Właścicielka
- Ta mała skrzydlata dziewczynka to chyba ma epilepsję. - mruknęła kobra do Yuriego.
Konto usunięte
A Solea odeszła w kierunku jeziora Likke
- smutne. - pobiegł za konikiem ~
Właścicielka
Konika nie było, była centaurzyca, którą zgubił.
Zasmucony wrócił do grupki - Cześć jestem Yuri
// Przez chwilę chciałem go dalej ignorować. //
- Oh... Część. Ana.
// Przez chwilę chciałem go dalej ignorować. //
- Oh... Część. Ana. - Podała rękę przedstawiając się.
- Miło mi. Widziałaś jakieś fearie, albo demony?
//Dla mnie to zły pomysł, dawać rasę która od tak dalej nieśmiertelność...
Właścicielka
//ma wrażenie, że takową posiada, ale ciii
//Ktoś tutaj to ruszy do przodu bo ja nie mam pomysłu jak.
// ja wiem
Sprawdziła co u Solei, przemieniając jej kwiat w swoją niekompletną kopię.
Właścicielka
//nie wiem co właśnie zrobiła
Stworzyła papierowego klona rozmnażając kartkę z włosów solei
Właścicielka
//o_o co ja paczę
Poza tym Solea jest gdzie indziej :v
//Po prostu inaczej mówiąc, sprawdziła co u Solei na większą odległość za pomocą papierowego kwiatka, który wcześniej wplotła jej we włosy, zmieniając go w małą, działającą kopię siebie z papieru.
Lepiej się nie da.//
Właścicielka
//ja was nie ogarniam
Ale ok, jak chce obserwować oczami klona będąc w innym miejscu?
// Ch*j wi. Ja porostu rozwinąłem tłumaczenie ktosia.
Właścicielka
//nagle chcą się rozejśc wszyscy
A tak się milo nie odpisywalo..
//Spokojnie Erotta, jak my wszyscy. //
- Że co? - spytała lekko zdziwiona.
Stworzyła papierowy latający dywan i położyła go na ziemi. - Wsiadać.
Bez zastanowienia wsiadła na ten niezwykły pojazd.
//Ile on ma tych papierowych...
Właścicielka
Dywan się rozpieprzył i wszyscy byli na ziemi.
Poskładała go i wyniosła nad ziemię.
- Zróbmy to po mojemu. - Spojrzała na swojego robota - I8 znajdź jakiś transport albo portal prowadzący do Likke.
Właścicielka
Robot wywołał otwarcie się portalu. Zazwyczaj tak nie robił, ciekawe.
- Już mnie dzisiaj nic nie zdziwi. - Powiedziała cicho, naprawdę wyczerpując limit zaskoczeń na dzisiaj. - Idziemy! - Po tych słowach przeszła przez portal nie patrząc czy inni też to robią.
Właścicielka
Kubuś
Przedostali się w swe rejony.
To teraz pod ziemię, ale raz!
Właścicielka
Udało im się odnaleźć przejście, które zazwyczaj nie było tak na wierzchu.
W ch*j podejrzane.
- Chłopy, brać broń w łapę i poszukać mnie tu tych sku*wysynów, co nam tunele penetrują. Chyba, że to któryś z Was zapomniał zamknąć przejście, hm?
Właścicielka
Każdy oczywiście zaprzeczył i wpakował się pod ziemię.
Obrzucił całą okolicę podejrzliwym wzrokiem, a później splunął na zewnętrzną część pokrywy i zszedł na dół, starannie zamykając za sobą klapę.
Właścicielka
Maciuś
I udało mu się wraz z Fio opuścić Ognistą Ziemię.