Karty Postaci

Avatar Ether
WIP

Imię:
>Onirka (Kojarzy mi się z czymś... ktoś mógłby podpowiedzieć?)

Nazwisko:
>d’Anconia

Rasa:
>Człowiek (Znaczy... chyba, bo nie ma płci, więc nie wiem czy kobieta może być człowiekiem. :/)

Charakter:
>W grze

Wiek:[b/]
>27

[b]Towarzysz:

>Koń

Majątek i nieruchomości:
>Trzynaście srebrnych monet

Historia:
>Piętnaście lat czekał na ukochaną kobietę. Nie wiedział, czy ją odnajdzie,
czy ona dożyje tej chwili ani... czy będzie na niego czekała. Ale wiedział, że nie mogłaby przeżyć jego bitwy i że musi posłać po nią, gdy
bitwa będzie już wygrana. Czekał więc, karmiąc się nadzieją, do której nie miał prawa. Ale kiedy
przenosił ją przez próg swego domu, pierwszą panią d’Anconia nowego świata, wiedział, że bitwa
została wygrana, że są wolni, że nic jej nie zagraża i nic już nigdy jej nie zrani.

Umiejętności:
>

Wady:
>

Specyfikacje
>
Ekwipunek:
>

Rodzina: (Bliscy wszelkiej maści. Jeśli już się ich posiada, dobrze byłoby ich pokrótce opisać, najlepiej podając imię, to, kim dla Waszej postaci jest dana osoba, wiek, zawód, miejsce zamieszkania i tym podobne):

Zawód:
>Mówca Umarłych

Ubranie:
>Płaszcz Mówców (jak na arcie)
Zdjęcie użytkownika Ether w temacie Karty Postaci

Wygląd: Zdjęcie użytkownika Ether w temacie Karty Postaci
(>Przerabiam tego arta, przerabiam, siedzę godzinę, patrzę na efekt i porównuję z oryginałem. Jest zbyt dobry na przeróbki.
>Czyli nie mam argumentu, że spędziłem więcej czasu nad artem niż nad historią, cholera...).

Avatar Kuba1001
Właściciel
Trzy razy nie, wypi***alać.
Żartuję, zaakceptowane, głównie przez fajną synchronizację pod koniec.

Avatar Radiotelegrafista
O, zarąbiście. To ja dodaję gospodarstwo.

Avatar maxmaxi123
Jak rozumiem, nie mogę już dać tej mojej pierdo- zalet tej u kocisza?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Co.

Avatar maxmaxi123
Noooo... te typu struganie w drewnie, gotowanie, śpiewanie, gra na gitarze... chyba coś jeszcze było...

Avatar Kuba1001
Właściciel
Niech już będzie, bo to pierdoły są.

Avatar maxmaxi123
Gotowe.

Plus, nie chwaląc się, ja wymyśliłem tę synchronizację ^^

Avatar Kuba1001
Właściciel
Twój szacunek u mnie wzrósł automatycznie.

Avatar PanSzakal
PanSzakal pisze:
Imię: Randal
Nazwisko: Clark
Rasa: Człowiek
Pseudonim:
Charakter: W grze
Wiek: 34
Towarzysz: Gniady koń Jupe. To wierny i mądry konik w średnim wieku.
Majątek i nieruchomości: 35 srebrników
Historia: Randal pochodzi z małej wiochy Sartine na wschodzie Criann. Jest młodszym synem zwykłego małżeństwa pasterzy. Często musiał pomagać ojcu w pilnowaniu stada, dlatego musiał umieć strzelać by bronić owiec przed drapieżnikami. Szło mu w tym całkiem nieźle, lepiej od brata i rówieśników. Swego czasu zastrzelił wilka jednym celnym strzałem między oczy z 325 metrów. Dokonał tego karabinem Harlk. To było pierwsze ale nie ostatnie ani nie największe osiągnięcie w jego karierze. Jego dalsze dni to nudny czas samodoskonalenia i nic w jego życiu nie działo się aż do jego 19 urodzin kiedy to opuścił Sartine aby zobaczyć świat. No cóż nie było łatwo ale jakoś to poszło, zarabiał jako myśliwy i dając pokazy strzeleckie. Pierwszy raz zastrzelił człowieka w wieku 23 lat kiedy to postanowił zgarnąć 300 miedziaków za głowę pewnego koniokrada. Później zdobył na konto więcej zabójstw bo aż 43... choć mówi się jeszcze o żekomych 11 skazańcach spalonych żywcem w Cricnes...
Dostał propozycję pracy dla Armii Oczyszczenia ze względu na swe umiejętności strzeleckie jednak odmówił. Jak sam twierdzi nie umiałby się odnaleźć w wojsku. Zamiast tego wynajął go niejaki Pan Tomas Anderson, bogaty hodowca bydła z Imperium który usłyszał o Randalu od swego znajomego w Criannie. Anderson chciał aby Randall pomógł mu w pozbyciu się pewnej sporawej grupy Amaksjan regularnie najeżdżających jego włości.
Randal zgodził się z powodu wysokiej zapłaty bo aż 250 srebrników oraz dlatego że był ciekaw Oskad i przybył tam niedawno na Parostatku razem z Panem Andersonem.
Umiejętności:
- To niemalże doskonały strzelec wyborowy.
- Potrafi jeździć konno.
- Potrafi zajmować się zwierzętami.
- Umie walczyć nożem
- Ma dobrą kondycję.
Wady:
- Rewolwer to nie jego bajka
- Strzelba? Co to?
- Nie umie pływać i ma chorobę morską.
- Nie najlepiej znosi upał
- Kiepski sprinter
Specyfikacje:
Ekwipunek:
- karabin W&L Longshot,
-karabinek Harlk,
-nóż bojowy wax
-dziennik Randala
-bukłak z wodą
-metalowy kubek
-harmonijka
-torba podróżna
-kompas
-krzesiwo
-suchary
-suszone mięso
-pas na naboje
-naboje do Harlka x30
-naboje do karabinu W&L longshot x25
Rodzina:
Ojciec Joe Clark-Prosty pasterz żyjący na starym lądzie. Stary zawadiaka i często wszczynający bójki w barach za młodu. Obecnie cichy i lecz na pewno nie spokojny starzec gotów odstrzelić łeb każdemu nie proszonemu gościowi. Ma 65 lat
Zdjęcie użytkownika PanSzakal w temacie Karty Postaci

Matka Zofia Clark-Prosta żona pasterza na starym lądzie. Wyjątkowo miła i ciepła kobieta. Tęskni za synem i bardzo przeżyła jego odejście. Ma 64 lata
Zdjęcie użytkownika PanSzakal w temacie Karty Postaci

Starszy Brat Steven Clark-Prosty pasterz i dziedzic całego rodzinnego majątku w Criannie. Dość rozsądny i odpowiedzialny jednak nie rozumie brata i nie jest z Randalem w najlepszych stosunkach. Specjalnie dla niego potrafi być opryskliwy i niemiły.
Zdjęcie użytkownika PanSzakal w temacie Karty Postaci

Młodsza Siostra Lisa Woodsborow-Żona "bogatego" rusznikarza-Tomasa Woodsborow. Lisa to młoda i bardzo otwarta, miła i wyrozumiała kobieta godna zaufania. Zawsze rozumiała Randala i popierała go kiedy postanowił wyjechać. Razem z mężem planują zamieszkać w Oskad bo tam rusznikarstwo podobno lepiej prosperuje. Ma 27 lat.

Mąż siostry Tomas Woodsborow-w miarę bogaty rusznikarz. To bardzo miły i uczciwy człowiek jednak dość zaborczy. Rodzina Clarków go szanuje głównie dlatego że dba o Lisę, kocha ją i zapewnia jej dobry byt. Planuje zamieszkać w Oskad. Ma 27 lat.
(Poniżej widzimy Tomasa i Lisę razem.)
Zdjęcie użytkownika PanSzakal w temacie Karty Postaci
Zawód: Profesjonalny łowca głów i strzelec do wynajęcia.
Ubranie/wygląd:
Zdjęcie użytkownika PanSzakal w temacie Karty Postaci

Avatar Kuba1001
Właściciel
Akcept.

Avatar PanSzakal
Mogę stworzyć lokację startową?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zależy jaką, bo nie lubię takich na kilka postów, które tylko zaśmiecają grupę i się do nich nie wraca.

Avatar PanSzakal
Rancho pana Andersona. Raczej Clark spędzi na nim dużo czasu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Niech będzie.

Avatar Trinitrotoulentn
Imię: Kierran
Nazwisko: Thanatos
Rasa: Wampir
Pseudonim: Pacynkarz
Charakter: W grze
Wiek: 256 lat
Towarzysze:
-20 szkieletów (Zbroja, dwa miecze)
-20 łuczników(Łuk, strzały, lekka zbroja, sztylet)
-10 gwardzistów grobowych (Ciężka zbroja, halabarda)
-50 nieumarłych (Zbroja, miecz, tarcza)
Majątek i nieruchomości: 2000 miedziaków, zamek
Historia: Breanna i Wilson byli niezwykłymi ludźmi. Wilson dorobił się na handlu, a Breanna była kobietą biznesu. Razem stworzyli Duo opływające w wszelkiego rodzaju dobra. W ich związku był jednak jeden poważny mankament, a mianowicie: Wilson jest bezpłodny. Para starała się o potomka przez względnie długi czas, lecz w pewnym momencie los się do nich uśmiechnął. A przynajmniej tak myśleli. Co się stało? Pod ich progiem wylądowało złotookie dziecko. Oboje byli bardzo zdziwieni, a w ich sercach pojawił się poważny dylemat. Czy powinni przygarnąć wampirka? Z jednej strony bardzo chcieli mieć potomka, a wampiry są nadwyraz silne i inteligentne, co zagwarantowałoby powodzenie, ale z drugiej to wampir, do cholery! Kto normalny przygarnia wampira? Ale też kto normalny dorabia się takiej fortuny? Oboje, zaślepieni swoim bogactwem i pychą stwierdzili, że "ich na to stać" i że dadzą radę. Przygarnęli więc wampira. Tutaj zaczęły się konszachty z podejrzanymi ludźmi, aby zdobyć ofiarę, ale dla ludzi ich pokroju to nie stanowiło problemu. Wilson próbował nauczyć go strzelać i walczyć, Breanna jak zachowywać się jak człowiek, i co dziwne jak szyć. Uczyła go też jak ukryć wampiryzm, ale to nie przychodziło mu łatwo. Nie był trudnym uczniem, po prostu bardzo nie chciał i do "zachęcenia" go do nauki rodzice używali czosnku. Gdy Kierran uznał, że ludzcy rodzice są zbędni, po prostu osuszył ich do sucha i uciekł, zabierając ile się dało. Z pieniędzy wytrzasnął sobie zamek, który za to udekorował rzeczami kupionymi i przyniesionymi z poprzedniego domu. Po całym zdarzeniu zaczął uczyć się rzeczy typowo wampirzych i żył wampirzym życiem. Swego czasu nawiązał współpracę z Kolektywem Cienia i okazał się dla nich całkiem użyteczny, więc w razie co może liczyć na poparcie od nich, aczkolwiek nigdy formalnie do nich nie dołączył. W swoim zamku ma pokaźną liczbę (ze 100 będzie) nieumarłych sług, lecz jeśli już gdzieś idzie, do sam lub z gwardią, jak to wampir. Kiedyś znalazł swoich rodziców, lecz oni jedynie zapytali, co jego przyszywanym i rodzicami. Gdy opowiedział, co z nimi zrobił, to mu pogratulowali, dali trochę kasy i parę rzeczy i wywalili z domu
Umiejętności:
-Wampirzy zestaw rasowy
(Nie poddawanie się prawom grawitacji, hipnoza, regeneracja, zmiana w wilka, mgłę lub nietoperza,...)
-zaawansowana Nekromancja
-zaawansowana magia Krwi
-Szycie
-Walka szablą
Wady:
-Zabiłby własną matkę, gdyby mu to było na rękę
-Jest przyzwyczajony do ludzkiej krwi, inne mogą wywołać zwroty głowy
-Gdy nie ma przy sobie pieniędzy, panikuje
-Słabo orientuje się w przestrzeni, gdy jest sam i chodzi po ścianach myli górę z dołem
Specyfikacje: W niewyjaśniony sposób jego włosy są białe, nie czarne. Może wampirzy albinizm? Nie wiadomo
Ekwipunek:
Szabla Wax
Piersiówka z awaryjnym zapasem krwi
Pieniądze (512 miedziaków rozsiane po całym stroju)
Szmatka do polerowania
Rodzina: Przyszywaną zabił, prawdziwi są dość długo w Oskad, gdzie sam Kierran się urodził. Ojciec- Cyrrien Thanatos Matka- Shirina Thanatos. Ojciec jest władczy, łatwo go zirytować, mieszka w zamku z Shiriną. Matka jest dominatywna i ma charakter, dlatego często kłóci się z Cyrrienem, ale często współpracują, dzięki czemu są dość zgranym duetem
Zawód: Dość ważna persona w gronie Kolektywu Cienia, nic bardziej konkretnego (Przysłużył się parę razy Kolektywowi, więc ma dużą szansę na zostanie wysłuchanym, a prośby o ewentualną pomoc mają szansę na pomyślne rozpatrzenie)
Ubranie: Zdjęcie użytkownika Trinitrotoulentn w temacie Karty Postaci
Wygląd:
Zdjęcie użytkownika Trinitrotoulentn w temacie Karty Postaci

Avatar Kuba1001
Właściciel
Na chwilę obecną muszę znikać, wrócę później, teraz mogę tylko powiedzieć, że wygląd leci do poprawy, bo do Wampira o białych włosach nic nie mam, ale on za cholerę nie wygląda jak Wampir. No, chyba że taki ze Zmierzchu.

Avatar Radiotelegrafista
Kiedy to baba przebrana za chłopa

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jak na Wampira przystało, powinieneś mieć bandę ożywionych przydupasów i sługusów, czyli Szkieletów, Nieumarłych i Zombie, powiedzmy, że z zaawansowaną Nekromancją będzie to maksimum sto tego ścierwa łącznie.
Handlarz? Nie wiem czy aby jest to opłacalne, handlowałbyś tak naprawdę tylko z innymi Wampirami, w końcu to nielubiane sku*wysyny. Ale zostaw, jeśli chcesz, ja tylko mówię, że to będzie problematyczne.
Masz zdecydowanie za dużo złota, ja wiem, że handel, szlachta pośród potworów i te sprawy, ale zmniejsz to tak, żeby mieściło się w normach (podstawowa waluta to miedziaki i to o nich we wzorze Karty jest mowa), cennik poszczególnych walut masz na poprzedniej stronie i gdzieś w Barze.
Wady nie równoważą zalet, osobiście wolałbym, żebyś wywalił broń palną z ekwipunku i umiejętność posługiwania się nią z zalet, dwa rodzaje Magii w stopniu zaawansowanym, armia sługusów i zdolności rasowe na pewno to rekompensują.
Wolałbym jednak znać zawartość tej piersiówki.
Rodzinę ma czy nie? Bo ta rubryka tabeli stoi pusta, a do tego nie usunąłeś tam informacji pomocniczych w nawiasie.
Historia nie wskazuje czy przybył do Oskad z Crianny, czy się tu urodził, wypadałoby poprawić.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Opisz jak bardzo jesteś "ważny" w Kolektywie, choć nie licz na wiele na start.
Skoro wypisałeś rodzinę, to wypadałoby jednak trochę ich opisać.
Wspominałem o tych sługusach, naprawdę powinieneś ich mieć, im większa armia, tym bardziej prestiżowy Wampir, dlatego dobrze byłoby ich wypisać w rubryce "Towarzysze" i to w miarę dokładnie, czyli co, ile, jak wyposażone i tak dalej.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jak najbardziej, lecisz z tym swoim zamkiem. Akceptuję.

Avatar pan_hejter
Imię: Nicolas

Nazwisko: Bardey

Rasa: Pół człowiek, pół Miovita

Pseudonim: Niektórzy zwą go "Płomieniem zemsty", sam niecierpi tej nazwy, woli po prostu nick.

Charakter: W grze

Wiek:34

Towarzysz: Zwykla kara klacz, nie za szybka nie za wolna, nie za wytrzymała. Taki standard

Majątek i nieruchomości: 300 waluty, poza tym stary zniszczony dom do którego wraca tylko w ostateczności.

Historia: Jego matka była porwaną Miovitką która służyła jakiemuś bogatszemu właścicielowi ziemskiemu. Ten ją wielokrotnie wykorzystywał seksualnie, a powstałe z tego dziecko sprzedał na targ niewolników, przymajmiej tyle Nick słyszał od wędrownej grupy cyrkowców która go kupiła. Jego młodość nie była okropna, grupa była pełna odmieńców, więc czuł się jak u siebie, a jej właściciel w gruncie rzeczy miał dobre serce. Chłopak chętnie też występował przed publicznością, a miał talent: talent do magii ognia. Ludzie uwielbiali patrzeć na ogniki i iskry tańczące w jego dłoniach. Jednak jego dzieciństwo nie było też łatwe, życie w podróży to ciężkie życie, a zwłaszcza w grupie odmieńców która niejednokrotnie była napadana przez bandytów i ksenofobicznych ludzi. Dlatego chłopak wcześnie nauczył się używać broni palnej. Jego życie trwało tak w najlepsz, dopóki w pewnej mieścinie nie poznał kobiety swoich marzeń.

