[WIEŻOWIEC ZACHODNI] Piętro dwudzieste drugie, mieszkanie Taurusa

Avatar wiewiur500kuba
- Jak najbardziej. Komuś jeszcze robiłaś ogród?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Od tygodni nie. Ludzie jedynie przychodzą, porzucając swoje rośliny. No i jest jeszcze babka uwarzająca mnie za boginię. Ta dała mi jałówkę. - Wskazała krowę.

Avatar wiewiur500kuba
- Myślałem, że toniesz w zamówieniach, czy coś... Móc tak poprosić osobę, by zrobiła Tobie ogród jak z marzeń jest czymś niezwykłym. Tak trochę marnujesz tutaj swój talent, chyba że kiedyś było inaczej.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Jestem dla nich wiedźmą, a pozostałym się nie chce wchodzić. Proste.
Zamachnęła rękami, a z jej ogrodu zaczęły ciągnąć pnącza i sunąć po ścianach twego mieszkania.

Avatar wiewiur500kuba
- Kto to jest ta wiedźma?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Taka kobieta rzucająca złe uroki. Albo po prostu wymówka wieśniaków na biedę. Wolą zwalić winę na Bogu winną kobietę niźli przyznać, że się im nie powodzi.

Avatar wiewiur500kuba
- Czyli tutejsi obwiniają Cię za to, że im się nie powodzi? U mnie było łatwiej i lepiej. No nic, trzeba się przyzwyczaić.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Nie jest to takie dokuczliwe, po prostu unikamy siebie nawzajem.

Avatar wiewiur500kuba
- I nie przeszkadza Ci to, że unikasz się z innymi ludźmi?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Przynajmniej nie spotykam moich byłych. Z przyjaciółkami spotykam się wtedy kiedy mam ochotę. Unikam gawiedzi, nie towarzystwa.

Avatar wiewiur500kuba
- A wiesz, co ta gawiedź myślałaby o mnie? Tak tylko pytam, czy warto ich unikać i takie tam.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Nie wiem, nie znam się na tym.

Avatar wiewiur500kuba
- Często opuszczasz swój ogród, możesz bez niego żyć? Ciekawi mnie, czy jesteś z nim jakoś mocno powiązana, czy odczuwasz to co on.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Mogę odczuć, ale nie muszę. Ogród jest moim żywym dziełem, ja jestem jego duszą, ale on nie jest moją.

Avatar wiewiur500kuba
- Czyli jeśli ktoś zabije Ciebie, to ogród zginie razem z Tobą? Ciekawe...- Obserwował jak tam trwają prace nad jego mieszkaniem.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Nie wiem, czy to prawda, jeszcze nie umarłam.

Avatar wiewiur500kuba
- A jak czułaś się jakoś niedobrze, chorowałaś czy coś, to ogród razem z Tobą?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Zazwyczaj byłam wtedy daleko od ogrodu.

Avatar wiewiur500kuba
// Jak ja nie umiem w kontakty z ludźmi ;-; //
- Co jeszcze żyje w Twoim ogrodzie?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Pomyślmy. Krowa, dyńki, ty, ja... No jest jeszcze kameleon i Kłaczek.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Taki kot kameleonowy.

Avatar wiewiur500kuba
- Gdzie się obecnie znajduje? Chciałbym go zobaczyć.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- No widzisz, to kameleon, pojawia się tylko na jedzenie.

Avatar wiewiur500kuba
- Ciekawy zwierz... Jakieś drapieżniki, inny szajs który mógłby mnie skrzywdzić czy coś? A, właśnie, bo się mi przypomniało. Wiesz coś o jakiś smokach na dachu?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- No jest smok. Taki fajny. Portierny.

Avatar wiewiur500kuba
- Gdzie go znajdę? Na dachu, czy w niższych piętrach? Chciałbym móc przybierać jego formę, tak na wszelki wypadek, gdybym musiał walczyć z czymś dużym.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Na dachu. Wydajesz się naprawdę spokojny. Większość ludzi była przerażona możliwym spotkaniem ze smokiem.

Avatar wiewiur500kuba
- Czemu niby? Ja chcę go tylko zobaczyć i ewentualnie w niego zmienić. No i tam polecę, więc nie będzie tak źle.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- No właśnie. To tylko miły portier, który jest hazardzistą. Nic niezwykłego.

Avatar wiewiur500kuba
- Po co na dachu portier? Znaczy rozumiem, ta kraina jest pełna głupot, ale żeby portier na dachu?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Bo się nie mieści na parterze. Właściwie każde piętro jest nieprzystosowane na niego.

Avatar wiewiur500kuba
- Czyli jego rola traci trochę sens... Każdego lubi?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Ma swoją rolę. Ludzie nie kradną mieszkań, bo to on ma klucze od pustych mieszkań i je wydaje innym.

Avatar wiewiur500kuba
- Ja dostałem klucz od gościa w barze. W sumie mogłoby to być przez fakt, iż do czegoś je wykorzystywali. Zawsze siedzi na dachu, czy czasami gdzieś leci?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- A tego to ci nie powiem. Wiem za to, że "ten z baru", czyli Lis, wygrywa w karty klucze do pokoi i daje je ciekawym ludziom.

Avatar wiewiur500kuba
- Dobrze wiedzieć, że jestem dla niego jestem ciekawym człowiekiem. Z tym smokiem da się rozmawiać?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Aha. Aż tak się na niego podjarałeś?

Avatar wiewiur500kuba
- Trochę, o smokach tylko słyszałem i czytałem. Ty nigdy się czymś nowym nie podniecałaś?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Zachichotała przez krótką chwilę.
- Tobą na przykład.

Avatar Kuba1001
//Historia miłosna i tak lepsza niż "Zmierzch" :V//

Avatar wiewiur500kuba
// Mózgu staph ;-; //
Zaczerwinił się lekko. Nie spodziewał się takiej odpowiedzi. W sumie, to może się też podniecać jego mocą, bądź czymkolwiek innym, ale nie charakterem, czy czymś innym. W sumie, w jej świecie jest inna kultura i wszystko, więc u niej może to znaczyć coś zupełnie innego.
- To miłe... Dzięki.- Sprawdził jak tam pokój się robi.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Pokój zarósł trawą, a pnącza były w połowie ścian.
- Drzewa ci dzisiaj nie wyrosnę, będzie na jutro, dobrze?

Avatar wiewiur500kuba
- Dobrze, ważne że w ogóle będzie. Dzięki, mógłbym się jakoś odwdzięczyć?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Jak coś wymyślę, to się dogadamy. Znikam do siebie. - Pogłaskała cię po głowie i wyszła z twego mieszkania.

Avatar wiewiur500kuba
- Części.- Zaczął szukać jakiegoś worka, czy czegoś podobnego, gdzie schowałby swoje ubrania. Skoro wie, że smok jest niegroźny, to można by do niego polecieć.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Znalazł torbę na ramię.

Avatar wiewiur500kuba
Jeśli weźmie to w szpony jako ptak, to bardzo chętnie. Zaczął się rozbierać i pakować do niej swe ubrania.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Usłyszał chichot niedaleko.

Avatar wiewiur500kuba
Zamienił się w ptaka(sokoła), po czym chwycił w szpony torbę i poleciał na dach tego Wieżowca.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku