Robotnicza Dzielnica

Avatar Kuba1001
Właściciel
Odległość między Waszym dachem, a tym Elfów była na tyle duża, że nie mogłeś pozbyć się Siepacza swoją bronią.

Avatar FD_God
-Jestem trochę uziemiony, nie mam jak wam pomóc. Jak traficie go w kolano, to nie ma szans, że już za wami pobiegnie czy też, że w ogóle się ruszy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Posłuchali, ale zamiast w kolano strzelali w głowę Siepacza. Jeden go w końcu trafił, strzała zagłębiła się na połowę długości, a rażony nią Zombie spadł z powrotem na bruk.

Avatar FD_God
-W głowę też ujdzie.- Spojrzał na spadającego trupa, po czym ponownie czekał możliwie na to co miałoby się stać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nieumarli padali jeden po drugim, ostatecznie został już tylko Siepacz i Egzekutor, nafaszerowani strzałami, ale nadal żywi. Na tyle, na ile mogą być żywi Nieumarli.

Avatar FD_God
-No to jak, gotowi na finał?- Podrzucił nieco w dłoni swój gliniany granat, po czym czekał aż ta dwójka znajdzie się w zasięgu rażenia eksplozji, by ten mógł rzucić swój pocisk i wysadzić go razem z resztą porozstawianego baradilu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Egzekutor chyba przeczuwał, że to już koniec, więc postanowił zabrać ze sobą jak najwięcej wrogów. A wykonał to, uderzając swym toporem w ścianę budynku Elfów, który już nowy nie był, no i z drewna. Przez to cała rudera zaczęła się sypać, prosto w ramiona zdechlaków.

Avatar FD_God
-Skaczcie na naszą część budynku!- Powiedział chowając swoje grube ostrze oraz rzucając owy granacik, by wysadzić egzekutora. Złapał za drabinę i zaczął ją trzymać tak bym mogli ją łatwo złapać w przypadku owego skoku.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Obaj skoczyli, a granat rozerwał Nieumarłego na strzępy. Jednak drugi potwór przeżył i zdołał chwycić, choć nieporadnie, jednego z Elfów. Wskórał tym to, że ten spadł na bruk. A po chwili ostrze Siepacza spadło na jego głowę. Długo zdołał złapać się drabiny i już wspina się, by do Was dołączyć.

Avatar FD_God
Postanowił wciągnąć jeszcze drabinę, by przyśpieszyć ten proces, po czym usiadł na dachu patrząc się na zabitego elfa jak i na nieumarłego.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Więc patrzyłeś: Siepacz zapomniał już o Was. Świeża krew sprawiła, że rzucił się na ciało Elfa, by rozszarpać je na miejscu i zacząć pożywiać się świeżym mięsem.

Avatar FD_God
-Dobra... Jeszcze tylko zabić tego i będzie po zadaniu.- Skinął głową w stronę żywego elfa, by ten w niego strzelił z łuku.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Był nieco zszokowany, ale szybko szok przeszedł w gniew i strzała przeszyła czaszkę Nieumarłego na wylot. Jednak jeszcze klęczał, więc Elf posłał kolejne cztery strzały w jego klatkę piersiową, przewracając go. Stracił tak wszystkie strzały, ale chociaż nieco ukoił ból po śmierci przyjaciela.

Avatar FD_God
-Dobra... Wypadałoby zejść na dół skoro już po wszystkim. Trzeba zdać raport z wykonanej misji...- Powiedział, po czym powoli począł schodzić z budynku, starał się też szukać łba wysadzonego nieumarłego.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Łeb, na szczęście, pozostał w większości nienaruszony.

Avatar FD_God
Podniósł go zatem nieco obrzydzony i spojrzał na swoich towarzyszy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ci upewniali się czy, aby na pewno wszyscy są martwi, a później zaczęli się zbierać.

Avatar FD_God
-Właśnie dla takich chwil wolę pracować sam...- Westchnął nieco, po czym udał się wraz z nimi na posterunek milicji.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jako, że karczma była w tej samej dzielnicy, trafiliście tam dość szybko.