Anna, bo tak się nazywała była sierotą, córką zamordowanego oficera. Również polubiła chłopaka, a jego odmienność jej nie przeszkadzała więc z każdym powrotem grupy cyrkowej do jej mieściny spotykała się z Nicolasem. Jako, że właściciel cyrku był dobrym człowiekiem pozwolił mu zapracować na odejście z trupy i ożenek. Gdy tego dokonał, wrócił po swoją ukochaną, i za uzbierane przez nią pieniądze założyli farme na peryferiach. Żyli szczęśliwie, hodowali bydło i po jakimś czasie dorobili się dwójki dzieci Chrisa i dwa lata młodszej Lilian. Mężczyzna przez swoją odmienność nie był lubiany wśród sąsiadów, ale wystarczyło spojrzeć w jego oczy by wiedzieć, że należy do ludzi z którymi nie warto zadzierać. Żyli spokojnym rodzinnym życiem przez 9 lat, aż do pewnego dnia.

Nicolas wracał wtedy z wypasu byda, gdy zobaczył pierwsze ślady ataku. Pogonił konia i jak najszybciej dojechał do swojego domu, to co tam zastał zmroziło krew w jego żyłach. Przed domem widoczne były ślady strzelaniny i kilka trupów mężczyzn. Gdy biegiem dotarł do sypialnii zastał tam swoją żonę. Kobieta płakał głaszcząc martwe ciała dwójki swoich dzieci. Nim Nico zdążył zrobić cokolwiek ta palneła sobie w łep rewolwerem, jedyną pamiątką po jej zmarłym ojcu. Wtedy w mężczyźnie coś pękło, pochował swoich bliskich, wziął rewolwer i szable swojego zmarłego teścia, oraz swoją wysłużoną strzelbe. Wyruszył za śladami, szukać zemsty. Mężczyźni spodziewali się go, lecz nie spodziewali się takiej furii. Nie mieli szans przeciwko płomieniom wydobywającym się z jego rąk, oraz celnym strzałom z broni palnej. Ostatni napastnik przed dekapitacją, jedynie nazwał go "pieprzonym odmieńcem" i napluł mu w twarz.

Po akcie zemsty Nicolas chciał odebrać sobie życie, ale nie mógł tego zrobić, nie był w stanie. Zdruzgotany postanowił zrobić coś innego. Wybrał śmierć w botwie zabierając przy tym przy tym każdego sku*wysyna napotkanego po drodze. Zaczął jeździć po Oskadzie i pomagać każdemu kogo spotka. Przez cztery lata przyjmował każde zlecenie, nigdy nie żądał zapłaty, ale proponowaną przyjmował. Szybko nabrał miana legendy zwanej "Płomieniem zemsty". Mu jednak nie zależało na tytułach pragnął tylko zabijać tych złych. Zyskał nawet pewną aprobate władzy ze względu na dług wdzięczności u gubernatora.

Umiejętności:
- Magia ognia na poziomie zaawansowanym
- Świetnie strzela rewolwerem.
- Całkiem nieźle strzelbą.
- Przeciętnie włada szablą.
- Jak i jeździ konno.
- Dosyć silny.

Wady:
- Cichy i gburowaty
- Miano legendy nie jest zbyt dobrą rzeczą w świecie bezprawia.
- Jest odmieńcem, mieszańcem.
- Ma bzika na punkcie swoich broni, Nigdy ich nie wymieni.
- Ten człowiek naprawde weźnie na celownik każdego złola, jest czystym Nihilistą, je*ie go ewentualne ryzyko. Nigdy nie będzie wymagał zapłaty

Ekwipunek:
- Rewolwer Webley mark IV "Anna" i 22 naboje
- Szabla Wax "Lilian"
- Strzelba Rozrywacz "Chris" i 8 naboi
- Bukłak z wodą
- Suchy prowiant
- Zestaw do czyszczenia i ostrzenia broni
- Torby przyczepione do siodła


Rodzina: Matki nigdy nie znał, żona oraz dzieci nie żyją. Jest jeszcze wędrowny cyrk który jest dla niego jak rodzina, ale ich unika.

Zawód:Spluwa do wynajęcia

Wygląd i ubranie:Zdjęcie użytkownika pan_hejter w temacie Karty Postaci

P.S siwe włosy to zasługa mieszanej krwi, nie wieku

Avatar Kuba1001
Właściciel
Akceptuję.

Avatar maxmaxi123
Imię Jack

Nazwisko Linkin

Rasa Ludzina

Pseudonim Nożownik

Charakter Gra

Wiek 35

Towarzysz:
Szlachcianka Oridana Genray.
Odziedziczyła majątek po wuju w Oskad. Trzecia córka rodu Genray, czwarte dziecko, najmłodsza z całej rodziny. Nie załapała się już na majątek rodziców, ale że miała dobre kontakty z wujem, przepisał cały swój dobytek na nią. Oridana jest ciekawym połączeniem cech rozpieszczonej szlachcianki, z kobietą która nie boi się fizycznej pracy i niewygód. Z jednej strony często próbuje rozwiązać problemy sama, dopiero jak jej się nie uda, wyręcza się resztą. Fascynowała się przyrodą, więc podróże w lasy i dżungle stały u niej na porządku dziennym, to przyzwyczaiła się też do niewygód i zna podstawy survivalu. Z drugiej strony, ceni swoje ubrania i wygląd bardziej niż wszystko inne, więc nie przejdzie się przez błotnistą rzekę, lub nie zedrze rękawów swojej sukienki, żeby zatamować krwawienie. Nie traktuje też swojej świty z pogardą. Jest do nich nastawiona w miarę pokojowo i nieco przyjaźnie. Problemy zaczynają się, kiedy jest nawet lekko poddenerwowana, wtedy tracą oni swoją wartość i traktuje ich jak lalki. Bardzej ufa Derry'emu, niż Gnosisowi, bo w końcu zna tutejsze ziemie. Można wręcz powiedzieć, że ją kręci. Głównie jego tajemniczość i stanowczość, jakiej często brakuje Francisowi, który rozważa każdy ruch. Możliwe też, ze po powrocie Francis nie odzyska swej posady, bo zachowuje się tu nieodpowiednio i kwestionuje jej rozkazy.

