- I słusznie, moi chłopcy pewnie roznieśliby wtedy tę karczmę w drobny mak. - powiedział z uśmiechem i ruszył do swojej kwatery.
Właściciel
W kwaterze nic do roboty, poza spaniem nie było. A zakładam że i tak po to tam wszedłeś
Właściciel
A więc rano, czyli już o 4:00 obudziłeś się. Trzeba prędko zjeść śniadanie i iść do kowala