Dark
- Wybacz..

Dark
Usiadla pod drzewem, Dała Yurikori do lasu wieczności i zaczęła się ciąć

Vals
- nie przepraszaj...

Dark
Tnie się po żyłach

//Ach ta depresja...

Vals
- ee... czego się tniesz?...

Elios
-Dawno nie widziałem tak mało spektakularnego upadku tak spektakularnej osoby-

Dark
- To tylko nic.

Akius
Pojawił się
- Elios!

Elios
-Akius!-

Akius
- SUNFIRE WOLA DO DOMU!

// Powiedzmy, że Sunfire to matka wszystkich bogów

Elios
-W takim momencie...-znikł

Akius
- HAHAHAH

Elios
-Mógłbym powiedzieć to samo- ta sama historia, głos nie do zlokalizowania

Akius
Pojawił się
- DURNIU! DO DOMU!

Vals
Został lod drzewem

Dark
Podeszła do Valsa z zakrwawioną ręką

Elios
Uderzył Akiusa rękojeścią w tył głowy -A to na wypadek, jeśli to miałaby być sukcesywna próba wywalenia mnie stąd- zniknął

Akius
- Co za pozer...

Vals
Spojrzał się na nią

Dark
- Hm..?

Vals
- hmm?...

Dark
Pocałowała go

Vals
Wyrwał się z pocałunku i otarł usta zewnętrzną stroną dłoni

Dark
- A-ale...

Vals
- ale co?

Dark
- ale kocham cię..

Vals
- bez wzajemności.

Dark
- Pozwol mi to okazywac..

Vals
- po co?

Dark
- Proszę... Bym była szczęśliwa

Dark
- Eliosie! Zjaw się!

Elios
Zjawił się, ale nie było go widać -Czego żądasz, Arkanistko?-

Dark
- Nudzi mi się, i mów mi po imieniu

Elios
Pojawił się -Mogłaś stworzyć bardziej ciekawy wymiar, ale mogę Ci dać coś, czego nie zapewni Ci Vals ani inny chłopak-

Dark
- co niby? Zaraz... Skąd masz tą szpetną bliznę?

Elios
-Od Akiusa, a kogo- dotknął blizny -Mogę dać Ci falę przyjemności tak potężną, że po fakcie jeszcze będą targać Tobą spazmy. I to w sposób inny, niż myślisz-

Dark
- A jak to zrobisz? - Nie wie, o co mu chodzi

Elios
Położył jej ręce na twarzy -Zaryzykuj, a się dowiesz-

Dark
- Powiedz.

Elios
-Z moich rąk wyjdzie światło, a Ciebie przeszyją fale niebiańskich uczuć, które tylko bogowie mogą zapewnić-

Dark
- NIE CHCĘ ZMIENIAĆ SWOJEJ RASY NA FENIKSA ŚWIATŁA. TAK MI DOBRZE

Elios
-Nie zmienisz się. Ja mogę dać ten prezent tylko feniksom nocy. Światło w ciemności nie zawsze jest szkodliwe, czasem nawet zdrowe-

Dark
- Haha, powiedz to elfom księżyca
// światło rani ich skórę

Elios
-Chciałaś rozrywki, zamierzałem Ci ją sprezentować- zniknął

Dark
- WRACAJ TUTAJ! CHCĘ GADAĆ! TYLKO TYLE! A MOŻE I NAWET ZARYZYKUJĘ!

Elios
Pojawił się na pobliskiej gałęzi -Gdzie jest Vals?-

Dark
- Chodź tutaj i zrób to ze światłem...

Elios
Zszedł, położył dłonie na twarzy Darkness. Światło wydobywające się z jego rąk nie raniło, wręcz przeciwnie. Oczy Darkness zaczęły biało świecić, a ona sama poczuła nieskończenie przyjemne uczucia. Żaden z mężczyzn nie był w stanie tego zapewnić. Po minucie puścił ją, wszystko ustało. Darkness nie została zraniona -Na razie to tyle-

Dark
zaczęła mrugać oczami, bo wszystko było zbyt jasne
- Zje**łeś mój wzrok ._.