Jukliw

Avatar pan_hejter
Jedynie westchnął. Nie przejmował się dzieciakami i jedynie przyglądał się, jak wygląda sytuacja w jego sprawie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Większość Twoich niedawnych znajomych weszła do największego namiotu w obozie, a jedyni dwaj, którzy pozostali, usiedli na zewnątrz, mając swoje muszkiety pod ręką i w gotowości, ot tak, w razie czego.

Avatar pan_hejter
Zaczął ładować swoje baterie słoneczne od tak, dla z braku innego zajęcia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
To zawsze jakiś sposób na spędzenie wolnego czasu, jednakże wypada przerwać, gdyż dwóch wartowników idzie w Twoim kierunku.

Avatar pan_hejter
Wstał i czekał na jakikolwiek ruch.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ruchami luf muszkietów wskazali Ci na namiot, do którego zapewne masz wejść, i który to opuścili nomadzi, których już spotkałeś.

Avatar pan_hejter
Poszedł do owego namiotu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Trafiłeś tam bez problemów, z mierzącymi do Ciebie strażnikami za plecami. Niemniej, natychmiast wyszli, gdy gestem nakazał im tak jakiś siwobrody starzec o opalonej cerze, błękitnych oczach i nakryciu ze skóry Dewbacka, który gestem wskazał Ci jedno z miejsc, a sam usiadł naprzeciwko i zaczął Ci się przyglądać.

Avatar pan_hejter
Usiadł na wskazanym miejscu i skłonil głowę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jak się żeś w to wpakował, hę? - spytał po około pięciu minutach obserwowania Ciebie. Miło wreszcie usłyszeć znajomą mowę, nie?

Avatar pan_hejter
Wzruszył ramionami - Wojna to dosyć kapryśna kochanka -

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Wojna? - spytał, gładząc siwą brodę. - Wojna, powiadasz? Nie pamiętam, żeby odbyła się tu jakaś wojna, chyba że międzyplemienna, a Ty mi na nomada nie wyglądasz.

Avatar pan_hejter
- Trochę lat przespałem, powiedzmy że jestem nawet starszy od ciebie -

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Powiedzmy. - mruknął, chyba na serio biorąc pod uwagę tak ewentualność. - Jak się zwiesz?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ciekawe imię, ale niech będzie. Mi mówią Sahnat, w ich języku ma to oznaczać Mędrca, ale swojego imienia nie pamiętam. Ani nazwiska. Ani nic sprzed katastrofy, kiedy rozbiłem swój statek na tej pustyni i uszkodziłem sobie głowę, doprowadzając się do częściowej amnezji.

Avatar pan_hejter
- Wiesz czego oni mogą ode mnie oczekiwać? -

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Widzą kogoś takiego pierwszy raz, więc nie. Ale zdarzyło się coś szczególnego podczas Waszego pierwszego spotkania?

Avatar pan_hejter
- Ziemia się zatrzęsła, plus wcześniej uklęknąłem przed ich wodzem -

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Czyli nie zginiesz, to raczej pewne, chyba że coś schrzanisz po drodze.

Avatar pan_hejter
- Uwierz mi, trudno mnie zabić. Wziąłbym co najmniej kliku po drodze. A z innej strony kto tutaj rządzi? W sensie na planecie. -

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Wychodzi na to, że chyba nikt, a przynajmniej z tego co wiem. Jedynie wojujące ze sobą plemiona i nic ponadto.

Avatar pan_hejter
- Federacja walczyła z tym nafetowanym narodem żołnierzyków.. Ehh nie pamiętam nazwy. Z tego co wiem przegrali -

Avatar Kuba1001
Właściciel
- To musiało być dawno, ale tłumaczy chociaż tajemnicze wraki i resztki sprzętu oraz broni skryte pod piaskami, które czasem odkrywa burza piaskowa.

Avatar pan_hejter
- I nikt na tej planecie nie rządzi? Słyszałem, że miejscowi handlowali z federacją. Musieli zauważyć jakieś zmiany .-

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Pewnie tak, ale to plemię żyje na uboczu. Dosłownie i w przenośni, bo nie dość, że to zadupie, to jeszcze starają się izolować tak bardzo, jak to możliwe.

