Karczma "Smocza Jama"

Avatar Taczkajestfajna
Dziewczyna chrapała dosyć głośno i niechlujnie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bóbr:
- To się jeszcze zobaczy, zostaw to nam, a sam się nie przejmuj.
Taczka:
No nie za bardzo, bo knebel ciągle to utrudniał, ale przynajmniej mogłaś spać i nieco zregenerować utracone siły.

Avatar
Konto usunięte
-Yhym, ufam wam. - Powiedział coś co nie było do konca prawdą, jednak oni chyba w takivh sprawach znają się bardziej od niego. -

Avatar Taczkajestfajna
Więc spała, regenerując energię do następnej próby wypalenia więzów.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bóbr:
Bane pokiwał głową; najwyraźniej miał podobne odczucia, ale nie mówił tego na głos.
Taczka:
No więc obudziłaś się, już nieco bardziej wypoczęta.

Avatar Taczkajestfajna
Przez chwilę była lekko roztrzepana, ale trochę później zajęła się wypalaniem więzów na nogach.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ostatecznie udało Ci się przepalić wszystkie. Oczywiście, na nogach.

Avatar
Konto usunięte
Znudzony zaczął czyścić kufle .

Avatar Kuba1001
Właściciel
No i czyściłeś, a Orkowie też się znudzili i wyszli na miasto. Pozostaje czekać na klientów lub zamknąć lokal i udać się na zasłużony odpoczynek.

Avatar
Konto usunięte
Dokończył czyścić jeden z kufli, podszedł do okna i spróbował ocenić jaka jest aktualnie pora dnia

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jest już wieczór.

Avatar Taczkajestfajna
Valeria spróbowała wstać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało jej się to, lecz zaraz upadła. Lepiej zbytnio się nie forsować i czekać, aż czucie wróci do związanych wcześniej nóg.

Avatar
Konto usunięte
Zamknął karczmę i poszedł na górę spać

Avatar Taczkajestfajna
Rozejrzała się po pokoju, żeby zobaczyć coś, co pomoże jej rozciąć więzy na rękach.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bóbr:
Twój pokój się nie zmienił, więc ległeś na łóżko i momentalnie zasnąłeś.
Taczka:
Niestety, nie było nic takiego. Orkowie nie byli, aż tak głupi, by zostawić tu coś, co pomoże Ci w ucieczce.

Avatar Taczkajestfajna
Westchnęła nosem, czekała chwilę i ponowiła próbę wstania.

Avatar
Konto usunięte
// jak piszesz że zasypiam to też pisz kiedy się budzę.//
Czekał aż się obudzi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Taczka:
Tym razem się udało.
Bóbr:
A więc obudził się następnego ranka.

Avatar
Konto usunięte
Wstał i udał się na dół. Otworzył karczmę i stanął zza ladą czekając na klientów.

Avatar Taczkajestfajna
Przez chwilę nie wiedziała co zrobić, ale potem zaczęła szukać sposobu na ucieczkę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Taczka:
Cóż, mogła wyjść drzwiami, albo uciec oknem, choć obie drogi są dość problematyczne, zwłaszcza gdy ma się związane ręce.
Bóbr:
Pierwszymi klientami byli Orkowie, nieco podpici. Przez jakiś czas zataczali się po karczmie, ale w końcu obrali prostu kurs na ladę. Za nimi weszły Gobliny. Przynajmniej tuzin.

Avatar
Konto usunięte
- Witam panów, coś podać? - Zapytał na widok gromadki.

Avatar Taczkajestfajna
Pomyślała, że wyskok przez okno to samobójstwo, a drzwi i tak nie otworzy, więc rozejrzała się za kryjówką, żeby chociaż zdezorientować orków.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bóbr:
Orkowie tylko usiedli, ale Gobliny zaczęły się zastanawiać.
- Yyy... Piwo? - powiedział niepewnie jeden, chyba przywódca.
- Piwo, piwo, piwo! - zaskrzeczeli radośnie jego towarzysze.
Taczka:
Nie miała gdzie się schować. Pokój zbyt mały.

Avatar Taczkajestfajna
Zdenerwowana faktem kopnęła z całej siły w drzwi wejściowe od pokoju.

