[LAS] Północna część lasu

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
Z nudów poszła poszukać owoców. Wiedziała, że ich tam nie ma, ale i tak tam sobie poszła.

Avatar gulasz88
Właściciel
Teoretycznie były, ale w formie malutkich zielonych kulek, bynajmniej niezdatnych do zjedzenia.

Avatar gulasz88
Właściciel
Wróciłeś na północ.

Avatar Kuba1001
I znów zaczął węszyć za ludziną.

Avatar gulasz88
Właściciel
Musiałeś dalej kierować się na północ.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
Co to jest? Czarne jagody. A czemu są czerwone? Bo są jeszcze zielone. Uśmiechnęła się sama do siebie i zaczęła spacerować po lesie, nucąc starą indiańską pieśń.

Avatar Kuba1001
No to dalej kierował się na północ.

Avatar gulasz88
Właściciel
Abby
Las jak zawsze był zielony i tajemniczy. Spacer po nim był miły i odświeżający.
Kuba
Teraz od terenów pod miastem dzieliła cię asfaltowa linia.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
Odpoczywała wśród ukochanej natury, zastanawiając się, czy to nie zasługa innych stworzeń, że nie ma tu zwykłych zwierząt.

Avatar Kuba1001
Przysiadł w krzakach gdzieś na uboczu, wiedział, że ta asfaltowa linia to jakiś szlak ludzi, którym poruszają się do i z miasta, a więc spotkanie jakiegoś człowieka będzie tylko kwestią czasu.

Avatar gulasz88
Właściciel
Kuba
Minuty mijały, niebo zaczynało się chmurzyć, a żaden człowiek nie zdecydował się na podróż tym asfaltowym szlakiem.
Abby
Rikae mówił, że potrzebuje kogoś kto będzie strażnikiem lasu, więc to raczej nie on odpowiada za zwierzęcą absencje. Swoją drogą, mogłabyś tam pójść i po prostu go o to zapytać.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
Sprawdziła, ile zostało czasu, może już mogła iść.

Avatar gulasz88
Właściciel
Iść mogła od samego początku, nikt się przecież nie obrazi jeśli będzie nieco za wcześnie.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
Pomownie sprawdziła, ile zostało jej czasu, powolutku kierując się na miejsce.

Avatar Kuba1001
Mimo to nadal czekał.

Avatar gulasz88
Właściciel
Kuba
Mimo to nadal nikogo nie było.
Abby
Noc ledwie nastała, więc miałaś jeszcze dużo czasu.

Avatar Kuba1001
Ruszył bliżej miasta ową asfaltową linią, ale wciąż trzymał się zarośli.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
//najpierw niby oiue moje postacue mają sporo czasu, a zaraz po tym Alan jest spóźniony ;<

Postanowiła pójść do Rikae nieco wcześniej.

Avatar gulasz88
Właściciel
Kuba
Byłeś nieco bliżej miasta, ale wciąż w zaroślach.[/b]
Abby
Sam budynek niewiele się zmienił, jeśli w ogóle. Spiker pewnie właśnie prowadził audycje.

Avatar Kuba1001
Czekał na jakichś ludzi.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
Zamierzała wejść jak poprzednio, drzwiami. Tak też zrobiła.

Avatar gulasz88
Właściciel
Kuba
Wciąż nie było żadnych ludzi.
Abby
Gdy weszłaś do środka, usłyszałaś jak prowadzi najnowszą audycje programu. - A teraz czas na porcje, porządnej syntetycznej energii! Ultraboss w towarzystwie Vincenza Salvii i ich świeżutki kawałek "Enter the Synth". Zapraszam! ( www.youtube.com/watch?v=2mHn1yzMuKA) - Puścił muzykę, która w studiu brzmiała nieco ciszej, i odwrócił się na fotelu do ciebie. - Witaj, jesteś wcześniej. Nie żeby mi to przeszkadzało, oczywiście. -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
//ona miała ma korytarzu zostać >_○

- Jeśli nie masz nic do roboty i tylko oczekujesz, to cholernie długo to trwa. Trudno chronić las, który wygląda, jakby był martwy w środku.

Avatar Kuba1001
Rozejrzał się, by jakoś zlustrować okolicę.

Avatar gulasz88
Właściciel
- I po to właśnie cię mamy. - Powiedział z tym samym hipnotyzującym uśmiechem co cały czas. - Mamy pewne teorie na temat zniknięcia zwierząt. Twoja w tym głowa, by je potwierdzić.
//
>Byłaś w środku
>Jedyne drzwi to te do studia
>Wchodzi drzwiami
>"Miała zostać w korytarzu!"
>Abby pls

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
gulasz88 pisze:

KORYTARZ zakończył się zakrętem, a za nim były drzwi. Podobne do tych wejściowych, tylko że zza tych wydobywała się muzyka.