Avatar pan_hejter
- Hm? A to ciekawe. Dlaczego? -

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Tego od nich nie wyciągnąłem, a siedzę tu już długo i często próbowałem.

Avatar pan_hejter
- Jesteś jakimś ich mędrcem czy znachorem? -

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Mędrcem, znachorem, doradcą, gawędziarzem... Pełnię tu wiele funkcji.

Avatar pan_hejter
- Czy tylko ty rozumiesz międzygwiezdny? -

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Niektórych nauczyłem kilku prostych zwrotów i wyrażeń, ale są dość niechętni nauce, więc idzie opornie. Ale ich język znam dość dobrze.

Avatar pan_hejter
- Mam nadzieje że systemy autoanalizy języka działają. Inne pytanie. Macie tu trochę złomu którego mógłbym użyć? -

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Coś się wala, choć musiałbyś sprecyzować co jest Ci potrzebne, gdyż ci koczownicy to oportuniści: Wykorzystają wszystko do własnych celów. Choć i ja zdołałem wyłuskać coś dla siebie.

Avatar pan_hejter
- Resztki robotów - Wskazał kikut kończyny - Cokolwiek czym mógłbym się naprawić. -

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Myślę, że coś się znajdzie, ale nie licz, że będzie to nowoczesne, dobrze zachowane lub w ogóle zadowalające... Coś jeszcze?

Avatar pan_hejter
Wzruszył ramionami - Nie wiem co mam tu robić, jestem niepotrzebnym reliktem dawnych wojen -

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Tak między nami, - powiedział, zniżając głos do iście konspiracyjnego szeptu. - że ja też jestem reliktem dawnych dziejów, a jeszcze się trzymam.

Avatar pan_hejter
- Widzisz jedyne co w życiu robiłem to walczyłem -

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Walki między plemionami to tutaj niemalże codzienność, na pewno się przydasz. Oczywiście, o ile zechcesz zostać.

Avatar pan_hejter
Wzruszył ramionami - Zawsze to coś do roboty, jak wygląda tutaj system władzy? -

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Najwięcej władzy ma oczywiście wódz, potem jest kilku jego doradców, szaman (tutaj wskazał na siebie palcem), co ważniejsi przedstawiciele plemienia, a potem cała reszta.

Avatar pan_hejter
- A jak tutaj ze zdobywaniem hierarchi? Mam rozumieć że jak w większości plemion siłą? -

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Owszem, ale chyba nie myślisz, żeby od razu mianować się wodzem? - spytał półżartem, pół serio.

Avatar pan_hejter
- Mamy czas - Wzruszył ramionami

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pokiwał głową, a Waszą rozmowę przerwał jeden z tubylców, który wkroczył do namiotu i zamienił kilka spraw z szamanem.
- Wódz Cię wzywa. - powiedział od razu po zakończeniu konwersacji, a później wskazał na swojego rozmówcę. - On Cię zaprowadzi, idź.

Avatar pan_hejter
Poszedł za kapłanem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Bardziej za tym randomowym tubylasem, ale okej.//
Trafiliście do znanego Ci już dużego namiotu, a dokładniej to przed niego, gdyż wódz nie miał zamiaru wpuścić Cię do środka. Był to opalony mężczyzna o słusznej posturze, odziany tak jak inni, acz miał na sobie również dodatki w postaci naszyjnika z jakichś zębów i bransolet. Dzierżył długą włócznię, którą wbił w ziemię, przy pasku miał nóż i sztylet, zaś przez plecy przewieszony karabin. W sumie to zdałeś sobie sprawę, że przydałby Ci się ten ich szaman, bo nie rozumiesz nic z jego paplaniny.

Avatar pan_hejter
Stał tak i czekał na rozwój sytuacji - Przy okazji włączył systemy analizujące mowę, trochę zajmie zanim komputer się go nauczy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Owszem, na szczęście szaman sam się domyślił i przyszedł do Ciebie, wysłuchując od początku wypowiedzi wodza.
- Uważa, że możesz być bardzo wartościowym członkiem plemienia, więc chce Cię sprawdzić. - wyjaśnił, a później dodał: - Pyta też, czy się na to zgadasz?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 6188 postów, 77 tematów i 32 członków

Opcje grupy Mascoawei [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Mascoawei [PBF]