Avatar
Konto usunięte
Nalał piwa do kufli i podał każdemu goblinowi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bóbr:
Trochę Ci się zeszło, ale udało się. W odpowiedzi na to zamówienie Bane rzucił Ci sakiewkę na blat lady.
Taczka:
Nic to nie dało. W sumie, to czemu by ponownie nie spróbować przepalić więzów na rękach? Nie jesteś wyczerpana do cna, a Orkowie mogą w każdej chwili wrócić.

Avatar Taczkajestfajna
Odsunęła się od drzwi i usiadła na łóżku, na którym zajęła się wypalaniem więzów na rękach.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Szło dobrze. Zostały tylko te na nadgarstkach, gdy poczułaś, że chyba pościel zaczyna się palić.

Avatar Taczkajestfajna
Ze strachu wyskoczyła z łóżka i spojrzała, czy się pali na prawdę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Na szczęście nie, ale lepiej jednak uważać.

Avatar Taczkajestfajna
Pomyślała nad wykonaniem dywersji, tak, żeby podpalić kołdrę pod drzwiami, a gdy wszyscy będą w pokoju uciec. Ale najpierw musiała spalić więzy na nadgarstkach, więc tym się zajęła.

Avatar
Konto usunięte
Zadowolony na widok sakiewki przypiął ją do pasa, wziął szmatę i czyścił przez chwilę lade.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Taczka:
Nareszcie Ci się to udało.
Bóbr:
Zrobiłeś to wszystko, a Gobliny wypiły piwo.

Avatar
Konto usunięte
Na razie tylko stał przy ladzie i czekał na klientów.

Avatar Taczkajestfajna
Pierwsze co zrobiła to spróbowała otworzyć drzwi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bóbr:
Jak na razie brak.
Taczka:
Otwarte. I w sumie wypadałoby zdjąć knebel. A wyjście drzwiami, to niezbyt dobry pomysł. Zwłaszcza, że Orkowie mogą być na dole, a nawet nie sprawdziłaś drugiej możliwości ucieczki: Okna.

Avatar Taczkajestfajna
Nie myślała o zdjęciu knebla i dopiero teraz to zrobiła. Nie pomyślała też o wyjściu oknem lub zawołaniem kogoś. Zamknęła za sobą drzwi i wróciła do swojego pokoju po miecz i torbę.

Avatar
Konto usunięte
Nadal czekał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bóbr:
Czekałeś i w końcu zawitała okazała grupa klientów, a mianowicie ludzie, po ubraniach widać, że podróżni.
Taczka:
Wszystko było na swoim miejscu.

Avatar Taczkajestfajna
Schowała swój miecz, założyła torbę i wyszła z pokoju. Powoli zaczęła schodzić po schodach, myśląc, że Orków nie ma na dole.

Avatar
Konto usunięte
- Witam, co podać? - Spytał uśmiechnięty na widok ludzi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Więc powoli schodziłaś na dół, a decyzję tę wypada jeszcze raz przemyśleć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Coś do picia i jedzenia, byle szybko. Dawno już nic w ustach nie mieliśmy. - powiedział starzec z siwą brodą w imieniu pozostałych.

Avatar
Konto usunięte
- Oczywiście. - Wpierw policzył podróżnych, potem udał się do kuchni i zlecił kucharzom zrobienie ziemniaków z schabowym, sałatką i jakimś sosem do tego. Oczywiście tyle żeby wystarczyło dla każdego. Potem wrócił zza lade.
- Do picia piwo czy co?

Avatar Taczkajestfajna
Zatrzymała się na środku schodów i zaczęła nasłuchiwać, żeby dowiedzieć się kto jest na dole.

Avatar FD_God
//Brawo, karmisz ich jak zwierzęta.//

Avatar Kuba1001
Właściciel
Taczka:
Słyszałaś nieznanych Ci z głosu ludzi oraz skrzek Goblinów.
Bóbr:
- Woda. - odparł mężczyzna, gdy kucharze wzięli się za robienie sporej liczby posiłków.

Avatar Taczkajestfajna
-Orków chyba nie ma... - powiedziała i znowu powoli kroczyła po schodach.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 85894 postów, 214 tematów i 106 członków

Opcje grupy Elarid [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Elarid [PBF]