Robotnicza Dzielnica

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nagle jakiś Zombie zatachał na środek pomieszczenia skrzynkę, a z tłumu wyszli Siepacze, stając po jej bokach. Warknęli kilak razy, uciszając zgniły tłum. Nawet wartownicy przystanęli. Po chwili z tłumu wyszedł Egzekutor, ze swym toporem, wysoki na dwa metry i z czerwonym kapturem na łbie. Wszedł na skrzynkę i uderzył trzonkiem topora w podłogę, a później zaczął "mówić" do zebranych Nieumarłych w języku złożonym z ryczenia, warczenia i charczenia.

Avatar FD_God
Czyli nieumarli mają nieco hierarchii pośród siebie, nawet swój własny pseudo język. Ciekawe czy jakbym zginął i został jednym z nich to nagle rozumiałbym co oni mówią...- Tak sobie zaczął myśleć, po czym zaczął szukać wzrokiem okna, pogrzebał także nieco w swoim mieszku z granatami wyjmując z niego dwie sztuki.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wyjąłeś je, a Nieumarli skończyli zebranie i zbierali się, tyle że do wyjścia.

Avatar FD_God
Mając w lewej dłoni dwa granaty rozplanował to tak:
a) Jeżeli znalazł okno to rzucił w ich stronę dwa granaty, a po chwili, gdy przeciwnik miał go zauważyć to rzucił sztyletem przez okno i teleportował się do niego.
b) Jeżeli nie znalazł okna to postanowił jednym granatem utworzyć sobie wyjście stąd, a drugim rzucił w tłum nieumarłych. Dalej jak wiadomo użyłby sztyletu do ucieczki przez utworzoną dziurę.
Nie miej jednak w obu przypadkach wykonał jedną, wspólną czynność, a było nią krótkie zdanie.
-No dalej, chodźcie tu!- Krzyknął to zaraz po rzuceniu granatów.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jeden granat zrobił dużą dziurę w ścianie zapewniając Ci drogę ucieczki. Natomiast drugi zmniejszył liczbę potencjalnych przeciwników o osiem.

Avatar FD_God
-No dalej, zapraszam!- Krzyknął w ich stronę, po czym rzucił sztylet przez utworzoną dziurę i teleportował się do niego, a stamtąd ponownie prowokował nieumarłych do ścigania go. Jeżeli to działało to zapamiętaną ścieżką postanowił uciec w stronę wąskiego przejścia, do którego miał ich zaciągnąć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Gonili Cię dość wolno, ale nakierowujesz ich bezbłędnie na miejsce zasadzki.

Avatar FD_God
-Postarajcie się chociaż, wleczecie się jak gówno!- Śmieje się w ich stronę i dalej biegnie ku miejscu zasadzki.

Avatar Kuba1001
Właściciel
I, o dziwo!, przyspieszyli, przez co nawet Ty musisz nieco zwiększyć tępo.

Avatar FD_God
Śmiejąc się postanowił przyśpieszyć, w dodatku nawet raz postanowił rzucić za siebie granat, by nieco uszczuplić ich siły.

Avatar Kuba1001
Właściciel
A wtedy stało się coś niespotykanego, przez co śmiech uwiązł Ci w gardle: Na czoło pościgu wysunął się jeden z Siepaczy, a gdy zbliżał się granat, ten odbił go mieczem. Co prawda i tak wybuchł, wyłączając z akcji dwóch Nieumarłych, to gdyby nie interwencja tego pomysłowego potwora, ofiary mogłyby być dwukrotnie większe.

Avatar FD_God
Nieco zdziwiony prędkością przeciwnika postanowił przyśpieszyć jeszcze bardziej, nie był nawet takim złym maratończykiem, więc do owej pułapki mógł mieć dość siły, by dobiec tam sprintem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało Ci się zostawić ich w tyle, najwidoczniej przyspieszenie mają tylko chwilowe. Trafiłeś na miejsce zasadzki, mając może jeszcze pół minuty, zanim się tu pojawią.

Avatar FD_God
Postanowił dalej biec w ciszy do swoich nie chcąc przypadkiem zdradzić niespodzianki swojemu przeciwnikowi, a raczej nie zaczną do niego strzelać jego towarzysze. Postanowił też kierować się ku dachowi, by mieć łatwą sytuację do zrzucania na nich granatów, nie byłoby mu łatwo tam walczyć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Miałeś drabinę, wciąganą z góry, a więc musiał tam być ktoś z Twojej drużyny.

Avatar FD_God
Postanowił zatem ułatwić sobie nieco sprawę użyciem drabiny, by wejść na dach, a już na górze mieć chwilę na złapanie oddechu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Rycerz już tam czekał, a Elfy były na dachu budynku naprzeciwko.
- I co? - zapytał wojownik, wyciągając miecz. - Idą?

Avatar FD_God
-Idą... Idą...- Powiedział nieco ciężej oddychając. Rozstawiliście baradil? Wciąż jest ich całkiem sporo, a ja załatwiłem może z dziesięciu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Wszystko już gotowe. - odparł. - Akcja będzie szybka, głośna i bez ofiar. Znaczy, po naszej stronie. Bo po ich, to wręcz przeciwnie.

Avatar FD_God
-Mam nadzieję, że nie zawali się podczas tej akcji budynek, jeżeli to się stanie to nie będzie zbyt zabawnie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Gruzy powinny wtedy pogrzebać Nieumarłych, nie nas.

Avatar FD_God
-Cóż, liczmy na to. Zwykle jest tak, że jak pada parter to osuwa się też spora część wyższych pięter.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Już miał odpowiedzieć, gdy nagle wzniósł dłoń i nakazał ciszę.
- Idą. - powiedział cicho.

Avatar FD_God
Postanowił już zacząć nieco grzebać w mieszku by wyjąć z niego granat gliniany, czekał aż będzie miał okazję do użycia go.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Gryzący Zombi wszedł jako pierwszy, a po nim zwykli Nieumarli i kilka innych jego pobratymców.

Avatar FD_God
Postanowił dalej czekać, chciał załatwić jak największą ilość przeciwników właśnie rzekomą eksplozją.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zabrakło Egzekutora, Siepaczy i większości Gryzących.

Avatar FD_God
-Myślicie, że przyjdą czy po prostu wysłali oddział zwiadowczy?- Wyszeptał do rycerza.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie mamy co atakować, jeśli nie ma tu tej najważniejszej trójki, zwłaszcza że zwykła walka z nimi nie wchodzi w rachubę.

Avatar FD_God
-No to jakieś plany na sprowadzenie ich do nas? Może właśnie ta trucizna rozwścieczająca mogłaby nieco pomóc.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Przytaknął ruchem głowy.
- Zawsze można spróbować.

Avatar FD_God
-No ja mogę najwyżej dać fiolkę, ktoś od was niech strzela.- Skinął głową w stronę elfich łuczników i wyjął fiolkę z odpowiednią trucizną z pasa wystawiając ją tak, by któryś z nich ją wziął.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dzieliła Was sporo odległość, więc musiałeś rzucić. Gdy to uczyniłeś, Elf zgrabnie złapał flaszkę i nasączył grot strzały w jej zawartości, po czym szczelnie ją zakręcił.

Avatar FD_God
-Strzelcie najlepiej w gryzaka, ten zrobi tutaj największe szkody.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Też na to wpadli i wystrzelili, a Nieumarły padł, najwidoczniej nieprzytomny.

Avatar FD_God
-No to teraz czekamy na rozwój wydarzeń...- Westchnął nieco, po czym położył się z pozycji siedzącej i nasłuchiwał tego co miałoby się stać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zombie wstał po trzydziestu sekundach. Najbliższego Nieumarłego poharatał pazurami, nie tyle obrzydzając (choć już wcześniej miał szpetny ryj) to i oślepiając. Natomiast w szyi drugiego zatopił swoje dobrze rozwinięte kły.

Avatar FD_God
-Jak słyszę to jakoś mu tam idzie, zaraz najpewniej wyślą jakiś kolejny oddział czy nawet przyjdą wszyscy, a wtedy pora na wielki finał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Walka nie trwała długo, gdyż jeden z Siepaczy bezceremonialnie obciął mu łeb. Tymczasem inny Zombie znalazł drabinkę, której nie wciągnąłeś i zaczął się po niej wspinać.

Avatar FD_God
-Upsik.- Wysunął swoje grube ostrze i postanowił czekać na delikwenta, aż ten wystawi głowę, by mógł w nią wbić wysunięte wcześniej ostrze.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Gdy już wystawił łeb, przebiłeś jego czaszkę na wylot.

Avatar FD_God
-Po powrocie trzeba będzie umyć te ostrze.- Powiedział, to gdy je wyjął, a zombie pewnie spadł na twardą ziemię, by ten mógł wciągnąć na górę drabinkę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Owszem, spadł, ale wciągnięcie drabinki było problemem, bo dwaj Nieumarli trzymali ją z dołu, a trzeci już zaczął się wspinać.

Avatar FD_God
-Tej, może strzelcie w tego siepacza z rozwścieczającej, a ja będę pozbawiał zapału do wchodzenia na górę kolejnych.- Wysunął ostrze czekając na kolejnego nieumarłego, by wbić mu w głowę ostrze.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie było takiej potrzeby, bo całą trójkę wyeliminował elficki łucznik. Jego towarzysz natomiast wypalił do Siepacza, ale ten nie stracił przytomności, nawet pomimo wpływu trucizny.

Avatar FD_God
Ostatecznie postanowił rozwiązać kwestię drabiny i spróbował ją ponownie wciągnąć.
-No to zaraz zacznie się zabawa jak ten zacznie zabijać wszystkich wkoło.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jednak nie zaczął, przynajmniej na razie.

Avatar FD_God
-Trucizna raczej zadziała, nie ma mowy, że ten ma jakieś antidotum w sobie, nie?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Rzeczywiście, szybko skrócił najbliższe dwa Zombie o głowę, ale zamiast rzucić się na następnych, ruszył na Elfy, wspinając się po ścianie za pomocą swego miecza.
- Ja pierdzielę, pierwszy raz takie harce widzę. - rzucił rycerz, między jednym, a drugim ciosem w rozochoconego Nieumarłego, który znalazł się wystarczająco wysoko, by trafić w zasięg jego miecza.

Avatar FD_God
-To chyba jakaś ewolucja!- Skoro ten dalej starał się używać swojej broni do wspinaczki to spróbował on wbić swoje grube ostrze w czaszkę nieumarłego, o ile rycerz jeszcze go nie załatwił.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 2533 postów, 22 tematów i 6 członków

Opcje grupy Decyzja [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Decyzja [PBF]