[WIEŻOWIEC WSCHODNI] Dolne piętra, piekło~

Avatar someone_
//kogo i po co ona sauka, bo nic nie rozumiem :(

Avatar Psychopata_
// Kogoś do dręczenia //
Jak tak dalej pójdzie to ta dziewczyna uzna ją za niemowe... Ale co ma mówić, Noa załatwia wszystko.

Avatar someone_
- O to jesteśmy już trzy. To dobry znak. Bóg lubi trójcę... Gdzie idziemy?

Avatar Erotta
//Konkretniej to kogoś, komu mogłaby zniszczyć życie. Kocha oglądać rozpacz u innych.

Bóg, hm? Zabawne, bo moim zdaniem takiej trójcy w życiu by nie polubił. Na pewno nie takiej, w której jest demonica. Pomyślała, jednak ani na moment nie wyszła ze swojej roli. -Wybierałam się wprawdzie do parku, ale może wy zaproponujecie coś lepszego?- zapytała, spoglądając po obu dziewczynkach. Dziwne, że ta druga, Ana, prawie nic nie mówiła... Może była nieśmiała czy coś w tym stylu? Gdyby była po prostu niemową, pewnie próbowałaby się porozumieć chociażby na migi.

Avatar Psychopata_
- Nie mam. Możemy iść do parku.

Avatar Erotta
-Więc chodźmy!- Naerin uśmiechnęła się ciepło, po czym ruszyła w stronę wyjścia z budynku.

//To uczucie, kiedy zastanawiasz się kilka razy nad każdym odpisem, bo nie masz pewności, czy Abbei-san zaraz ci nie napisze, że twoja postać weszła perfekcyjnie w ścianę (iks de).

Avatar someone_
Podążała za nią.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//zastanawiaj się dłużej, GD stara się Soleą do Any dotrzeć :v

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Bocian
Wtem Solea poczuła przypływ swej kobiecej intuicji, że wśród trzech kobiet, które właśnie mijała, jedna mogła być ową poszukiwaną Aną.

Avatar
Konto usunięte
No to Solea, niby tak się tylko zapytała przechodzących kobiet:
- Dzień Dobry, czy wiedzą może państwo gdzie mieszka niejaka Ana? -

Avatar someone_
Noa przesunęła po niej wzrokiem bez szczególnego zainteresowania.

Avatar Psychopata_
- Na piątym piętrze. Ale jeśli pani jej szuka, to właśnie przed panią stoję.

Avatar
Konto usunięte
- O jak wspaniale! Właśnie szłam do Pani, mam problem z zegarkiem. -

Avatar Psychopata_
- Jaki jest ten problem?

Avatar
Konto usunięte
- Działa w przeciwną stronę... -

Avatar Psychopata_
- To dziwne. Zazwyczaj nawet popsute zegarki się nie zachowują. Ale zobaczymy co się da zrobić. Niestety tutaj nie mogę go zeskanować, mogę tylko go rozłożyć by sprawdzić co się dzieje. - Po tych słowach zabrała się do pracy

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Wewnątrz mechanizmu dojrzała kilka małych czarnych kuleczek emanujących dziwną energią.

Avatar Psychopata_
- Dziwne. - wzięła jedną kulkę między palce.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Rozniosla się w czarny pył pachnący jak krew. Może to one wywoływały takie efekty w zegarku?

Avatar someone_
Wyraźnie znudzona złożyła jeszcze jeden kwiat i sięgnęła, by umieścić go w włosach Solei

Avatar Psychopata_
Sprawdziła efekt, czyli czy coś się zmieniło w działaniu zegarka.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//Bartuś, ale wyjaśnij, czego efekt?

Avatar Psychopata_
// Ok. Nawet miałem poprawić wcześniej ale zapomniałem.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Zegarek zaczął wolniej chodzić do tyłu.

Avatar Psychopata_
W takim razie zepsuła kolejną kulkę... później kolejną i tak aż zegarek zaczął działać normalnie.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Rzeczywiście, dzięki jej działaniu zegarek został naprawiony.

Avatar
Konto usunięte
- I jak, działa już? - Zapytała

Avatar Psychopata_
- Działa... - powiedziała, po czym dodała w myślach. - ...chyba

Avatar
Konto usunięte
- Dziękuję niezmiernie, co płacę? - Wyciągnęła dłoń po zegarek

Avatar Psychopata_
- Nie wiem co Pani ma.

Avatar
Konto usunięte
- Otóż w posiadaniu mam niezmiernie pięknego w swej tajemniczości ziemniaka kolorami lata i wiosny kwitnącego. Kwiat jego, niczym śniegu płat mieni się cudownym blaskiem bieli, a jego delikatność ujmuje swym niepowtarzalnym wdziękiem. Niżej, piętrzy się soczystą zielenią wysmukła łodyga, kończąca się bulwą. Bulwa ta niedość iż trzyma kwiat stabilnie, to w strugach wrzącej wody obgotowana, sycącym posiłkiem będzie. A wszystko to w pięknej i solidnej skrzyni, która mocniejsza niżeli wszystko co znam. -

Avatar someone_
Parsknęła i zgięła się próbując powstrzymać śmiech zatykała wierzchem dłoni usta.

Avatar Psychopata_
Wow! Jaki opis zwykłego ziemniaka w pudełku. Tylko na co jej to? Raczej zjeść nie może, stawiać jako kwiat ozdobny też nie będzie.
- A coś innego?

Avatar
Konto usunięte
- Mam niezwykle szklany słoik. -

Avatar someone_
Zaczęła dławić się z śmiechu

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Ktosiek pilnuj rozróżnianie postaci
Tymczasem niedlaeko nich pojawił się chłopak z niemal dziewczęcą urodą i wężem na ramieniu.

Avatar Psychopata_
- A w słoiku co? -Spytała nadal miło choć trochę już ją to denerwowało.

Avatar someone_
Podszedł do dziwnej grupki. - Cześć.

Avatar
Konto usunięte
- Tlen, powietrze, azot, argon, dwutlenek węgla. - No czemu on nie zadowoli się słoikiem, taki fajny słoik

Avatar Psychopata_
- W skrócie powietrze. - A mając już dość dodała - dobra niech będzie ten ziemniak ze słoikiem.

Avatar someone_
Noa zaczęła się dławić językiem i potrzebowała pomocy...

Avatar
Konto usunięte
- Stoi! - Odebrała zegarek i podała zapłatę

Avatar Psychopata_
Cóż... Najpierw pomogła Noe nie dławić się językiem a później odebrała zapłatę.

Avatar someone_
- Dziękuję - Wysapała.

Avatar Psychopata_
- Nie ma za co. - Spojrzała na ziemniaka - chcesz ziemniaka? Bo nie wiem co z nim zrobić.

Avatar Psychopata_
- Heh... Opchnie się go komuś później. - Zaśmiała się.
//a druga postać ktosia tak perfidnie ignoriwana //

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku