[WIEŻOWIEC POŁUDNIOWY] Klatka schodowa

Avatar maxmaxi123
-To to nie jest na przenoszenie międzywymiarowe?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- A to efekt uboczny, ale nieczęsto działa.

Avatar maxmaxi123
Zawiedziony zaczął tym razem szukać rzeczy o przejściach międzywymiarowych.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Będziesz tak nade mną stał?

Avatar maxmaxi123
-Hm? A, tak. Przepraszam. Wychodzimy.
Na korytarzu, wrócił do poprzedniej czynności.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Kolejny głupi, co myśli, że uda mu się uciec.
Na razie kiepsko mu szło.

Avatar maxmaxi123
Spojrzał się na niego i bardziej się uśmiechnął.
-Gdzie tam uciec. Po co mam uciekać? Jakim sposobem znajdują się tu ludzie?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Cudem? Pechem? Kto wie, ja ich jakoś nie widuję. - Zaśmiał się lekko.

Avatar maxmaxi123
-Czyli normalnie się tu pojawiają? Nikt ci nic o tym nie opowiadał?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- A po cholerę ktoś miałby mi o tym opowiadać?

Avatar maxmaxi123
-Tak o. To ja idę szukać dalej.
Zapukał do kolejnych.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Wszedł w ścianę i spostrzegł, że robi mu się ciemno orzed oczami.

Avatar maxmaxi123
To pewnie jakaś magia! Przejechał sobie szponami po nodze, możliwe że to jakoś pomoże.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Zaczęła mu lecieć krew.

Avatar maxmaxi123
A miał dalej ciemno czy już nie?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Jeszcze ciemniej!

Avatar maxmaxi123
Cholera! Policzkował się, może to coś da?!

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Idiota, nawet nie umie się żegnać. Kto nie umie się żegnać, ślepnie.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Wtedy nagle przywrócił ci się wzrok. Elf również cię pożegnał i nagle zaczął przecierać oczy.

Avatar maxmaxi123
Zdziwiony poszedł pukać dalej, licząc że trafi mu się ekspert od podróży między wymiarami.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Kurna, dzięki. - Elf przeszedł sobie obok niego. - Lepiej nie pukaj do tych drzi na tym piętrze, można wszystkie zmysły tak postradać.

Avatar maxmaxi123
Szybko poszedł piętro wyżej, aby tam wznowić zamierzenia, jakie miał na poprzednim piętrze.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Piętro wyżej było bagno.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Nie, ścian zresztą też nie było, poza nośnymi, a i te były nieliczne.

Avatar maxmaxi123
Poszedł więc wyżej. Jeżeli mógł.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Cóż, schody miały sporą dziurę w połowie drogi, więc nie mógł.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Doskoczył dalej, ale rąbnął się w kostkę.

Avatar maxmaxi123
Wyleczy się ją później. Ruszył ku kolejnemu piętru.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Czego właściwie szukał?

Avatar maxmaxi123
Ogólnie to mieszkań. Zapukał do pierwszych lepszych drzwi z brzegu.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Wątpliwe, by którekolwiek pomieszczenie w tej okolicy możnaby nazwać mieszkaniem.

Avatar maxmaxi123
Czemuż to? Jak to wyglądało? Dalej bagno?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Pomieszczenia często albo były małymi zarośnietymi siedliskami zwierząt albo nawet nie istaniały, bo coś znajdujące się piętro niżej miało więcej przestrzeni.

Avatar maxmaxi123
Zagadał do jednego ze zwierzątek:
- Witam, nazywam się Gilles De Rais, a to mój kolega John.
Sięgnął po słoiczek z kolegą, który zawsze cierpliwie go wysłucha.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Koza próbowała skubnąć jego słoik.

Avatar maxmaxi123
Szybko ją zabił kulą mroku, a jej ciało, poświęcił, aby uleczyć kostkę. Cóż, ruszył piętro wyżej.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Usłyszał za sobą meczenie.

Avatar maxmaxi123
Przyspieszył, nie oglądając się.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Znów je usłtszał, a w końcu zauważył, że podąża za nim duch kozy.

Avatar maxmaxi123
Ducha powinno nie być. No cóż, trudno. Próbował jakimś zaklęciem zniszczyć tego ducha.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Nie działało. Koza próbowała skubnąc jego ubranie.

Avatar maxmaxi123
Szybko odskoczył i próbował ją drapnąć.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Jego ręka przeleciała przez nią.

Avatar maxmaxi123
Jak to zniszczyć? Zniknął jej dusze.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Nie wyszło.

Avatar maxmaxi123
//Myślałem, że jak nie napiszę "próbował", to wyjdzie.//
No to szedł dalej.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//hahahahaha nie

A koza dreptała za nim. Piętro wyżej napotkał pośród dziur w podłodze dziwną bulwę wielkości kozy.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku