
Konto usunięte
// Podaj nazwy karczm w Hammer. O i tą która ma tę stajnię.//
Właściciel
//Czarnoskrzydły, Szczękogryz i kilka mniejszych, które nie są konkurencją, ale nazwy mogę wymyślić, jeśli się uczepisz. Stajnię zaś posiada Szczękogryz.//
Konto usunięte
// Wydawało mi się że stajnię ma Czarnoskrzydly.//
- Trzeba zbudować stajnię do naszej karczmy. Taką, żeby przebić tą od Szczękogryzu. Jakieś pomysły?
Właściciel
//Już nie pamiętam, a to w sumie obojętne, która karczma ma stajnię.//
- Zbudować większą stajnię! - wygłosił swą jakże twórczą jak na Goblina myśl szef bandy, co wywołało głośny aplauz jego podkomendnych.
//tu Zaczynam //
*wchodząc do karczmy *
Właściciel
//Proponuję inny temat, karczmarz będący postacią jest ździebko martwy, ale to jest problem. Problemem jest to, że karczma znajduje się w Hammer, a gdyby przy bramie Paladyni przebadali Cię Magią Światła i stwierdzili, że jesteś Wilkołakiem... Cóż, zasiliłbyś Cmentarz.//
//o niw za szybko bym zdechł/ /