wiewiur500kuba pisze:
// Czemu myślę że jednak coś jest tam nie tak?//
Z przymrużeniem oka oczywiście
Jeśli ktoś miałby się czepiać to walka mieczem długim (potocznie półtoraręcznym) w jednej ręce to nie jest najlepszy pomysł. Lepiej walczyć dużym mieczem jednoręcznym.
Miecz długi z założenia jest do walki dwoma rękoma, do jednej jest po prostu nie tyle za ciężki co niewygodny.
Abstrahując już od tego, że nie jestem pewien jaki sens ma szyk samych tarczowników. No chyba że ma być od tego żeby kryć łuczników, albo żeby być dobrym celem dla katapult.
Co do MInotaurzych łuczników - jeśli ktoś miałby się czekać to mógłby zauważyć, że to, czy ich strzały są "mocniejsze" od strzał ludzi zależy nie tylko od siły minotaurów, ale też od proporcjonalnej ich siły względem ludzi.
Pikinierzy są uzbrojeni w piki. Jeśli ludzie skorpiony mają włócznie to są włócznikami. Pika to 4-6m długości i trzyma się ją oburącz. Włócznia jest krótsza i często jest trzymana jedną ręką w parze z tarczą.
+ do głównej broni dodałbym samą włócznie i taranowanie nogami. Jeśli taki człowiek-skorpion ma część "skorpiona" o długości powiedzmy 3m to sama szarża takich istot powinna rozwałkować nieuzbrojonych w piki obrońców.
"Mimo iż dla zwykłego człowieka młot bojowy jest pwoolny" - znaczy jeśli chodzi o te młoty fantasy to owszem, są na tyle powolne, że nie ma sensu nimi walczyć. Ale jeśli chodzi o prawdziwe młoty bojowe to... to można było nimi bardzo szybko wywijać. Walka powolną bronią nie miałaby najmniejszego sensu.
youtu.be/vZWkDhh9Zsg?t=1m43s
Można by się jeszcze czepiać, że wszyscy noszą pełne płytówki (ale jeśli się nie mylę co trzecia jednostka w tej grze je nosi). Generalnie płytówka kosztowała na dzisiejsze jakieś ćwierć miliona złotych i mogli sobie na nią pozwolić tylko bogaci właściciele ziemscy.
Ale w takich grach płytówki też są słabsze, niż te historyczne. Historycznych płytówek nie dało się przebić mieczem, strzałą czy innymi podobnymi pierdołami (zasadniczo po to są zbroje żeby ich się nie dało przebić).
Jednak jako, że to jest fantasy to nie zwracamy uwagi na takie pierdoły. Są tutaj jednostki dużo bardziej nierealistyczne. Ogólnie gdyby do mnie należała ocena to jest całkiem spoko opisane wojsko (ew. pikinierzy->włócznicy).
Ale jako, że pytałeś to odpisałem. Zadziałał standardowy mechanizm studenta uczącego się do sesji. Robi wszystko oprócz nauki.