Aż bym stworzyła depresyjnego owieczka, zakochanego w tym przystojnym komuniście ¯\_(ツ)_/¯

Vapen pisze:
Aż bym stworzyła depresyjnego owieczka, zakochanego w tym przystojnym komuniście ¯\_(ツ)_/¯

Great idea. <3

Karta Pacjenta

Imię: Marek
Nazwisko: Kowalski
Pseudonim:* Osoby uznawające się za jego przyjaciela mówią na niego Mara. Ci, którzy go znają i się go boją mają zwyczaj nazywać go ,,Mrokiem''.
Wiek: 22 lata.
Historia: Mara od dzieciństwa był inny. Zawsze coś tworzył, był kreatywny. Zawsze też uważany był za inteligentnego, najbardziej przez siebie. Dosyć wcześnie stwierdzono u niego depresję, gdyż nie był lubiany przez rówieśników. Jego psychika była zniszczona, ponieważ otaczany był przez idiotów i często lądował w środowiskach pełnych ludzi na niższym poziomie od niego. Wkurzało go to, bo totalni debile byli uważani za tych ,,fajnych'', a on siedział sobie samotnie. Jedynymi osobami, które szanował byli (Ci, których uważał za inteligentych) dorośli, no i rodzina. Mara się jednak nie poddał i pomimo problemów psychicznych nadal tworzył.
Gdy został dorosły i z dyplomem studenckim wyruszył w świat okazało się, iż ten nie ma szans na przetrwanie. Stracił rodzinę, nie miał przyjaciół i się załamał. W wieku 22 lat postanowił coś zmienić. Kupił pistolet na czarnym rynku, wrócił do swojego zadłużonego domu i postrzelił się w głowę.
.
.
.
Strzał usłyszeli sąsiedzi i zadzwonili po policję. Policjanci znaleźli postrzelonego.
Noe trafił w mózg, pobył trochę w szpitalu i wrócił do domu.
Przeglądał się w lustrze. Miał bliznę przez praktycznie całą prawą stronę głowy. ,,Nawet nie potrafię się sam zabić''. Zaczął się śmiać. To nie był śmiech złoczyńcy, ani nawet nie psychola. Śmiał się sam z siebie. ,,Jestem chory psychicznie" stwierdził.
Złapał pistolet, schował go w bluzie, następnie ruszył do najbliższego banku. Wyjął gnata i zaczął wrzeszczeć, że chce pieniądze. Gdy te wylądowały na ladzie zażyczył sobie zapaniczkę. Spalił pieniądze i wziął bankiera na zakładnika, po czym kazał mu zadzwonić po policję. Miał trafić do więzienia, jednak ze zeznań wynikało, że jest chory psychicznie. Sam prosił o to, by ,,go'' zamknęli (Mówił wtedy o sobie w trzeciej osobie)
Zalety/Umiejętności: Jest ponadprzeciętnie inteligentny. Uzdolniony manualnie. Umie ,,czytać w myślach'', manipulować nawet zdrowymi na umyśle osobami. Dobrze dogaduje się z personelem. Jest dosyć silny, jednak nie umie walczyć. Umie sprawić by nawet silniejsi pacjenci a nawet personel się go bali.
Wady/Słabości: Musi brać tabletki:
Antydepresanty ,,Ampha'' - Raz dziennie, bez nich dostaje ataków depresji.
,,Thartex'y" - Raz dziennie, jest to rodzaj antydepresantów. Bez nich ma wachania nastroju.
,,Agrax" - Raz dziennie, bez nich robi się bardzo agresywny.
Dobra, pora na prawdziwe wady:
Problemy z pamięcią,
Jest silny, ale nie umie walczyć,
Gardzi głupimi pacjentami i personelem,
Nie jest zbyt dobry w kontaktach międzyludzkich,
Depresja,
Niby jest uczciwy, jednak ma tendencje do oszustw,
no i manipuluje ludźmi.
Zainteresowania: Sztuka, lubi tworzyć ,,coś z niczego'', a dokładniej śmieci. Lubi też rysowanie, psychologię, filozofowanie i żarty.
Charakter:* Jest introwertykiem. Cichy, zazwyczaj się nie odzywa, no chyba że jest w gronie które mu odpowiada. Bardzo inteligentny, tak jak już wspominałem. Chyba czaisz bazę.
Bibeloty: Niedziałająca już zapalniczka, pudełko z tabletkami podpisane ,,w razie ataku'', klej.
Wygląd: Wysoki, przy sobie. Silny. Niebieskie oczy, włosy ciemny blond. Blizna przez prawą stronę twarzy, jedno ucho trochę urwane. Zazwyczaj nosi bluzy, a na nogach zawsze ma dresy.
Coś od siebie: Nie wiem, czy pacjenci mają dane ubrania jak w więzieniu czy własne, więc opisałem ubiór.
Mam nadzieję że to nie było nudne i z góry przepraszam za wszelkie błedy ortograficzne. Tyle.

Akcept, zaczniesz w maju.


Łer iz maj tura tu wojny o zgliszcza

Aj dilited de grupa.
Aj hołp ju łont gona ban mi from jur grupa bigos of yt.

Łaj ar ju dojing dis tu mi

Bałem się że ktoś już zrobił superinteligentnego typa z depresją manipulującego innymi. Kek

Bigos Aj ran ołt of wena tu prowadzić grupa.

Imię: Linas
Nazwisko: Jankauskas
Pseudonim: Siepacz (od jego znajomości walki mieczem)
Wiek: 20
Historia: Urodził się biednej rodzinie krawca i sprzątaczki ulic w Wilnie jako jedynak, na Litwie. W wieku 5 lat, z powodu problemów finansowych jego rodzina przeprowadziła się na wiejskie gospodarstwo babci ze strony ojca przy granicy z Białorusią. Gdy miał osiem lat, dopuścił się pierwszego wykroczenia - ukradł swojej babci ziemniaki, które przygotowywała na obiad dla wszystkich członków rodziny i zjadł je sam. Później zwymiotował. Gdy dowiedziano się o tym, dostał od swojej babci porządnego klapsa ciężkim kablem w tyłek. Gdy dowiedziała się o tym matka chłopca, poszła do ojca aby coś z tym zrobił, jednak ten uznał że synowi porządne lanie od czasu do czasu dobrze zrobi. Później sam zaczął bić syna za wykroczenia, jak mówił, żeby wychować go na "porządnego człowieka" a matka w końcu dała za wygraną i nic z tym nie zrobiła. Później poszedł do wiejskiej szkoły podstawowej. Jego chuda z pozoru postura sprawiła, że stał się celem nękania przez najgorszego i najniebezpieczniejszego ucznia szkoły, który wrócił z pobytu w zakładzie poprawczym. Jeden raz na wyśmiewanie przez tego oto oponenta odpowiedział mu jeszcze gorszym wyzwiskiem, za co został dotkliwie pobity, a gdyby nie interwencja innych uczniów być może tamten zatłukł go na śmierć. W domu dostał jeszcze lanie od ojca za to że wmieszał się w bójkę, należy dodać że w tym okresie ojciec coraz bardziej sięgał po alkohol i tytoń. Później zaczął uczyć się walczyć mieczami i różnorakimi nożami, ćwicząc chwyty z książki pożyczonej w szkolnej bibliotece. Gdy miał trzynaście lat okazało się że w mieście działa seryjny morderca. Był nieuchwytny, a jednym z jego ofiar śmiertelnych był jego ojciec. Mimo że miał raczej złe kontakty z ojcem, to raczej bardzo go kochał. Traf chciał że morderca został namierzony i schwytany przez policję, jednak uciekł w drodze. Spotkał go nasz młody "bohater" upijający się kradzionym alkoholem