Moderator
Narcissius
Zszedł z drzewa
-Dzięki-
- Płyniemy w siną daaaalll, mojaaa droooga - mruknęła
Yurikori
- hmm... jeśli dasz się głaskać, to płynę razem z Tobą~
Właściciel
Solar
Oddała mu ten miecz
- To chcesz płynąć ze mną po morzu?
Właściciel
Solar
- to płyniemy? - Odezwala się do wszystkich
Moderatorka
Diana
-Ej!Nawet się pobawić nie można-Rzuciła maską o ziemię.Była to dziewczynka elfiej rasy z czerwonymi włosami bladą cerą ,księżycem na czole.I turkusowymi oczami-Jestem Diana.Mogę z wami pływać?Bo mi się nudzi
Właściciel
Solar
- To nie zabawa dla dzieci. To podróże dla dorosłych!
Yurikori
Z zapałem drapała wilka za uchem
- Biorę tą złodziejke i Yuri, wy możecie jechać na romantyczną podróż poślubną łódeczką, pływanie to nie posada dla was
Moderator
Narcissius
-a niech płynie-
Właściciel
Solar
- Ty wiesz, że znam morze na wylot? Pływałam wiele razy
Moderatorka
Diana
-Ja nie jestem Dzieckiem!A rodziców nie mam.U co?I żyje.Ja tu umrę w samotnosci!Błagam weźcie mnie ze sobą!-zrobiła słodkie oczka-
Yurikori
- mi tam pasuje... - zanuciła na nieznaną melodię
Moderator
Narcissius
-Weźmy ją- zwraca się do Mei -a Ty czemu masz taki uraz do miłości? Czyżbyś chowała złamane serduszko?-
Moderatorka
Diana
-Och dziękuję!Macie ochotę na ciastka księżycowe?
- Każdy bliski którego miałam umierał na moich oczach, serce mam asz pocharatane - mruknęła bez emocji
- Ja wychowałam się na morzu, nie potrzebna mi pani, która się rządzi i przechwala. Jutro o szóstej widziemy się w centrum - mruknęła cicho.
Yurikori
- tak słodko wydaje rozkazy... - mruknęła do siebie
- Tak jest, Kapitanie~!
Właściciel
Solar
- I kto to mówi? - warknęła
- Ktoś, kto przynajmniem ma trochę oleju w głowie i nie jest wytapetowaną dziunią, która o leczeniu wie tak, jak o życiu - wypaliła
Właściciel
Solar
Już miała ją zadźgać, ale coś ją zatrzymało
Sunfire
Ukazała się pomiędzy nimi
- DOŚĆ! Mei, nie wolno śmiertelnikom odnosić się tak do strażników świata! Solar! Ty też nie jesteś bez winy. Mimo, iż ona zaczęła, to ty ją sprowokowałaś.
Yurikori
Głaszcze Mei, jakby nigdy nic
- o, cześć Słoneczko
Właściciel
Solar
- NIBY CZYM?!
Sunfire
- To ty ją zaatakowałaś.
Solar
- Właśnie miałam zamiar
Sunfire
- Nieważne, nawet stwórca nie jest nieomylny....
- Ona jest strażnikiem świata? Dkatego wszystko jej wolno? W takim razie mi też wszystko wolno bo slatego, aby cywilizacja się rozwiała, osiem lat spędziłam na morzu! - zamieniła się w człowieka i rzuciła rękawice ze słkńcem, by na nią splunąć
- Zapłać mi za te zmarnowane lata Sunfire, za dusze biednych osób, które opuściły ten świat w tak młodym wieku! Jutro zabieram moją łódź i odpływam, postaram się zebrać jak najwięcej osób.
Właściciel
Sunfire
- Ona się szkoliła przez trzy tysiące lat. Podróżowała, dla naszego dobra, więc bądź jej wdzięczna, a nie ją wyzywaj. - Złapała ją sidłami światła - Nigdzie się nie ruszysz. Za brak wdzięczności.
Yurikori
Wstała, bo nie ma już okazji do głaskania wilka.
Taktyczne kilka kroków w tył
Moderator
Narcissius
-Intrygujące...- powiedział po cichu Narcissius
Właściciel
Sunfire
- Ty nigdy nie zrozumiesz, co znaczy "odwaga" i "poświęcenie". Każdego dnia ryzykowała swoje życie dla dobra ogółu.
