-Chyba przez piasek w domach... No i nie, nie umiem.- Powiedział jeszcze nieco ciężko sapiąc. Twoi ludzie zaczęli już kroczyć ku domom, ale zza kilku wyskoczyło kilku uzbrojonych akarów, takich jak wy. Posiadali zakrzywione miecze i tarcze. Ich opancerzenie stanowiło biedniejsze uzbrojenie tego
jegomościa. Rzecz jasna on też tam był i zaczął mówić w waszym kierunku.
-Czego tutaj szukacie?- Odpowiedział trzymając w dłoniach metalowy dwuręczny topór.