po śmierci ojca. Poznał go po rysopisie policyjnym. Zaczął uciekać, jednak tamten go dogonił i pomimo pościgu chciał jeszcze raz "zabić", było to jego pragnienie. W końcu go dorwał i chciał ugodzić nożem, bohater jednak zrobił unik i ogłuszył go kamieniem. W końcu wziął jego nóż i zadał mu trzydzieści ciosów i wypruł wnętrzności. Policjanci gdy to zobaczyli chcieli go zatrzymać, jednak ten ugodził nożem w brzuch jednego z nich - był bowiem w amoku bitewnym. Ubezwłasnowolniono go paralizatorem i zadzwoniono po karetkę dla rannego funkcjonariusza. Niestety - tamten zmarł. Nasz bohater został oskarżony o morderstwo dwóch osób, przy czym jedno ze szczególnym bestialstwem. Jednak adwokatowi młodego oskarżonego udało się wymóc pobyt w szpitalu psychiatrycznym zamiast więzienia, tłumacząc to brakiem opanowania głównego bohatera w sytuacjach kryzysowych.
Zalety/Umiejętności:
- Świetnie posługuje się mieczami jednoręcznymi;
- Zna język esperanto w stopniu zaawansowanym;
- Jest niesamowicie wytrzymały i twardy na ból - zarówno fizyczny, jak i psychiczny;
- Dobry pływak;
- Nieźle się wspina;
Wady/Słabości:
- Bardzo chudy, łatwo go złapać w sidła (na przykład podczas bójki);
- Często pod wpływem emocji wybiera rozwiązania, które mogą zagrażać jego życiu lub zdrowiu;
- Ma niewielką masę mięśniową, także jego uderzenia pięściami w walce wręcz raczej drakońskie nie są;
- Mimo że jest dobrym wspinaczem, poza tą umiejętnością nie jest jakoś szczególnie zwinny - nie wspina się szybko;
- Jest uczulony na kurz domowy;
Zainteresowania:
- Języki obce;
- Architektura wnętrz;
- Walka bronią białą;
- Inżynieria wodna;
- Muzyka rockowa;
Charakter:
- Skąpy;
- Odważny;
- Rozmowny;
- Intrygant;
Bibeloty:
- Manierka na wodę z czasów drugiej wojny światowej, kupiona na aukcji staroci;
- Długi plastikowy, niegroźny potencjalnie dla otoczenia kijek - lubi sobie wyobrażać że jest to miecz i wymachiwać nim;
- Modlitewnik chrześcijański;
- Bryłka węgla;
- Książka "Tablice biologiczne";
Wygląd:
- Czarne, krótkie włosy;
- Niebieskie oczy;
- Jasna cera;
- Krótka szyja;
- Chudy;
- Krótkie nogi;
- Niski;
- Dość duże stopy;
Coś od siebie:
- Postać jest weganinem;
- Jego ulubionym jedzeniem są zwykłe, solone ziemniaki;
- Jego ulubionym napojem jest sok wiśniowy;
- Ma agorafobię;
- Boi się owadów;

Twój formularz zwany kartą postaci uległ akceptacji

Imię: Adkjmàr Harold
Nazwisko: Perlurieré
Pseudonim: Doktor Śmierć
Rola: Doktor, naukowiec, prowadzi eksperymenty i obserwacje
Narodowość: 1/4 Polak, 1/2 Anglik, 1/8 Francuz, 1/8 Japończyk
Wiek: 35 lat
Historia: Urodził się 18 lutego 1983r. w Oxfordzie (Anglia) jako przedstawiciel klasy średniej. Adkjmàr przybył tu w maju 2015 roku. Jego przybycie odbyło się z dwóch powodów. Po pierwsze, ma przestudiować i udokumentować rozmaite przypadki pacjentów, jak i sporządzić relacje z całego ośrodka. Drugie zadanie, bardziej tajemnicze, wiąże się z prowadzeniem badań i eksperymentów na rozmaitych pacjentach ośrodka. Ma dokonywać wszelakich testów na osadzonych i zbadać różne nietypowe przypadki. Osadzeni stanowią więc dla niego bandę królików doświadczalnych, mięso armatnie do przeprowadzania różnych eksperymentów! Władze i administracja przymyka oko na jego poczynania, gdyż wielu ludziom zależy na jego badaniach i nie chcą zmarnować jego potencjału. Okres jego pobytu jest przewidziany na 2 - 4 lat. Przybył tu 18 maja. Pacjenci, którzy go nie lubią, nazwali ten dzień "Zejściem demona". Może swobodnie poruszać się po ośrodku, lecz w ośrodku jest wielu osadzonych, którzy są do niego wrogo nastawieni.
Zalety/Umiejętności:
- Duża wiedza medyczna.
- Umiejętności lekarskie.
- Potrafi dokonać przeszczepu głowy i narządów ponad 20 różnych zwierząt.
- Pomysłowy.
- Kreatywny, myśli niestandardowo.
- Dokładny, dba o detale.
Wady/Słabości:
Nieznajomych traktuje z dystansem i chłodem.
Napotkanych pacjentów traktuje przedmiotowo, o ile nie jest się jego przyjacielem.
Człowiek o zniekształconej moralności, problemy tych, którzy nie są jego znajomymi traktuje wybiórczo.
Mało wrażliwy na cierpienie i śmierć.
Ucieka, gdy robi się niebezpieczne.
Bywa bezczelny, uważa się za autorytet.
Zainteresowania:
- Pisanie raportów i dzienników,
- Czytanie,
- Prowadzenie badań naukowych i poszerzanie wiedzy,
- Hodowanie jaszczurek (czasem też płazów)
- Rysowanie,
- Badanie przyrody
Przedmioty:
- Notatnik,
- Dyktafon,
- Zapalniczka
- Pióro i szkicownik
- Okulary wyposażone w zestaw soczewek
- Stetoskop
- Skórzana torba
- Zestaw podręcznych lekarstw
- Niewielka skrzynka z napisem "☣ własność H."
- Podstawowy sprzęt medyczny
- Buteleczka spirytusu
- Chusteczki
- Preparat do dezynfekcji (zabija 99,9% bakterii)
- Latarka
- Piórnik
- Telefon komórkowy
- Portfel, dowód osobisty, klucze, prawo jazdy, itp.
- Karta identyfikacja
- Rewolwer z 12 nabojami schowany w ukrytej kieszeni w koszuli; zawsze trzyma go przy sobie i nikomu nie pokazuje
Wygląd:


Coś od siebie:
Nie, to nie jest Joseph Mengele
...
Bardziej taki Vladimir Demikhov... :v

docRobert

Przykro mi, ale to nie jest ośrodek "Dark Angel". Owszem, strażnicy są czasem brutalni, lecz jakiekolwiek zasady obowiązują. Poza tym - Poproszę jakieś szczegóły z jego życia sprzed przybycia do psychiatryka.

Tadeusz

Akcept.

Introman

Jak ja nie mógłbym dać Ci akcepta? Już lubię tą postać. Akcept.

Karta pacjenta
Imię: Tyberiusz
Nazwisko: Dzierżyński
Pseudonim: Darwinista
Wiek: 35 lat
Historia: Urodził się w Polsce, w dużej i szanowanej rodzinie inteligentów. Od młodości rodzice chcieli zrobić z Tyberiusza profesora, mimo jego protestów. Konflikty wewnątrz rodziny nasiliły się do tego stopnia, że postanowił uciec z domu. W czasie ucieczki wpadł pod tramwaj. Przez długi czas leżał w szpitalu, a uszkodzenia ciała nie były jedynym skutkiem wypadku. Coś przestawiło się w jego głowie i tak powstał owy potwór.
Uległ rodzicom i zaczął uczyć się według ich woli. W tym czasie zainspirował się darwinowską teorią ewolucji przez dobór naturalny. Postanowił zadbać o jakość populacji. Zabijał osoby, które według niego nie nadawały się do rozmnażania. I tak przez piętnaście lat zabił 93 osoby. Złapano go przez to, że nie zauważył monitoringu w miejscu gdzie dokonał kolejnej zbrodni. Policja go złapała i postanowiono wysłać go do psychiatryka
Zalety/Umiejętności: Bardzo inteligentny, potrafi wyczuć emocje innych.
Wady/Słabości: Czuje pustkę i nienawiść do rodzaju ludzkiego, nie okazuje emocji, czasami pada ofiarą halucynacji.
Zainteresowania: Rozwój życia biologicznego
Charakter: No zje**ny człowiek. Blisko mu do osobowości schizoidalnej.
Bibeloty: Sześć kasztanów
Wygląd:
Coś od siebie: Cała władza w ręce rad