- Za obrażanie i amorki? WIDZIAŁAM JAK INNI PRAKTYCZNIE WYMIOTOWALI SWOIMI WNĘTRZNOŚCIAMI I DUSILI SIĘ WŁASNĄ KRWIĄ, A TY CHWALISZ JAKĄŚTAM OSOBE? Moi przyjaciele umierali w moich ramionach, a ty od tak mnie wyrzucisz, tak? Najpierw zapłać mi za nich męki, później możesz robić co chcesz. Oddałam własną nerke, aby ratować kogoś, kto był dla mnie jak brat! A yy tego nie zrozumiesz - za dużo wspomnień, jedna łza spłynęla po jej policzku
- Onie wszyscy umsrli dla twojej satysfakcji, Tyler uciął sobie rękę, aby uratować statek przed potworem morakim, później sam wpadł do morza! Sunfire, wspomniałaś kiedyś o nim?... - teraz zaczęła płakać
Właściciel
Sunfire
- łzy widziałam tak wiele razy. I ja nigdy nie chciałam, żeby ktoś ginął, więc przestań kłamać. A teraz przyjmij karę z podniesioną głową, a nie rozpaczając jak małe dziecko. Gdybyś znała Solar na wylot, to byś była wdzięczna. I nie myśl sobie, że jesteś nieomylna. Wiedz, że ja rozumiem wszystkie męki, ale także wiedz, że dzięki Strażnikom świata, jeszcze wszyscy istniejemy. Dzięki strażnikom jeszcze żyjemy.
Moderatorka
Diana
Ma to gdzieś
-Chcesz ciastko mojej roboty?-zapytała się Narcissius'a-"Kwakwe Półksiężyce"
Moderator
Narcissius
-Spróbuję- mówi przyjaznym tonem Narcissius
- Nigdy nie zostałam zaakceptowana na tej wyspie, co może wydasz mi kare śmierci, bo beczę jak małe dziecko, bo wiem ile niewinnych osób zginęło! Nie widziałaś nic Sunfire, chyba nic... Nigdy nam nie objawiłaś podczas podróży, trzy lata płynęłam samotnie z świadomością ile osób zginęło w moich ramionach, pozwól mi odejść.
Moderatorka
Diana
-Podaje tacę z czerwonymi ciastkami w kształcie półksiężyców z nadzieniem malinowym-
Moderator
Narcissius
Bierze jedno i próbuje
Właściciel
Sunfire
- Bez okazu wdzięczności dla żadnego z nas? I uwierz mi, że widzę wszystko, cały czas. Nawet twoje myśli, serce, duszę i uczucia. Objawiam się tylko wtedy, kiedy uznam to za stosowne. Twoja rodzina żyje. Zadbałam o to. Wystawiłam cię na próbę. Nie udało ci się, więc już nigdy ich nie zobaczysz, mimo, iż żyją. Twą karą za niewdzięczność jest zostanie na tej wyspie już na zawsze. Oni żyją w Arethii, czekając na ciebie, lecz się nie doczekają, gdyż jesteś tu uwięziona aż do końca wieczności.
- Jesteś najgorsza! Kocham moją rodzinę i chcę do niej wrócić! Wróce do niej choćby nie wiem co! Może mi jeszcze powiedz, że za samo patrzenie na Solar obetniesz mi głowe?! Chcę wrócić do mojej rodziny! - wniemalże warknęła, nie wytrzymała presji, ona nie wiedziała o tym
- Gdyby mnie kochali, to by mnie nie poucili, gdybys ty mnie traktowala na rowni z innymi to nigdy bym jej nie obrazila, Nienawidzisz mnie. To dobze Sunire, bo teraz to ja również cię nienawidzę z całego mojego serca!
Yurikori
Przeszła dookoła w stronę pani z ciastkami
- po ile sprzedajesz?
Właściciel
Sunfire
- Rozum, że oni cię kochają, a wy wszyscy jesteście dziećmi wszechświata. Póki nie będziesz mieć szacunku dla wszystkich, to do nich nie wrócisz. Obawiam się, że nigdy nie zrozumiesz pojęcia istnienia.
Moderator
Narcissius
Do Diany -Nie jest złe-
- Nie znam nawet sensu istnienia, chcę wrócić do nich teraz i wygarnąć im to wszystko! Że mnie zostawili, że przepłynęłam połowe śwata by ich znaleźć... Możesz mi nawet obciąć głowe na gilotynie - wisi mi to - westchnęła żałośnie kierując wzrok na ziemie.
Właściciel
Sunfire
- A nie powinno. Naucz się tylko szacunku, tylko tego chcę. Czekają tam na ciebie, bojąc się, że już nigdy nie wrócisz. Gdy nauczysz się szcunku, zostaniesz uzdrowiona i uwolniona. Przyjmij z godnością to, że będziesz tutaj. A wszyscy inni będą na razie twoją tutejszą "rodziną".
Kiwnęła głową
- Ale niech mnie nie prowokują.
Właściciel
Sunfire
- SOOOLAR!
Solar
- Przecież nic nie robiłam. Zapytałam ją tylko, czy mog..---
Sunfire
Zniknęła jak Solar mówiła
Solar
- Cios poniżej rogów....
- Cicho, mam już dość, później gdzieś wyruszymy - niemalże wypluła te słowa i podniosła swoją rękawiczkę
Moderator
Narcissius
-Czym mi się wydaje, czy Sunfire jest trochę stronnicza?
Moderatorka
Diana.
-Jak na poczatkujacego-uśmiech-