James Harry Clinton
Jeden z dwóch mieszańców przesłanych dawniej przez wuja w prezencie. Uczony magii iluzji stał się w niej biegły. Za młodu poddawany manipulacji, postrzega teraz siebie jako człowieka z darem do magii, niezwykle rzadkim darem. Wygląda nawet prawie jak człowiek, bo mimo krzyżówki z Mivottem, przejął więcej cech po ludzkim rodzicu. Jest dosyć egoistyczny i ma się za podporę orszaku ochronnego. Nie słucha się często poleceń i działa na własną rękę, nie żałując używania magii. Oczywiście nie jest na tyle głupi, żeby używać jej otwarcie, a przynajmniej przy zbyt wielu świadkach. Jego iluzja opiera się na działaniu dyskretnie, żeby nikt nie połączył go z magiem. Obydwoje posiadają po jednym Smithsonie 1590, jakie dał im Derry.

David Leonard Clitnton
Brat Jamesa, również mag. Jest identyczny co brat dzięki jego magii iluzji, mimo że jest młodszy. Zastosowano to dlatego, że David wyglądał bardziej jak Mivott, co by się rzucało w oczy. David w odróżnieniu od Jamesa, poszedł w magię krwi. Poza tym, woli nie polegać głównie na magii, więc opanował też walkę sztyletami i inną drobną, krótką bronią. Magii używa jako pomocy w walce, ewentualnie do cichego eliminowania celów. Jest bardziej opanowany od brata i mimo podobnych zabiegów manipulacyjnych, nie odbiło mu tak na punkcie domniemanej wyjątkowości. Jest też bardziej lojalny i posłuszny.

Derry Hills
Były Konstabl, który został wyrzucony za zbyt brutalne spełnianie swojej powinności i zabijanie celów, które powinny zostać przyprowadzone żywe. Właściwie sam odszedł, bo przez jego reputację coraz rzadziej przydzielano mu zlecenia. Znalazł jednak zatrudnienie jako przewodnik i kolejny ochroniarz w grupie Oridany. Zna ziemie Oskad jak mało kto, a tym bardziej okolice rezydencji. Ma na wyposażeniu dwa Smithsony 1590, jak i jednego Webleya Mark IV, na większych przeciwników. Jest dosyć małomówny, odzywa się głównie w sprawie pytań o Oskad: miejsca, ciekawostki o okolicy, sam również przestrzega przed niebezpieczeństwami. Poza tym, jest trochę nieufny wobec magii i właściwie przy nim bracia Clinton są bezużyteczni. Mimo dzierżonej władzy, nie wykorzystuje jej zbyt często, a rozkazy wydaje skomplikowanym systemem znaków dłoni, jakich mieli nauczyć się przed podróżą. Francis zignorował je w całości, mając się dalej za dowódcę.

Francis Gnosis
Chyba najciekawsza osoba w całym zestawieniu, zaraz po Derrym.. Były detektyw, który został zwolniony z powodu nagromadzenia młodszych, bardziej zapalonych i, jak się okazuje, lepszych detektywów od niego. Rodzina Genray załatwiła mu posadę jako szef orszaku ochronnego ich córki. Szybko potrafi łączyć wątki i przewidzieć większość podstępnych sztuczek wrogów, a jego przesadna ostrożność może się bardzo przydać, ale często też szkodzi. Nie zna żadnej magii, zamiast tego ma na wyposażeniu Dżentelmena, Sokoła na plecach i dwa Eleganciki schowane w ubiorze. Podczas różnego rodzaju strzelanin, robi przeważnie za snajpera, ze względu na dobre oko. Zarządzał też grupą detektywistyczną, więc ma doświadczenie przywódcze. Często kłóci się z Derrym, który rządzi się równie mocno bo były detektyw, jak i też formalnie posiada władzę. Walczą więc o władzę. Mimo tego, że Oridana oddała pałeczkę przywódczą przewodnikowi, Francis i tak pozostaje wobec niego nieufny i ignoruje fakt, że został zdjęty ze stołka zachowując się dziecinnie i narażając się swojej pani.

Majątek i nieruchomości Na własność, 30 srebrników i pokoik w rezydencji Genray w Oskad.