Patryś pls

Avatar gulasz88
Właściciel
//Ty byłaś już w tym korytarzu, a jednymi drzwiami były te od studia!

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
//nie byłam, wcześniej byłam na dworze
Ps, jestem kobietą, mogę walczyć o swoje racje do upadłego Patryka :3

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
Hipnoza nie działa na istoty bez oczu, więc Shimasani była spokojna.
- Miałam nadzieję, że odpowiedź jest oczywista i dobrze ci znana, wszakże ktoś z twoją aparycją i dykcją, et cetera, et cetera, zapewne grzeszy niemałym intelektem i obyciem.

Avatar Dark_Dante
Joker wszedł do lasu.

Avatar Kuba1001
Kuba1001 pisze:
Rozejrzał się, by jakoś zlustrować okolicę.

Avatar gulasz88
Właściciel
Kuba
Drzewa, krzaki i ulica, przedzielająca las.
Dante
Jeśli wierzyć przekazowi radiowemu, powinieneś teraz kierować się ciągle na północ.
Wybacz Abby, znowu zapomniałem. Zmiana Tematu!

Avatar Dark_Dante
Mając jedynie takie informacje, starał się po prostu trzymać kierunek północny.

Avatar Kuba1001
Owszem, miał zamiar zapolować w mieście lub na jego obrzeżach, ale postanowił najpierw zbadać teren, a więc ostrożnie obejść miasto wokół.

Avatar gulasz88
Właściciel
Kuba
By to zrobić, najpierw musiałeś przejść przez ulicę.
Dante
Trochę ci to zajęło, ale po jakimś czasie na horyzoncie pojawiła się stara wieża radiowa.

Avatar Kuba1001
Skoro nie było żadnych ludzi to właśnie to uczynił.

Avatar gulasz88
Właściciel
I w tym momencie, zza zakrętu wyjechał wielki pojazd zwany ciężarówką. Usłyszałeś tylko głośne trąbnięcie i poczułeś silny ból, połączony z zabawnym uczuciem lotu, które przerwało uderzenie w drzewa. Kierowca nawet się nie zatrzymał.

Avatar Kuba1001
Kiedy GM ma Ciebie dość tak bardzo, że zabija Ci postać z byle powodu.

Avatar Dark_Dante
Skierował swoje kroki wprost do niej, przy okazji wciągając w płuca dużo wieczornego powietrza. Oczywiście zaraz powstrzymując kaszel palacza.

Avatar gulasz88
Właściciel
Kuba
Może i zginąłeś, ale za to przeżyłeś. Byłeś połamany i wszystko cię bolało, ale wciąż żyłeś.
Dante
Duża stalowa konstrukcja odgrodzona wysokim płotem, z małym budynkiem radiostacji stojącym obok. To ci się ukazało, po wejściu na małą polanę po środku lasu.

Avatar Kuba1001
Marna pociecha, ale zawsze coś. Ocenił stan swych obrażeń.

Avatar gulasz88
Właściciel
Złamanie otwarte w lewej nodze, i zwykłe w drugiej. Sporo zadrapań i skaleczeń i ogólny ból we wszystkim.

Avatar Kuba1001
No to teraz sprawdził swoje obecne położenie, głupio byłoby zostać dostrzeżonym przez kogoś i zabitym.

Avatar gulasz88
Właściciel
Leżałeś po tej samej stronie lasu z którego próbowałeś ruszyć. Leżałeś gdzieś w krzakach, pod drzewem.

Avatar Kuba1001
Pozostało mu jedynie czekać, aż wrodzona regeneracja zrobi swoje.

Avatar Dark_Dante
Zaczął iść wzdłuż płotu w poszukiwaniu bramki, wiodącej do wewnątrz ogrodzonego miejsca.

Avatar gulasz88
Właściciel
Kuba
Postępowała wolno, zbyt wolno. Istniało też ryzyko, że nie nastawiona kość, źle się zrośnie.
Dante
Po chwili znalazłeś furtkę, zablokowaną przez grubą żelazną kłódkę. Nie mniej jednak budynek radiostacji nie był ogrodzony, a to chyba tam musiałeś się dostać.

Avatar Kuba1001
Pomyślał, jakie ma teraz opcje.

Avatar gulasz88
Właściciel
Nastawić sobie kość samemu, liczyć że dobrze się zrośnie bez twojej ingerencji, albo po prostu położyć się i zgnić.

Avatar Kuba1001
Nie miał zamiaru odchodzić z tego świata, a przynajmniej nie w ten sposób i nie tak szybko, więc wypróbował pierwszą opcję.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar gulasz88
Właściciel: gulasz88
Grupa posiada 5228 postów, 51 tematów i 23 członków

Opcje grupy Przypadki z ...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Przypadki z Vasira Lake [PBF]