Cóż. Akcept. Za niedługo (nie) zrobię spis aktywnych graczy, i tam dodacie swe karty.

karta personelu

Imię: Ray

Nazwisko: McCloud

Pseudonim: Smok

Rola: lekarz

Narodowość: Amerykanin

Wiek: 23 lata

Historia: Ray był dość... kłopotliwym dzieckiem. Stronił od zabawy z innymi dziećmi, wolał spędzać czas wolny czytając książki i zdobywając wiedzę. W wieku 19 lat zafascynowany chorobami psychicznymi, postanowił kształcić się w tym kierunku. Lata starań, pozwoliły mu na pracę w ośrodku psychiatrycznym, w którym mógłby poznawać tajemnice chorób psychicznych. Ludzie mogliby uznać go za psychicznego, gdyby nie jego wrażliwość do ludzkiego cierpienia. Tylko to stanowi dowód jego człowieczeństwa.

Zalety/Umiejętności: Mimo niepozornego wyglądu, ma nerwy ze stali. Doskonale zna się na zagrywkach psychologicznych, potrafi być przekonujący, nawet jeśli jego opinia wydaje się nie mieć sensu. Potrafi zachować skupienie, nawet w krytycznych sytuacjach

Wady/Słabości: Jego wieczne odizolowanie od społeczeństwa spowodowało u niego dość dziwne zachowania w kontaktach międzyludzkich. Jest aspołeczny, nie cierpi lata i gorąca, nienawidzi pornografii, ma masochistyczne skłonności.

Zainteresowania: Wszelkiego rodzaju sztuka, architektura i literatura, rysowanie, ludzka psychika, nauka, on sam i ptaki

Przedmioty: stetoskop, piersiówka z wódką, długopis i notes, telefon komórkowy, tabletki na uspokojenie

[b]Wygląd:[b] Wiecznie nieułożone, czarno brunatne włosy, ciemnozielone oczy, jasna cera, blizna przez oko, spojrzenie przeszywające chłodem, szczupła, wręcz chuda budowa ciała, biały szlafrok laboratoryjny i stare, przetarte jeansy

Coś od siebie: Mimo wrażenia iż Ray jest chory psychicznie, jest kompletnie zdrowy. Po prostu jest dość aspołeczny i lubi być masochistą

Karta Personelu

Imię: Julian
Nazwisko: Mandarian
Pseudonim:* Ogoniasty
Rola: [i] psychoterapeuta
Narodowość:* Madagaskar
Wiek: 22 lat
Historia:*

Julian zawsze był świrem. Kiedy zaoferowali mu pracę w tym ośrodku zgodził się od razu. Miał być eksperymentem czy jeden psychol da radę leczyć innego. No to wyjechał z rodzinnego Madagaskaru pakując najważniejsze rzeczy i już.
Zalety/Umiejętności: bardzo charyzmatyczny i jako tako ogarnięty.
Wady/Słabości: sam jest psychicznie chory co w tym wypadku oznacza, że jest niestabilny emocjonalnie. W wyniku eksperymentu jednak jego napady zmniejszyły się do minimum
Zainteresowania: jego praca, taniec, śpiew, dyskoteki i inne spotkania z ludźmi
Przedmioty: kitel, jakiś notes i ołówek
Wygląd:
Coś od siebie: Julek mimo bycia psychoterapeutą sam jest poniekąd pacjentem i mieszka razem z nimi.