Właściciel
- Tak, tak tak, legendarny biały wilk, który to zginął w rzezi spowodowanej na ziemiach elfów przez Shadowsonga.... tą historyjkę słyszałem miliony razy, ale to tylko mit.
Odpowiedział.
Tymczasem cała okolica spalona do gołej ziemi, same popioły i żagwie, no i spalona wieża strażnicza.
Moderator
Sprawdzał okolicę w poszukiwaniu ciała nieszczęśników.
-Podobno miał na imię Geralt. A co głosi legenda?
Właściciel
- nie znasz opowieści o dziecku niespodziance oraz tym jako to Geralt był wspaniałym potworobójcą, związanym jednym z życzeń z pewną czarnoksiężniczką, a także adoptował właśnie to dzieco i chciał stworzyć 'normalną' rodzinę i zginął od wideł wsioka w jednej z elfich miejscowości podczas rzezi ?
Streszczę ogół sytuacji tak - popiół na popiele.
- Wchodzimy do strażnicy w poszukiwaniu naszych, czy szukamy Kostka przy lesie ?
Spytał Leon.
Moderator
-Najpierw do strażnicy. Trzeba dopalić, jeśl jakieś ich resztki zostały. A ta czarnoksiężnika to nie była Yennefer, pachnąca bzem i agrestem, czarne oczy, włosy, paradująca na czarno i niby mająca jednorożca w sypialni? Znaczy moje rodzina też jest "normalna".
Właściciel
- Odkąd jesteś... ku*wa w sumie to nawet ciężko nazwać czym się stałeś... ale w sumie to odkąd tym jesteś to tak "Normalna", a nie normalna. Tak, to była Yennefer.
Weszliście do strażnicy, zostały tylko spopielałe kości brata tego kastrata, który przewodził łowcom w konflikcie. oraz nieliczne delikatnie jeszcze tlące się deski utrzymujące ogół konstrukcji tak, iż widać, że była to wieża strażnicza.
- Robimy coś z tymi kośćmi, czy dajemy na spokój ? Szczerze, szkoda mi jest rodziców tych dwóch braci, ojciec dowie się, że ród wyginie, zaś ich jeden z synów zginął przez głupotę wieśniaków... będzie wielka żałoba... pamięć temu młodzieńcowi.
To powiedziawszy wykonał znak krzyża Aurelii nad kośćmi i modlił się do Sevtra.
Moderator
Również wykonał znak krzyża Aurelii.
-5 lat temu, gdy mój najstarszy brat się dowiedział iż ojciec wydziedziczył go z podziału majątku, wpadł w szał. Spalił ulubiony ogród różany ojca... Mojego brata zabił, a mnie trwale oszpecił. Powiedział "Albo ja, albo nikt". Trzeba było sprowadzić inkwizycję i maga chi, by go powstrzymać. I lepiej go pochować jakoś... Niech chociaż spocznie.
Właściciel
-Sytuacja cholernie podobna, zmienia się tylko winowajca oraz fakt, że ci już nie mają trzeciego syna...
Leon po chwili wyjął urnę z plecaka i włożył do niej kości zmarłego
- Dobrze, jak rozumiem, teraz kolej na Kostka ?
Moderator
-Tak. Jeśli przesłuchanie pójdzie jak myślę, to będzie go można sobie na plecy zarzucić.
Właściciel
-Zakładasz przesłuchanie osoby, która POWINNA być martwa ?
Moderator
-Zwane również sekcją zwłok. Aj ęśli nie jest, to my naprawimy ten błąd, racja?
Właściciel
-No, raczej taki jest nasz cel.
Moderator
-No i ładnie. - poiedział wychodząc.
Właściciel
- No nie za ładnie, strażnica zmarnowania, nie mamy więc wglądu na zbliżające się ataki, nie mamy gdzie trenować sokolników i skąd wysyłać ludzi na polowania... Co więcej z tego so widziałem nawet porządnych koszar nie masz, masz tylko jedną salkę treningową w domu, jeden skład broni na terenie dworku i jeden warsztat w szopie nieopodal twojej posesji... pod względem gotowości do wojny bieda piszczy, a przez debilne działanie twoich chłopów leży równie gospodarka. Większość pieniędzy jest odłożona na wesele i wiem, że ich nie ruszamy, ale wiesz jak mocno możemy dostać za przeproszeniem po rzyci od wojsk Carsteinów, jeżeli nie weźmiemy też ego w swoje ręce ?
Moderator
-Jakbym się zamartwiał każdym problemem, za daleko bym nie zajechał. Cieszmy się z małych sukcesów. Ja dla przykładu ze strażnicy widzę sporo węgla drzewnego, które można sprzedać bądź wykorzystać w metalurgii. Spalona ziemia jest użyźniona popiołem na kolejny rok... Gdyby nie te pieprzone w dupę jeża podatki na Sylvanię i rozpięcię tego jescze 2 mile naokoło, tak na wszelki, to więcej tego by było. Zanim wprowqdzili, zamierzałem wybudować tu kuźnię i ufortyfikować. Ale weszły i dupa jaś.
Właściciel
- Nie mamy całego roku na to Mercurius. Po za tym wiesz, że mógłbyś składać o jakieś ulgi podatkowe ze względu na wysokie ryzyko pracy ?
Moderator
Przez chwilę przystanął i jak nie zaczął klnąć na administrację, na jego głupotę i duszę romantyka.
-To oni mnie zbywali, nazywali głupimi i jeszcze dodatkowe opłaty z dupy mi dawali!!! Następnyn razem idę z pieprzoną armatą! Nabitą! Kartaczami!
Właściciel
-Jeżeli to nie problem, dołączę do ciebie później, potrzebuję jeszcze chwilę... w razie czego zaatakuję wroga ze strony, z której się nie spodziewa...
Powiedział kierując się na powrót do strażnicy.
Moderator
-Oczywiście. - powiedziałdalej idąc polem, bacznie patrząc na ewentualne pozostałości ludzkie.
Właściciel
Po chwili Leon nie był już w twoim zasięgu wzroku.
Rzuć na percepcję apropos zwłok Kostka.
Właściciel
Zobaczyłeś Spalone truchło Vorghulfa, która zgadzałoby się z opowieścią, gdy nieco się zbliżyłeś zobaczyłeś, że spod bestii wystają kości nóg... prawdopodobnie Kostka.
Moderator
Wyciągnął szablę i tknął truchło bestii.
Moderator
Dobra... To teraz spróbował odwalić truchło.
Właściciel
No i odwaliłeś, a tam mocno przypalone kości Kostka, a w nich, co ciekawe niespalona kartka, która z jednej ma podpis 'Wiersz dla Konstante do Reu, z okazji wesela', z drugiej był zapisany jakiś tekst o budowie stroficznej. Sprawdzasz ?
Moderator
Sprawdza. Może swojski chłop.
Właściciel
Tyś królowa namiętności
Zatraciłem się w tej miłości
Ty przyśpieszasz bicie mego serca
Może teraz zabrzmię jak bluźnierca
Jednak tyś dla mnie największa boginka
Większa niż razem Aurelia, Melissa i Memeka.
Twe oczy najpiękniejsza tajemnica
Jak tak wiele piękna można ukryć w kobiety odbiciach?
Każdy mąż ciebie zachęca
Bo chce choć przez chwilę czuć na sobie smak twego dotknięcia
Jednak ja nie pozwolę
Ja dla siebie zachować cię wolę
Samolubny zimny drań
I tylko nie mów mi znowu "Przestań"
Bo ja nie zatrzymam się nigdy
By odpędzić od piękna twego krzywdy.
Dość o wyglądzie, teraz o duszy.
Teraz to już nawet kamień się wzruszy.
Tak dobrego ducha w niebie ciężko szukać
Bogowie niedługo w twe okna będą pukać
Zapraszać na bale, na uczty okazałe
Jednak ja wyproszę, wiesz czemu wspaniale
. Bo tyś moja nimfa, zwiewna rusałka
Co nad lichym grobem ułoży kwiatka...
i na ciele Vorghulfa wyryte jak gdyby pazurami bestii końcówka
...I nawet śmierć mnie nie powstrzyma
Przed ułożeniem tego do ryma
//zgaduj czyje, bo nie moje //
Moderator
//Prawdopodobnie Byron albo inny romantyk.
Dopisał końcówkę do tego pergaminu.
-Ty jednak byłeś durny ale mądrym i lojalnym człowiekiem. A teraz chodź. - Powiedział wkładając wierz za pazuchę i zbierając kości Kostka. Czyli w sumie kostka.
Właściciel
// Aleksander 'Bulorwas' .... ku*wa no nazwiska już nie podał XD //
no i zebrałeś, co dalej ?
Moderator
A teraz dla pewności uciął tej bestii łeb.
Właściciel
Tak w sumie to zanim dobrze urżnąłeś łeb vorghulfowi to sporo czasu minęło. Ogółem czułeś się po tym nienaturalnie zmęczony ak gdyby twoje siły zmalały od czasu transformacj... brak krwi, czy też działanie słońca, wszystko jedno i tak czułeś że słabniesz...
Moderator
Westchnął i postarał udać się jak najszybciej pod jakieś zacienione miejsce. Nie może sobie pozwolić na to. Ewentualnie będzie chadzał w kapeluszach, co jest dobrym stosunkowo wyjściem.
Właściciel
No i trafiłeś w cień, wydało ci się to być nieco ukajające efekty postępującego procesu rozwoju twojego wampiryzmu.
Moderator
WEstchnął i zaczął ocierać swoje czoło.
-O ten mały mnie załatwił...
Właściciel
Nagle usłyszałeś przez myśli 'Inne wampiry nie mają takich problemów, inne wampiry wyznają krwawą panią'
Moderator
Obejrzał się dookoła.
-Nie jestem wampirem. Jestem człowiekiem.
Właściciel
Nikogo nie było.
'Brata oszukasz, matkę oszukasz, Reu oszukasz, nawet samego siebie oszukasz, ale życia nie oszukasz. Jesteś pieprzonym wampirem i wilkołakiem w jednym ludzkim ciele, będziesz odczuwał tego konsekwencje i zalety, jednakże mniej tych pierwszych, a więcej tych drugich dostrzeżesz gdy zaczniesz szukać poprzez ścieżki, którymi podążają inni tobie podobni... '
Moderator
-Mannfred... Jeśli to ty to wbij sobie do tej główki, że będę kroczył własną drogą. I jakie podobne? Wątpię, by powstało więcej takich, jak ja.
Właściciel
' Weź mnie nie obrażaj, nie znoszę tego despotycznego fi*ta Carsteina. Podobni tobie czyli za równo wampiry jak i wilkołaki, ucz się od nich, adaptuj ich rozwiązania, rośnij w siłę poprzez obserwację i mimesis, a staniesz się kimś znaczącym w całym tym burdelu. '
Moderator
-To mogę poznać waszmości godność? Lubię wiedzieć z kim rozmawiać.
Właściciel
' Najpierw chcę wiedzieć, czyżeś jest wróg czy sojusznik, nie zamierzam się przedstawiać komuś, kto może zaraz zginać od mojego ostrza... '
Moderator
-Wróg Carsteina jest moim przyjacielem. A przynajmniej każdy, kto nazwie go Fi*tem i despotą. Dodaj jeszcze uzurpatora i tyrana, to zaproszę na wesele.
Właściciel
'Dodam uzurpatora, ch*j wie czy jest tyranem... acz dano nie słyszałem o żadnym wampirze po za Carstein'ami więc za pewne jest tyranem skoro tak ich podporządkował'
Moderator
-No więc jak się nazywasz? Jestem Konstante Mercurius.
Właściciel
' Nazywam się Trevor... moje nazwisko poznasz gdy przyjdzie czas... '
Moderator
-A więc panie Trevorze, sądząc po tym, że komunikuje się pan ze mną w taki sposób wnioskuję, że jest pan magiem umysłu bądź telepatą. A zatem mogę poznać motywy, czemu pan ze mną rozmawia?
Właściciel
'Błąd... nie jestem jako tako ani magiem umysłu ani typowym telepatą, po prostu telepatia jest jedną z obocznych moich zdolności. Chcę ci oszczędzić problemów związanych z byciem jednym z nas... i nie nie oznacza to jakkolwiek że służę temu zasysaczowi Mannfredowi, ja jestem tylko pomagierem mojego ojca, strażnikiem, by nikt go nie przebudził zanim będzie potrzebny... swoją drogą być może zechcesz kiedyś odwiedzić nasz zamek na północny wschód od Singwalda. Mamy w końcu chyba dość podobne poglądy na pewne tematy. '
Moderator
-Czyli jesteś synem Drakuli? To zaszczyt, naprawdę wielki. Z resztą... Sam spotkałem opozycjonistę do Mannfreda. Zginął ratując swoje dziecko.
Właściciel
'Szybko przechodzisz do rzeczy... ciesze się, że jest nas więcej, a także że wszyscy będą robić małe rebelie kiedy dowiedzą się, że Carsteinowie mają przewalone gdyż są otoczeni wrogami ze wszystkich stron... '
Moderator
-To było wiadome od dosyć dawna. Jednak nikt nie atakuje ani nie działa z powodu strachu. Głównir nie ze strony Mannfreda, chociaż to też. Pacta Nocturna. Chociaż dawno go złamał.