Kair – stolica i największe miasto Egiptu (214 km², liczba ludności 6 787 000 stałych mieszkańców, zespół miejski 17,285 mln mieszkańców (tzw. Wielki Kair) Największe miasto Afryki i Bliskiego Wschodu. Nie ma dokładnych statystyk na temat liczby ludności Kairu. Powodują to ciągłe wędrówki mieszkańców. Szacuje się, że codziennie przybywa tu tysiąc nowych mieszkańców. Ponad 2 mln osób mieszka w tzw. „Mieście umarłych”. Kair nazywane jest „Miastem tysiąca minaretów” lub „Matką Świata”. To największy ośrodek świata islamskiego. Położone jest nad Nilem.
Właściciel
Aktualnie szedłeś jedną z ulic Kairu. Gorąco tak mniej więcej w ch*j
Idzie dalej, może coś się stanie.
Właściciel
I narobił ci gołąb na ramię
-Kur**,idę się przebrać.
Wraca do domu się przebrać.
//Dzięki, TEGO CHCIAŁEM
Przed tym zanim się przebierze włącza wiadomości i słucha ich przebierając się.
Właściciel
Putin nie żyje, Thanos atakuje ziemię...
-Co do cholery?!
Słuchał dalej mając nadzieję że usłyszy gdzie są ataki.
Właściciel
Atak odbywa się w Londynie
-Kurde, ciężko tam mają.
Wyszedł z domu na zakupy
-Hmmm co by tu Wsiąść
Pomyślał i kupił wodę.
//Mam nadzieję że coś dla mnie szykujesz//
Właściciel
//absolutnie nie mam pomysłu, ale może mi się uda wykorzystać wątek piramid//
//Więc absolutnie coś znajdź//
//wymyśliłes coś czy kupowanie wody u mnie trwa kilka godzin?//
Właściciel
I wodę kupiłeś. Coś dziwnego zaczęło cię ciągnąć do piramid, jakąś chęć pójścia tam.
poszedł odstawić wodę do domu, wypił szklankę wody i powiedział.
-Coś mnie ciągnie do piramidy, w sumie warto tam pójść dawno tam nie byłem.
Więc poszedł do najbliższej.
//Przeskok. Przejmuję.
Ujmując to najkrócej... Świat się wali, od Piramid Won, a ty się zastanawiasz, czemu tak bardzo Cię gonią.
Zastanawiał się czemu one go tak przeciągają więc poszedł do najbliżej to sprawdzić.
//Czyli z tego co rozumiem, to nie wiesz co mu chciał dać Zygarde?
No faktycznie, przeciągają Cię, ale nie piramidy, tylko kobiwty, które Cię goniły.
-Oddawaj nasze pieniądze!- kezyczała każda i dawaj Cię ciągnąć.
-Ja wam nic nie zrobiłem!
Próbował uciec i gdzieś się schować.
//Czyżby robisz mnie na złoczyńcę?//
//Coś. I nie. Po prostu takie nieporozumienie.
Trudno uciec, kiedy ma się skrępowane ręce i nogi, co nie?
//Z nim się już bawisz, ale ptaka w Moskwie olałeś.
Krzyczał
-I tak wam nic nie oddam
Próbował się wyrwać.
No cóż, wyrwać się nie dało... Wkurzone kobiety i faceci... Ta...
Czekał co się z nim stanie.
Skrępowali Cię i Cię ogłuszyli. Nie było szansy, by uniknąć.
No i jesteś nieprzytomny.
//No to już wiem//
Obudził się
//wymyśl coś bo się nudzę//
//Mam 20^20 pomysłów na to, uwierz.
Po chwyli bydzisz się w jakimś dziwnym przybytku, jakby... Jakiejś świątyni czy coś...
Sprawdził czy ma broń i obejrzał pomieszczenie.
Nie ma. I jest to jakby wnęka...
//Kojarzysz największeho wroga Assasynów?
//Oprócz templariuszy to chyba nie wiem//
Przeszukiwał tą "wnęke" oraz próbował znaleźć z niej wyjście .
Nic a nic. Nada, dobrze zabezpieczyli się.
//10 punktów.
próbował z stamtąd uciec.
Tak nie ma łatwo... Po chwili przybył ktoł w zbroi templariusza.
-Kim jesteś?
spytał się agresywnie.
-Jestem wielkim mistrzem Zakonu Templariuszy, Haskib al'Makid... Assasynie.
-Mamy... Pewne piramidy...
-I nie możemy do nich wejść, więc...
-Więc wy mnie porwaliście żebym ja do nich wszedł bo wy nie możecie, tak?
-Assasyńskieho życia nie szkoda.
Popatrzał na niego z pogardą i powiedział
-A jak się nie zgodzę to co?