Imię: Färnur
Nazwisko : -
Rasa : Nadczłowiek
Pseudonim : Podróżnik
Charakter : Pokażę w grze .
Wiek : 239 lat
Towarzysz : Przygarbiony gburowaty stary goblin uległy jedynie Farnurowi znający się nieco na magii ognia i leczeniu .
Majątek + nieruchomość : 500 złota
Historia :
____________________________
Początek_______________________________
Historia Fearunra zaczyna się w wieku ośmiu lat na.. archipelagu sztormu . Nie wiedział gdzie był, kim był ani jak znalazł się w tak niekorzystnym miejscu dla młodego człowieka . Postanowił ruszyć bo siedzeniu w miejscu uznał za głupie i podczas przedzierania się przez las porastający wyspę trafił na jaskinie przed którą na jego nieszczęście okazał się przebywać niedźwiedź . Prawie natychmiast bestia dostrzegła chłopca a ten nie wiedząc co robić zaczął uciekać . Podczas biegu potknął się i upadł, spróbował się podnieść ale niedźwiedź był już za blisko, zakrył rękoma twarz czekając na nieuniknione gdy.. z jego ręki wprost w niedźwiedzia uderzył czarny strumień energii . Zwierzę padło martwe a chłopiec przerażony dopiero po jakimś czasie uciekł z miejsca w którym pokonał bestię i dopiero wtedy uświadomił sobie że posiada w sobie jakąś moc...
___________________________
Nadczłowiek_____________________________
W wieku piętnastu lat znał już wyspę jak własną kieszeń a swą moc okiełznał i wykorzystywał do własnych celów, życie na wyspie stało się dla niego banałem i sielanką.. aż do pewnej rzeczy która spotkała go w wieku lat piętnastu . Otóż znikąd na jednym ze wzgórz wyrosła tajemnicza budowla w której ktoś bardzo często rozpalał ogień . Powoli czyniąc się niewidocznym zbliżał się do tajemniczego miejsca aż trafił pod same jego drzwi . Nie otworzył ich, teleportował się do środka a tam spotkało go zaskoczenie.. w jedynym pomieszczeniu domu była tylko kobieta, i to całkiem piękna jak na jego gust . Zapoznanie się nie zajęło im długo, wymigiwała się od odpowiedzi jakim cudem tak szybko się tu sprowadziła i dlaczego jednak opowiedziała mu o odległych krainach, innych ludziach i mocy jaką mógłby posiąść służąc jej.. chwila . Służąc jej ? Na słowa o służbie roześmiał się jak głupi ale zaraz po tym ujrzał prawdziwe oblicze kobiety.. coś jakby go przygniotło a ona sama spotężniała w jego oczach chociaż nijak się zmieniła . Zgodził się na służbę i wtedy podpisali pakt..
______________________________
Służba___________________________________
Demonica której służył nie była zbyt wymagająca dodatkowo uczyniła go swoim "ulubionym pieskiem" jak to mówiła do innych przedstawicieli swojego gatunku . Nie mijało się to z prawdą, zawsze dbała o to żeby doskonalił swe zdolności i otrzymywał nagrody po dobrze wykonanych zadaniach przy czym innych swych służących często gnoiła . Wygodne życie nie trwało jednak długo bowiem jego pani poległa pod Koros - Major i zostawiła go samego .
__________________________
Wydarzenia Późniejsze_______________________
Nie wiele się działo po śmierci demonicy, najpierw wyłapał i wymordował innych jej służących (prawie wszystkich, do dziś poluje na tych co potężniejszych) żeby pozbyć się ewentualnych wrogów . Pewnego razu wpadł w łapy Paladynów i nie wyszedł z nich o zbyt wielkich siłach, cudem z łap śmierci wyciągnął go stary goblin który żywił do Paladynów straszliwą urazę . (zapewne sam nie wie dlaczego ponieważ co rusz Farnur o to spyta to historia się zmienia) Nadczłowiek poznawszy się lepiej z goblinem postanowił zabrać go ze sobą bo i żył w straszliwej nędzy a przy jego boku by się wzbogacił (co zresztą zrobił)
Na jego liście ściganych zostało już tylko jedno imię - Aragoth .
Umiejętności : Dobrze walczy swoim kosturem, Mistrzowska Magia Mroku, Średnio zaawansowana magia mrozu .
Wady : Sam nie wie czemu Nekromancja budzi w nim jakieś obrzydzenie, zazwyczaj dąży do zabicia nekromanty i bardzo rzadko z nimi się sprzyja, no i oczywiście Magia Światła .
Rodzina : Brak
Zawód : Mag
Wygląd :
Ekwipunek : Kostur z kryształem który wzmacnia siłę ciosu i wydziela coś na wzór magii powietrza i mrozu, odpycha przy uderzeniu .