Jak w domu... Wszedł do środka.
Właściciel
W środku było pełno ludzi, pijanych lub nie, bogatych i biednych - Jerozolima w karczmie.
Kazał giermkowi zająć jakiś wolny stolik, a sam ruszył swym majestatycznym i dumnym krokiem do kontuaru i karczmarza.
Właściciel
-Tak?
Zapytał się, pewnie o cel twojego przybycia do karczmy
- Piwa, mości dobrodzieju. - powiedział, uderzając opancerzoną rękawicą w stół. - I to nie byle jakiego!
Właściciel
Karczmarz na to uśmiechnął się, zszedł do piwniczki i wrócił z beczułką najlepszego niemieckiego piwa
- 40 złociszy za kufel, chyba że chce pan tańsze
Zaśmiał się gromko i opuścił karczmę wraz z giermkiem, nie ma zamiaru wydawać tyle złota na piwo, którego ma pod dostatkiem w zamku.
Właściciel
W międzyczasie twoi kupcy sprzedali już ser kozi oraz parę innych egzotyków, reszta sprzedaje się opornie, ale w tym tempie za niedługo kram będzie pusty
A więc wyczekuje tej chwili, w końcu czas to pieniądz.
Właściciel
Gdy kram (nareszcie) opustoszał, pod bramą zebrali się twoi siepacze oraz kupcy, żołnierze i strażnicy
Przeliczył złoto oraz sprawdził porę dnia.
Właściciel
Złota będzie z 12000, jednak zbliżał się wieczór
W takim razie zaczął szukać wszystkim wygodnego lokum na noc.
Właściciel
W karczmie w której ostatnio byłeś jest 10 pokoi, jest jeszcze tawerna z 13 łóżkami w dormitorium i 5 w pokojach
A więc zakwaterował wszędzie zarówno siebie, jak i giermka, żołnierzy oraz służbę i kupców, a na sam koniec, już bez czyjegokolwiek towarzystwa ruszył na spotkanie z najemnikami.
Właściciel
Najemnicy czekali już pod bramą
-To co mamy robić?
To chyba był ich "szef", sądząc po ubraniu i uzbrojeniu
- Przygotować się do wyprawy, macie wrócić tu o świcie. Po dotarciu na moje włości zaczniecie swoje zadanie, chyba że chcecie usłyszeć coś już teraz.
Właściciel
-Nie wszystko gra. Jutro rano tutaj.
A więc zaczekał, aż odejdą pierwsi, wtedy sam ruszył z powrotem do karczmy na zasłużony odpoczynek.
Właściciel
Z dojściem do karczmy, a następnie do pokoju nie było żadnego problemu, również odpoczynek przebiegł niczym niezakłócony, obudziłeś się więc mając jeszcze troczę czasu do spotkania.
W takim razie zarządził zbieranie się do drogi, im szybciej, tym lepiej.
Właściciel
Wszyscy się obudzili, najszybciej rycerze, najwolniej kupcy. Wszyscy również zebrali się do drogi, najszybciej kupcy, najwolniej rycerze.
Gdy wszyscy byli gotowi do drogi to posłał grupę pod bramę, czekając na najemników.
Właściciel
Najemnicy przybyli punktualnie, w czystym orężu i stałym szeregu
Właściciel
-Ale gdzie?
Zapytał się mądrzejszy
//Nie jestem taką pie**oloną amebą umysłową i PBF'ową jak Janek, więc jeśli nie daję myślnika przed wypowiedzią, to znaczy że to żadna wypowiedź tylko opis czynności.//
Do zamku, to oczywiste.
Właściciel
//Sorry, przyzwyczajenia//
No to idziecie
//Postój w Askalonie, czy od razu zamek?//
//Zameczek, chociaż wynajęcie mojej własnej postaci byłoby zabawne.//
//Rzeczywiście, zaczynaj.//
Jadwidze nie zostało nic innego, jak tylko wyłożyć towar na stoisku.
Właściciel
Wyłożyła ten towar z łatwością
//Nic nie będę się pytał o to jak dostałaś się do miasta i w jaki sposób znalazłaś stoisko, ale o towary zapytać się muszę//
//Rodzinne kosztowności itp. Przyjechała 2 miesiące temu//
Joanna czekała na klientów.
Właściciel
//Dokładniej, bo nikt nie przyjdzie. Bo może to być fotel czy świecznik jak i biżuteria//
//Biżuteria ze złota i srebra, jakieś ,,niby berła" oraz inne rzeczy takie jak świczniki wykonane ze zlota i srebra//
Właściciel
//No i mamy konkret//
Po chwili podeszło do ciebie paru klientów, zainteresowani kupnem głównie biżuterii, i pod koniec dnia to jej najbardziej brakowało
Joanna
-Witam szanownych panów. Mam do zaoferowania piękną biżuterię ze złota i srebra. Nie jest ona zwykła, ponieważ pochodzi z X wieku i została wykonana w Polsce-pokazała im kilka naszyjników i wisiorków.
Joanna
Czeka na odpowiedź mężczyzn.
//Fajnie kłamała z X wiekiem, co nie?//
//Wiem//
Joanna
-Jest ktoś zainteresowany? Bo za chwilę nie będzie co kupować.
Właściciel
//Mieliśmy Janka i CheekiBreeki. Teraz mamy Judi//
//Nie ma sensu rozpisywać handel (patrz: Posty Kuby i oceana) Ja go po prostu pomijam. Ludowi zależy na akcji, nie na 5 złota za to, 3 za tamto//
//A ok//
Joanna
Po transakcji zapakowała towar w torby i dała je swoim strażnikom. Później poszła do wynajętego miejsca odpoczynku.
Właściciel
//Again, nie pytam skąd masz nocleg, ale jeszcze jedna taka akcja i ostrzeżenie//
Poszłaś, nawet od razu spać, bo czemu nie.
Rano obudziłaś się pełna energii
//Ok//
Joanna
-Mam nadzieję że dzisiaj będzie więcej osób.
Właściciel
Tego dnia ledwo sprzedałaś połowę tego co wczoraj. Głównie za sprawą tego, że obok ustawiono identyczne stoisko
Joanna
-Jestem ciekawa kto mi zabrał interes.
//Jestem ciekaw jakim cudem odpisujesz na jej akcje, skoro ona tylko coś mówi, a nie robi.//
Właściciel
//Karma.
Co do samego pytania, mam bujną wyobraźnię. Uzupełniam jej wypowiedzi o czynności
Karma jeszcze raz
A no i jeszcze
Jak chcesz zawał to idź do "Night of Eternity"
Ja się poddałem. Nieudolny GM, totalna samowolka, ale jakoś ściera się z tym w rankingu popularnych//