Historia Jack nie miał za dobrego dzieciństwa. Jego ojcem był znany morderca, który zaczął uczyć syna swego fachu w wieku czterech lat. Dwa lata później, został namierzony przez służby porządkowe i stracony. Sam trafił wtedy do domu dziecka. Niestety, ojciec w dwa lata zdołał go w jakimś stopniu spaczyć, przez co nie był zbyt lubiany, a tym bardziej towarzyski.
Ratunek przyszedł dwa lata później, kiedy to wykupił go pewien szlachcic. Można sądzić, że z dobroci serca, ale tak nie było. Został wybrany właśnie przez swoje geny- syn kryminalisty to dobry materiał na ochroniarza, jak się go tylko przeszkoli. Pan Genray- czyli ów szlachcic- wysłał młodzika wraz z paroma innymi na specjalny obóz szkoleniowy.
Ród Genray od lat specjalizował się w wynajmie ochroniarzy, chwalonych bardzo na Starym Kontynencie, a niedługo po jego odkryciu, też na Nowym. Mają niezmienną i sprawdzoną formułę szkolenia, a pachołki muszą być zamówione dobre parę lat wcześniej, aby podczas szkolenia wbić im, komu muszą być oddani. Jednak i tak najlepsze kąski i najbardziej obiecujących zabijaków zostawiali dla siebie. Każdy członek rodziny ma swoją świtę, a dom nawet najbiedniejszego z rodu jest ogromny, żeby pomieścić i wykarmić swoich ludzi. Mają jedną zasadę, nie pożyczać nikomu swoich ludzi, raz jeden z ich przodków to zrobił, po czym został zabity przez swą świtę, b tymczasowy właściciel wydał im takie polecenie. Z tego też powodu z lekka zmienili formułę.
Po paru latach szkolenia stwierdzono, że jest to najsłabsza generacja, przeżyła ledwie jedna czwarta, ale i tak był jeden duży plus, Jack wydawał się przewyższać w paru dziedzinach nawet ich lepszych ludzi. Szkoda tylko, ze w cichym działaniu i w walce w zwarciu. Strzelać to on w ogóle nie potrafił. Niemniej, z powodu dyskrecji w działaniu, został podpięty do głowy rodu, czyli Alfonsa Genraya. Nie znaczył tam jednak zbyt wiele, był raczej kimś pobocznym, potrzebnym tylko w spotkaniach poza domem. Sprawdził się dobrze parę razy, ale i tak jego zasługi nie były zbyt dobrze wynagradzane.
Moment zwrotny w jego życiu nastąpił, kiedy przyszedł list od brata w Oskad, a dokładniej o jego śmierci. W liście była mowa, że przypisuje majątek na Oriadanę. Szlachcianka musiała więc opuścić dom, żeby udać się w podróż do nowego domu i tam zadbać o interesy. Wybrała ludzi na swoją świtę, w tym też Jacka i ruszyli. Po drodze zdołali też zamówić przewodnika.

Umiejętności
+ Rzut nożami i inną bronią krótka ma opanowane niemal do perfekcji
+ Skradanie się tez idzie mu całkiem nieźle
+ Niezgorzej z celnością
+ Walka nożami, sztyletami i resztą to jego konik
+ Wysportowany i całkiem dobrze potrafi się wspinać
+ Ma wyćwiczone i zręczne dłonie
+ Dobrze mu idzie robienie prowizorycznych noży
+ Powyższe zdolności wykonuje też dobrze w siodle

Wady
- Kompletny brak obsługi broni palnej
- Nieumiejętność walki niczym innym, oprócz wyżej wymienionej broni krótkej
- Nie ma żadnej na stanie i mieć raczej nie będzie
- Niezbyt mu idzie otwarta walka z wieloma przeciwnikami naraz
- Posłuszny dowództwu, a dokładniej sam niezbyt pomyśli, jeżeli nie dostanie polecenia. Przykład: Walczą, ich pani jest zagrożona, on ma do niej najbliżej, to nie wpadnie, żeby ją zabrać w bezpieczne miejsce, chyba że mu ktoś poleci.

Specyfikacje: Uwielbia podrzynać gardła i podduszać. Niektórzy twierdzą, że to jego zboczenie zawodowe, inni że jakiś bliżej niesprecyzowany fetysz. Opinie są podzielone.

Ekwipunek:
20 noży schowanych w płaszczu, w kieszeniach
2 noże rzeźnickie przy pasie, jak i dwa puginały
Wysuwane ostrze, jedno na rękaw
4 noże w nogawce, a same podeszwy zawierają wysuwane ostrza
Laska z wysuwanym ostrzem na obu końcach, sama ma w sobie pięć noży, sztyletów i puginałów
W kapeluszu na schowane w specjalnych kieszonkach cztery noże
Rękawiczki zawierzają niewielkie wysuwane nożyki przy palcach, w sam raz do rzucania, podobnie jak inne noże, a do tego każdy jest też ząbkowany

Rodzina:
Ojciec to Ferredy Linkin. Zawodowy morderca i złodziej. Zginął wyrokiem kary śmierci za swe zbrodnie, kiedy Jack miał sześć lat. Matki nigdy nie poznał, ale Ferredy utrzymywał, że opuściła ich, kiedy dowiedziała się o jego zbrodniach. Nazywa się Reginta Werding.

Zawód: Z pasji- nożownik i podrzynacz gardeł, formalnie ochroniarz Oridany Genray

Ubranie: To co w wyglądzie i ekwipunku, czyli płaszcz z kieszeniami, kapelusz również z nimi, laska z nożami i ostrzami, dwa wysuwane ostrza na dłoniach, podeszwy z wysuwanymi ostrzami, pas z bronią.

Wygląd
Zdjęcie użytkownika maxmaxi123 w temacie Karty Postaci

Akurat zacząłbym już w rezydencji, ale jeżeli masz coś ciekawego zaplanowane po drodze dla nich, to mogę zacząć i w drodze.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zdecydowanie za dużo tych zabawek, ale poza tym spoko.

Avatar maxmaxi123
Specjalnie dałem dużo, bo jednak jeden nóż to nie zawsze musi być jedna ofiara. Uznałem też, że przyda się nadwyżka patrząc na to, że dominuje tu broń palna, w która on nie umie, więc pomyślałem, że to będzie... balans?
Do ilu ograniczyć?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie wyobrażam sobie, żebyś nosił ich tyle przy sobie. Ogranicz liczbę zwykłych noży do połowy, tak samo rzeźnickich i wywal coś jeszcze w całości.

Avatar maxmaxi123
Ilość zmniejszona, usunąłem noże w rękawach, ale ostrza zostawiłem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Akcept.