Avatar FD_God
Wszedł zatem do karczmy i rozejrzał się za kapitanem lekko kręcąc łbem trupa.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dostrzegłeś go szybko, bo tylko on był w karczmie.

Avatar FD_God
-Kapitanie, zadanie zostało wykonane, jednak straciliśmy cenną osobę podczas akcji...- Rzekł do niego, po czym pokazał mu głowę egzekutora.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Skinął głową i zauważył brak Elfa.
- Pozbyliście się wszystkich? - spytał, najwyraźniej chcąc się upewnić.

Avatar FD_God
-Egzekutor, dwójka siepaczy i spora grupa zwykłych nieumarłych, przynajmniej tyle będzie od nich odpoczynku.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- To dobrze. - rzekł i sięgnął po sakiewkę. - Na ile się umówiliśmy?

Avatar FD_God
-50 na łeb no i 20 za łeb.- Parsknął nieco, po czym jeszcze raz wskazał na trzymaną głowę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Skinął głową i rzucił każdego sakiewkę, a Tobie dał dodatkowe dwadzieścia sztuk złota.
- Siedemdziesiąt dla Ciebie i pięćdziesiąt dla pozostałych.

Avatar FD_God
Odebrał ową sakiewkę i przyczepił ją do pasa.
-A co zrobić z łbem? Na pal go gdzieś nabić czy rzucić do rynsztoka?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Zostaw tutaj. - powiedział kapitan. - Mam dla niego własne zastosowanie.

Avatar FD_God
-Nie zdziwię się jak będzie to tarcza do ćwiczeń strzelniczych.- Odłożył głowę na stół, po czym skinął do mężczyzny głową i udał się do wyjścia z karczmy, a stamtąd już tylko dachami z powrotem na Starą Dzielnicę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Zmiana tematu. Zaczynasz.//

Avatar
Konto usunięte
Sabal właśnie wszedł do dzielnicy, po dachach oczywiście. Przyszedł w poszukiwaniu nieumarłych.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Żadnego jednak nie widział.

Avatar
Konto usunięte
Poszukał jakiegoś mieszkańca.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Na ulicach ich raczej nie znajdzie.

Avatar
Konto usunięte
Może jest tu jakaś karczma?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Może i jest, ale trzeba by poszukać.

Avatar
Konto usunięte
A więc szukał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Znalazłeś. Przed wejściem stało dwóch Milicjantów z mieczami i włóczniami.

Avatar
Konto usunięte
Podszedł do nich.
- Nie chcę wchodzić, tylko dowiedzieć się czy kręcą się tu jakieś nieumarłe patałachy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nowy w mieście? - zapytał jeden z Milicjantów.

Avatar
Konto usunięte
- Bardziej, gdzie tu się kręcą te patałachy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ku*wa, jak nie jesteś nowy, to po ch*j nam te pytania zadajesz? Wszędzie, do cholery!
- Właśnie. - poparł kolegę drugi Milicjant. - Idź i nie zawracaj nam dupy.

Avatar
Konto usunięte
- Coś za głośno szczekacie jak na swoją rasę... - powiedział i od razu wspiął się na pobliski dach i pognał w poszukiwaniu nieumarłych.

Avatar Kuba1001
Właściciel
W końcu znalazłeś jednego, który rzężał i powłóczył nogami w sobie tylko znanym kierunku.

Avatar FD_God
Tak jak ostatnim razem poruszał się dachami, ale był zdecydowanie dalej od posterunku milicji, starał się może wypatrzeć jakiegoś drowa.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Mrocznych Elfów brak, ale posterunek Milicji znalazłeś.

Avatar FD_God
Postanowił zatem do nich tam zejść, by z nimi porozmawiać, rzecz jasna nie sięgał po swoją broń nie chcąc sprawiać problemów.
-Przepraszam, mogę o coś zapytać?- Spytał zagadując pierwszego milicjanta jakiego, by napotkał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dwóch pełniło wartę przed wejściem, więc zagadałeś.
- Jasne. - rzekł jeden. - Wal.

Avatar FD_God
-Czy w okolicy widzieliście jakiegokolwiek Drowa? Muszę się z nimi skontaktować w pewnej sprawie, a szukanie ich po całym mieście może być wyjątkowo czasochłonne.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku