Właścicielka
- O, od fontanny w prawo i zaraz dotrzesz do wyjścia. Dobra ze mnie nawigacja?
Kura bez głowy upadła na niego i przygniotła do ziemi.
// Prowadził cię Dominic //
- Bardzo dobra. - skierował się zgodnie ze wskazówkami.
Właścicielka
Było miękkie, ciepłe i właśnie zaczęło ociekać krwią. Udało mu się je podnieść.
I wtedy odnalazł wyjście.
- Jesteś na miejscu, prowadził cię Dominic! - zachichotał feniks i ponownie wylądował na ramieniu Troya.
Teraz szybko się wydostał i zaczął dalej błądzić, zapisując to stworzonko.
Właścicielka
Bładzac raz po raz i pisząc wszedł raz w ścianę i usłyszał jakiś głos za nią.
//Gdzie te podziemia?//
Odwrócił się tam.
Sam również się zaśmiał.
- No to teraz już jest prosta droga. - skierował swe kroki w stronę baru.
Właścicielka
- Nie ładnie podsłuchiwać. - usłyszał i zapadł się pod ziemię.
Zmiana tematu
//o tu
Zmiana tematu