Avatar maxmaxi123
To masz coś dla nich czy mogę w spokoju robić rezydencję?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Mi to ryba.

Avatar MrCC4
Imię : John

Nazwisko : Dirtmouth

Rasa : Człowiek

Pseudonim : Cień

Charakter : Dosyć chłodny i sarkastyczny, ale jeśli się go bliżej pozna (Co jest mało prawdopodobne), okazuje się że jest w rzeczywistości miły i pomocny

Wiek : ok. 35 lat

Towarzysz : Brak

Majątek i nieruchomości : 10 srebrników, namiot, mały dom i warsztat.

Historia :
John od małego miał ciężko. Jego rodzice go porzucili po porodzie, więc przygarnęli go bezdzietny pracownik fabryki broni i jego żona. Jak tylko skończył 9 lat zaczął pracować na swoje utrzymanie, a inne dzieci cały czas mu docinały z powodu braku prawdziwych rodziców. Mały John wyrobił sobie wtedy urazę do ludzi, i nigdy nie rozmawiał z nikim innym niż przełożeni i przybrani rodzice. w wieku 16 lat zaczął mocno ćwiczyć, a gdy osiągnął 20 lat opuścił posadę w fabryce i został międzymiastowym listonoszem. Pewnego dnia, gdy odpoczywał w mieście ok. 200 km od jego rodzimego miasta dostał informację o śmierci jego przybranej matki i samobójstwie ojca. Od tamtego czasu nie ma nic do stracenia i często kończy w bójkach.

Umiejętności :
Umie strzelać z karabinów
Wytrzymałość na wysokie temperatury
Dosyć silny
Majsterkowicz

Wady:
W zimę woli zostać w domu i nie wychodzić
Słaby negocjator, i w ogóle rozmówca
Gotować umie tyle, żeby się najeść i nie spalić domu, ale nic kreatywnego nie wykona
Raczej słaby biegacz

Specyfikacje : Silny introwertyk

Ekwipunek :
Stary, zużyty karabin-samoróbka na naboje 8mm
Solidna drewniana pałka zarówno do poruszania się jak i walki
Torba na plecy (Taka jak na zdjęciu)
Dwie duże manierki z wodą
Lekki płaszcz wojskowy z dużą ilością kieszeni
Zapas jedzenia na parę dni (taki co się nie popsuje szybko, na przykład suchary)

Rodzina : Brak

Zawód : Maruder, Listonosz

Ubranie : Poniżej

Wygląd : Zdjęcie użytkownika MrCC4 w temacie Karty Postaci

Avatar MrCC4
PS. Nie ma takich grubych spodni i butów

Avatar Radiotelegrafista
Weź jakiś karabin z informacji, będzie chyba bardziej uściślone.

Avatar MrCC4
Ustaliłem jaki kaliber, i że samoróbka, więc raczej jest ok. Ale poczekam na werdykt Kuby

Avatar maxmaxi123
Brak wad. I waluta źle.

Avatar MrCC4
To chyba za dużo usunąłem, ups.
I jak waluta źle?

Avatar maxmaxi123
Gdzieś tu znajdziesz informacje o walucie. Ja wiem tyle, że jest podział na miedziaki, srebrniki i chyba złoto. Nazwy mogą być źle, bo dawno nie patrzyłem. Znajdziesz też gdzieś w temacie kp informacje o tym, ile można maksymalnie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Polecam zmienić jednak karabin na coś ze Zbrojowni, bo o ile nie zabraniam Ci mieć samoróbki, to licz się z tym, że po każdym naciśnięciu spustu ryzykujesz utratą życia bądź kończyn... Poza tym to i tak dość skromny arsenał, nie opierałbym swojego przeżycia na jednym tylko rodzaju broni. Przydałoby się wydłużyć nieco historię, głównie o to, jak został kurierem i czy przeżył jakieś przygody, bo to tej fuchy nie biorą byle kogo, trzeba znać się na zdolnościach przetrwania, nawigowania w trudnym terenie, walce z dzikusami, zwierzętami i potworami oraz tym podobnymi. Dopisałbyś też, gdzie leżą te Twoje nieruchomości.

Avatar MrCC4
Okej, tylko zrobię wam w końcu tą turę

Avatar Kuba1001
Właściciel
Właściwe podejście.

Avatar JurekBzdurek
Imię: Neur
Nazwisko: Buh
Rasa: Mivvot/wilkołak
Pseudonim:
Charakter: Porywaczy i mocno emocjonalny, łatwo wyprowadzić go z równowagi
Wiek: 270
Towarzysz: Brak, co jest dużym problemem. Usilnie poszukuje ucznia by móc przekazać mu wiedzę i odejść od siedzib istot rozumnych
Majątek i nieruchomości: Jaskinia na uboczu wioski
Kamyki szlachetne warte w sumie 650 stebrników
Historia: Urodził się szóstym synem łowcy plemienia, także szóstego syna. Nie poszedł jednak w ślady ojca i zamiast zająć się polowaniem i magią dziczy wolał siedzieć przy ognisku i słuchać pradawnych historii o dawnych bohaterach. Gdy zaczął wykazywać duży talent magiczny wysłany został na termin do szamana plemiennego, bardzo mądrego i bardzo starego. Takie życie odpowiadało Neurowi, mogącemu w spokoju poznawać historie tych którzy byli przed nim, czerpać z nich mądrość i pomagać nią swoim ludziom. Jego mentor był zadowolony z postępów chłopaka, ciesząc się, że zostawi godnego następcę i plemię nie zostanie bez szamana.
Sielanka odmieniła się gwałtownie i niezapowiedzianie. W 1599 do wioski plemienia przybyło dwóch uciekinierów - półwampirów błagających o azyl. Rada plemienia głosowała, jednak głosów było po równo. Wtedy do głosu dopuszczono młodego szamana, jako przyszłego członka rady. Ten posłuchał swego serca i zagłosował za chronieniem zbiegów. Tej samej nocy do wioski przybył oddział ze sfory. Wilkołaki uznały, że Mivvoci są winni ukrywania wrogów ras rozumnych i zaatakowali wioskę, wyżynając nie tylko krwiopijców, ale również wielu tubylców. Neur był jednym z nielicznych walczących, którzy przeżyli, a i on nie został bez ran - ugryziony przez białą wilkołaczkę leżał na pobojowisku czekając na śmierć z wykrwawienia. Dojrzeli go jednak ocaleli bracia i zanieśli do zielarki, najlepiej znającej się na leczeniu ocalałej osoby. Tej udało się zatrzymać krwotok, jednak była tylko skromnym magiem natury i nie wiedziała jak odczynić likantropię. Gdy więc nadchodziła pełnia bracia skuli go łańcuchem i czekali w pogotowiu z bronią pokrytą maścią z tojadu. Tymczasem gdy ciało chłopaka było na skraju śmierci z jego duchem skontaktował się zmarły w ataku mentor. Pokazał mu, jak za pomocą magii hamować instynkty i przypomniał, że jego ludzie nie będą mieli innego szamana i że musi się kontrolować. Nadludzkim wysiłkiem woli Neur z pomocą magii zdołał się poskromić i zachować większość świadomości. Od tamtego czasu stale przyjmuje wiedzę i uczy się od przodków, by wykształcić następnych szamanów plemienia, równocześnie powstrzymując się przed zagrożeniem swemu ludowi.
Umiejętności: Mistrzowskie opanowanie szamanizmu
Bardzo dużalę wiedza o przeszłości
Zmysły, odporność i zwiększone cechy fizyczne wilkołaka
Dobra koordynacja
Potrafi walczyć swoim kosturem
Wady: Nienawidzi Sfory
Kontrola nad sobą zużywa sporo jego energii magicznej
Nie umie korzystać z innych broni niż swój kostur
Jak na wilkołaka niewielka siła
Wiele osób obwina go o pogrom plemienia
Koniecznie musi znaleźć ucznia by przestać zagrażać swoim
Impulsywność i miękkie serce
Specyfikacje: Wydaje się być starszy niż w rzeczywistości, gdyż kontrolowanie pierwszych przemian kosztowało go mnóstwo energii
Ekwipunek:
Rytualny bęben
Farby do skóry
Komplety ziół
Niezbędne komponenty do zaklęć
Prowiant i woda na tydzień
Spirytus
Ostry nóż
Kostur zakończony ostrym kolcem
Hubka i krzesiwo
Rodzina:
Bracia
Morc + Zginął w ataku sfory. Przedtem był bardzo wesołym i skorym do psikusów magiem dziczy, zajmującym się tropieniem i zwiadem. Chętnie się komunikuje, jednak nie jest zbyt przydatny
Arim - 400letni mag dziczy. Rzadko jest w wiosce, gdyż zajmuje się polowaniem by zapewnić żywność. Jest trochę nadopiekuńczy w stosunku do młodszych braci
Kaar + Zginął w ataku sfory. Za życia był zawsze spokojnym milczkiem i budowniczym władającym magią ziemi. Nie chce się kontaktować i uważa swoją śmierć za w pewnym stopniu winę młodego szamana
Tek - 370letni plemienny piromanta, jeden z najlepszych wojowników plemienia. Kocha brata, ale podchodzi do niego z dystansem, gdyż najważniejsze jest dla niego dobro plemienia
Gal + Zginął w ataku sfory. Miał 300 lat i był tancerzem, pełnym życia i wesołym. Rzadko komunikuje się z żyjacymi.
Rodzice
Aayla - matka, 600letnia ciepła i empatyczna magini wody. Bardzo mocno przeżyła śmierć synów, od tego czasu milczy.
Brog - łowca i mag dziczy. Był poza wioską w czasie ataku, o co cały czas się obwinia, powoli popadając w alkocholizm
Zawód: Szaman
Ubranie: Zdjęcie użytkownika JurekBzdurek w temacie Karty Postaci
Wygląd:
Zdjęcie użytkownika JurekBzdurek w temacie Karty Postaci
Zdjęcie użytkownika JurekBzdurek w temacie Karty Postaci
]
Przyznaję się si powyższej postaci i jeśli GM wyrazi akceptację chciałbym kontynuować nią grę

Avatar Kuba1001
Właściciel
Lecisz.

Avatar JurekBzdurek
Imię: Luizjana
Nazwisko: Lazaris
Rasa: Upadła, choć nienawidzi, gdy jej ktoś o tym przypomina, woli gdy tytułuje się ją ostatnią elfką
Pseudonim: Banshee, Ostatnia Elfka
Charakter:
Wiek: 632 lata żyła
Towarzysze:
Majątek i nieruchomości:
Historia:
Umiejętności:
Specyfikacje:
Ekwipunek:
Rodzina: Martwi od pokoleń
[b]Zawód:
Upiór przeszłości
Wygląd
Zdjęcie użytkownika JurekBzdurek w temacie Karty Postaci
Ubiór:
Biżuteria

Naszyjnik z klejnotem
obrobinym i wydobytym przez krasnoludy, następnie podarowanym jakiemuś ludzkiemu władyce jako gest przyjaźni na parę dni przed początkiem krasnoludzko-ludzkiej wojny

Bransoletka elfiej arcyksiężnej
, na której dworze Luizjana służyła za życia jako czarodziejka
Stroje
Poza suknią jak powyżej, którą wykorzystuje w ludzkich osadach ma
Strój polowy wykorzystywany gdy ma pracować w terenie
Oficjalny, ceremonialny elfi strój zakładany jedynie na niezwykle wzniosłe okazje














WIP

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku