Wioska Kaliny

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Radiotelegrafista pisze:
Należy do włości Kaliny. Paręnaście domów i pól, dworek, a to najbliższego kościoła parę kilometrów.


Proszę

Avatar MrCC4
//A gdzie mój garnizon?

Avatar Radiotelegrafista
Kalina, wraz z służbą, właśnie sprzątała dworek. Nie dalej jak za dwie godziny, w pomieszczeniu gościnnym miało się odbyć nieduże, ale ważne spotkanie. Trzech weteranów - Pan Dewerski, Pan Jarzębiński oraz włoch, który służył pod ojcem Panny Sosnkowskiej, czyli Sir Accardi. Do tego, do dworku miał przybyć jeszcze lokalny sołtys, prosty, ale mądry i dobroduszny chłop o imeniu Chorzała i paru starszych z wioski. Kalina miała z nimi wszystkimi ważną kwestię do omówienia, bowiem chciała zainwestować w wioskę, jednak miała dwa pomysły, a pieniądze - jedne.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
MrCC4 pisze:
//A gdzie mój garnizon?

//Już zrobiony

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Sprzątając pokój ojca, znalazłaś dziwną paczuszkę, która wystawała spod łóżka

Avatar Radiotelegrafista
Hmm, a co to?

Schyliła się po nią i podniosła z ziemii. Jak była zapakowana?

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Była to paczuszka estetycznie zapakowana brązowym materiałem i zawinięta czerwoną wstążką. Wyglądała na ważną

Avatar Radiotelegrafista
Odwiązała wstążkę i odwinęła materiał, ciekawa zawartości paczki.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
W paczce był złoty medalion. Po bliższym przyjrzeniu się, okazało się że jest to medalik. Krzyżyk również zrobiony ze złota z dużą figurką Jezusa. Medalik wyglądał na własność wysoko postawionego w hierarchii kościelnej

Avatar Radiotelegrafista
A to Ci ciekawostka... Czy w paczce było cokolwiek oprócz medalika? Albo na opakowaniu?

Avatar Burger2004_09
Właściciel
W paczce była jeszcze mała kartka, prawdopodobnie jakiś list

Avatar Radiotelegrafista
Wzięła go do rąk i zaczęła czytać.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Kochane dziecko. Ten medalik został przywieziony prosto z Rzymu. Wcześniej należał do jednego z papieży. Będzie pięknie wyglądać na Twojej piersi. Pozdrowienia, mama

Avatar Radiotelegrafista
Zmarszczyła brwi. Matka? Przecież ojciec opowiadał, że porwali ją Rosjanie w 1791, kiedy Kalina miała zaledwie parę lat, a ojciec bronił konstytucji. Od tego momentu słuch o niej zaginął...

Poszła do służącego-odźwiernego, który zajmował się listami, paczkami, przyjmowaniem gości - jednym słowy wszystkim, co działo się przy drzwiach frontowych. Medalik schowała do kieszeni, a jemu pokazała materiał, paczkę i pismo:
- Pamiętasz może, kto to przyniósł? -

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Spojrzał na to
- Pismo jest niewątpliwie ręki Waszej matki panienko. Materiał pochodzi z Włoch, paczka tak samo. Ale niestety nie pamiętam kto przyniósł. Możliwe, że wtedy nie zajmowałem jeszcze stanowiska odźwierniczego. Jest może gdzieś napisany rok?

Avatar Radiotelegrafista
- Zobaczmy...- Postarała się znaleźć jakąkolwiek datę na materiale, paczce bądź liście.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Po chwili znalazłaś. Na materiale, ciemnobrązowymi cyframi był napisany rok: 1788

Avatar Radiotelegrafista
- To by dużo wyjaśniało...Chociaż, materiał może być starszy od listu. Potrafiłbyś ocenić tak na oko, ile lat ma papier? -

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- Hmm, jest już lekko zżółkły. Dałbym mu od 15 do 25 lat

Avatar Radiotelegrafista
- Dziwne, że też nie zauważyłam tej paczki wcześniej... No nic, dziękuję Panu. - Odwróciła się ijuż miała odejść od odźwiernego, lecz przypomniała jej się pewna sprawa:
- Za około półtora godziny przybędą do nas Panowie Żołnierze, Sołtys Chorzała i jeszcze parę osób. Pokierujcie ich od razu do pomieszczenia gościnnego. - Powiedziała, po czym poszła do swojej izby. Tam jeszcze raz przyjrzała się medalikowi i założyła go. List i całą paczkę położyła na biurku.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Spojrzałaś w lustro. Jak pisała matka, pięknie się prezentował

Avatar Radiotelegrafista
Wciąż nie mogła uwierzyć, jakim cudem przeoczyła tą paczkę... Niemniej, dobrze, że to znalazła. Będzie miała pamiątkę po matce.

Sprawdziła ile czasu zostało do spotkania.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Jeszcze około godzina i 10 minut

Avatar Radiotelegrafista
Więc jest jeszcze chwila. Poszła sprawdzić, czy w pomieszczeniu gościnnym wszystko jest przygotowane.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Gdy schodziłaś natknęłaś się na odźwiernego

Avatar Radiotelegrafista
- Coś się stało? - Zapytała.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- Nic takiego panienko, ale zapomniałem wcześniej wspomnieć, że w roku nadania paczki nie byłem jeszcze odźwiernym. - odpowiedział - Chce panienka znać imię mojego poprzednika?

Avatar Radiotelegrafista
- Właściwie, to bardzo chcę je znać. -

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- Tadeusz Kusociński, zamieszkały we Lwowie. On powinien pamiętać, a jak nie on, to jego żona

Avatar Radiotelegrafista
- Dziękuję bardzo. Chyba za niedługo złożę wizytę Panu Kusocińskiemu. -

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- Pojadę z panienką, jeśli panienka pozwoli

Avatar Radiotelegrafista
- Jasne, czemu nie? Może wyjedziemy nawet w tym tygodniu. Niemniej, na razie musimy martwić się gośćmi. -

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- Rozumiem - odpowiedział i wrócił do pracy

Avatar Radiotelegrafista
A Kalina skontrolowała, czy w pomieszczeniu gościnnym wszystko gotowe.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Stół był przybrany w czerwony obrus a podłoga lśniła. Najlepsza zastawa błyszczała w świetle słońca

Avatar Radiotelegrafista
Świetnie! Teraz tylko zaparzyła dzban z kawą oraz czajnik z herbatą i wróciła do siebie, po czym odszukała gorset. Założyła go i ścisnęła, najmocniej jak potrafiła.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Po krótkiej walce z gorsetem, udało Ci się go zapiąć. Za oknem zaczęło robić się ciemno a goście zaczynali przybywać do dworku

Avatar Radiotelegrafista
No, akurat w czas. Poprawiła jeszcze raz swój wygląd, po czym zeszła do gości, przywitać ich. Poczekała, aż wszyscy usiądą.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Gdy wszyscy usiedli, czekali, aż wzniesiesz toast

Avatar Radiotelegrafista
//Za co miałaby wznosić toast? To nie jest przyjęcie, coś bardziej jak spotkanie ważnych ludzi z wioski przy kawie i herbacie. Przecież trzeba omówić ważne rzeczy.//

Avatar Burger2004_09
Właściciel
//Chodziło mi o to, żeby wznieść toast za pomyślność rozmów, ale rób jak chcesz//

Avatar Radiotelegrafista
- Na dobry początek, wznieśmy toast za dobre, wspólne zdanie i za pomyślność Sosnków (Sosnki-Tak nazywa się ta wioska) oraz wszystkich mieszkańców. - Uniosła lampkę z winem ku górze.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- Za wspólne zdanie! Za Sosnków! - powtórzyli i również unieśli lampki

Avatar Radiotelegrafista
Upiła nieco, nie za dużo, nie za mało, tyle ile mieściło się w dobrym guście.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Panowie wypili całą lampkę na jeden łyk

Avatar Radiotelegrafista
Im to przystoi. Sama po chwili odłożyła naczynie.
- Przejdźmy do tego, po cóż się tutaj zebraliśmy. Otóż, nie jest tajemnicą, że od dłuższego czasu pragnę postawić w Sosnkowie kościół. Jednak, gdy przeliczałam pieniądze, wyszło, że uzbierało się ich nieco ponad miarę, a grzechem byłoby zostawienie ich dla siebie. Otóż - Kontynuowała - Myślałam na dwojakim zastosowaniem dla tych pieniędzy. Pierwszym pomysłem byłoby postawienie pomniku dla Polskich żołnierzy, którzy na przestrzeni ojczyzny walczyli dla naszej ojcowizny. Myślałam nad tym, a w międzyczasie wpadła mi druga idea - By zamiast pomnika, pieniądze te wykorzystać na budowę szkoły dla dzieci Sosnkowskich. Szkoła ta przylegałaby do kościoła i uczyłaby dzieci rachowania, pisania, kaligrafiyi. Jednak pieniędzy nie starczy i na pomnik i na szkołę, więc zebrałam was tutaj, byśmy wspólnie podjeli decyzję o tym, na co przeznaczymy środki. -

Avatar Burger2004_09
Właściciel
-Myślę, że szkoła byłaby lepsza - powiedział sołtys - Dzieci byłyby nauczane do życia i w przyszłości mogłyby przywrócić naszej Matce Ojczyźnie pełną swobodę. Historia, matematyka... To wszysytkobpomoże im w dorosłości

- A moim zdaniem znacznie lepszym pomysłem jest pomnik - odrzekł Jastrzębski - będzie on symbolizować, jak panienka powiedziała, ofiarność żołnierzy polskich

Avatar Burger2004_09
Właściciel
// Przepraszam, źle przeczytałem

Avatar Radiotelegrafista
- Sama, jestem zdania, że lepsza byłaby szkoła. Dzieci uczyłyby się też właśnie o Matce Ojczyźnie, i o tych, którzy za nią walczyli. W końcu na co byłby pomnik, skoro przyszłe pokolenia tej wioski nie wiedziałyby, kogo on symbolizuje? -

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku