Konto usunięte
- I nie możesz uciec? - Spróbował je wyważyć
Konto usunięte
- To pomóż mi chociaż. - Znów uderzył w drzwi
Właściciel
-Nie da się stąd wydostać samemu, dwa lata na to poświęciłem.
Konto usunięte
- Trzeba spróbować. - I znów uderzył z bara w drzwi
Właściciel
Tym razem jednak nowy kompan podał klucz do drzwi.
Konto usunięte
Pomyślał chociaż trochę. Otworzył drzwi
Właściciel
Drzwi zostały otworzone.
-Jakby co, możesz mi mówić Tom. To chyba lepsze i krótsze, niż brak jakiejkolwiek nazwy do mnie.
Konto usunięte
- Jasne, Tom. - Tom źle mu się kojarzył. Tom -> Tomsk - Omsk - Omsk = Zło
Właściciel
Jaki kraj, takie skojarzenia.
-To gdzie idziemy?
- Wyjdziemy z bloku, a później przed siebie. Kiedyś gdzieś dojdziemy. -
Właściciel
///Czy aby na pewno myślisz, że wtrącenie się w grę to dobry pomysł?
// Troluję mojego kolegę, chcę zobaczyć jego reakcję. W sumie po to założyłem konto
Konto usunięte
// Michał, ty głupi Kartoflu
Konto usunięte
- Możemy zebrać więcej osób. W grupie raźniej. Co ty na to? -
Właściciel
-Jeżeli uda się takowych znaleźć.
Konto usunięte
- Są tu cztery bloki, tak? Napewno ktoś musi mieszkać w nich. Idziemy! - Szybko zbiegł po schodach
Właściciel
GD
Tom ruszył za nim.
RT
Nasza klasyczna obywatelka USA obudziła się. Leżała przy lodówce, ale z pewnością nie w swoim domu.
Zemdlała może gdy była u kogoś w gościnie? Starała sobie przypomnieć ostatnie wydarzenia
Właściciel
RT
Nic to nie dawało, sama czarna pustka.
Czyli musiała gdzieś odlecieć. Rozejrzała się dookoła
Właściciel
RT
Było to mieszkanie w bloku, na dodatek otwarte. Lodówka była pełna, ale reszta rzeczy była zniszczona.
Konto usunięte
Gdy dotarł na sam dół klatki, od razu skierował się do kolejnego bloku
Hmmm....
Nieco ospale wstała i rozejrzała się po mieszkaniu
Właściciel
RT
Nikogo tutaj nie było. Przydatnych rzeczy również tutaj nie było.
GD
Te na szczęście były połączone korytarzem.
-Jakby co, nikogo tutaj nie widziałem.
Konto usunięte
- Jasne! Koleżko, a powiedz mi jaką ty pracę masz w ogóle? - Postarał się nieco rozluźnić atmosferę
A może komórka prawdę jej powie? Przejrzała zdjęcia, spis połączeń, SMSy, portale społecznościowe. No i Google Maps, dla znalezienia się
Właściciel
GD
-Pracę? Pracowałem jako taksówkarz.
RT
Zdjęcia-usunięte. Spis połączeń-brak. SMS-brak. Portale społecznościowe- Konta zostały pousuwane. Google Maps nie działa.
Konto usunięte
- A teraz z czego się utrzymujesz? -
Ciekawe. Nie mając innych pomysłów, zajrzała do lodówki
Właściciel
GD
-Z tego, co tutaj jest.
RT
Pełna mięsa.
Samo mięso? Ktoś musi je bardzo lubić. Wyszła z mieszkania i rozejrzała się
Konto usunięte
Aha...Chyba trafiłem do jakiejś sekty. Albo do Omska.
Tak więc biegał po blokach, szukając mieszkań
Właściciel
RT
Korytarz, nic dziwnego. Prawda?
GD
Dopiero w ostatnim były ślady czyjejś obecności.
Konto usunięte
Zabawmy się więc w detektywa. Podążał za śladami
Najwyraźniej nie. Ale że też Natalie tak kompletnie niczego nie pamiętała.... Zawsze w pamięci było to i owo, a teraz nic! Trzeba będzie znów się wybrać do lekarza.... Nie mniej, podążyła korytarzem
Właściciel
GD
Zobaczył grubasa. Akurat ruszył w głąb korytarza.
RT
Ruszyła, choć te kilka metrów sprawiło, że zgłodniała.
Pożałowała nieco iż pozostawiła tamtą lodówkę z tak pyszną zawartością. Przecież jak trochę weźmie to właściciel się nie obrazi. Prawda?
Więc wróciła do mieszkania i z radością otworzyła lodówkę
Właściciel
RT
Nadal była pełna mięsa.
Wzięła trochę i ugryzła kęs
Właściciel
RT
Smakowało, mięso dobrej jakości. Świeże.
Mmm, aż żal nie wziąć trochę więcej. Wzięła parę kolejnych kawałków i po kolei je pożerała
Konto usunięte
// Ale to nie jest Radio, nie?
Właściciel
RT
Smakowało, może więcej?
GD
Nieznajomy, a dokładniej nieznajoma wróciła do pokoju bez drzwi.
Skoro za darmo...To czemu nie? Zaopiekowała się resztą lodówki