Czekał na odpowiedź Aleksieja
Właściciel
-Aleksiej? Jak sytuacja?
-Doskonale, znaleźliśmy magazyn z jedzeniem, Sam i Piter właśnie wynoszą pudła z konserwami i wodą mineralną. Muszę się niestety rozłączyć, bo robię za ich eskortę.
-Rozumiem, trzymaj się.
-Czyli jak na razie wszystko dobrze.-
Właściciel
-Tak. Miejmy nadzieję, że taki stan rzeczy się utrzyma.
Właściciel
-Dobrze, Brad, prowadź.
-Jak chcesz.
Brad wyszedł, a za nim Greg.
Właściciel
Podążaliście korytarzami w bliżej nieokreślonym celu, zatrzymał was dopiero zwiększający się poziom wody.
-Idziemy dalej Greg?
-A co? Boisz się zamoczyć koszulki?
Właściciel
Weszliście po pas do wody i tak dalej przemierzaliście wrak.
Właściciel
Dotarliście do zablokowanego przejścia.
-No... ślepy zaułek.
-Gratuluję niezwykle oczywistej reakcji Brad.
Właściciel
-To jedyna opcja.
-Można wysadzić miną.
-A więc, tak jak mówiłem: Jest tylko jedna opcja.
Właściciel
-Yhm.
Brad i Greg odwrócili się i poszli z powrotem.
Właściciel
Statek się nagle zakołysał, a Brad wpadł w całości pod wodę. Greg pomógł mu wstać, a po tym dopiero zwrócił się do ciebie:
-Idź przodem, coś się tutaj zaczyna dziać.
Idzie przodem, od czasu do czasu upewniają się, że reszta idzie za nim
Właściciel
Szli tuż za tobą.
-Do wyjścia.
Właściciel
Dotarłeś, było już tam 12 osób, w tym Aleksiej.
Właściciel
-Czekamy jeszcze na sześciu i wtedy ruszamy. Powinni być za kilka minut.
Właściciel
Ci jednak nie dotarli, nie pomogło wywoływanie i próby skontaktowania się przez komunikator.
-Może dolne poziomy zostały zalane?-
Właściciel
-Cholera. Mogą wszyscy już spać z rybami.
-A więc wypływamy czy czekamy?-
Właściciel
-Nie zostawiamy swoich...
Zapadła cisza, każdy nasłuchiwał każdego dźwięku.
Właściciel
W końcu przez komunikator odezwał się ktoś tobie nieznany.
-Greg? Greg! Wejdźcie na sam szczyt, musicie to zobaczyć!
Właściciel
Zaraz po tobie Greg i reszta. Zauważyliście dziurę w okręcie i drabinę na dół.
Właściciel
-Schodzimy na dół, Brad i czterech innych zostaje i pilnuje!
Właściciel
Tam, przy wielu, wielu skrzyniach siedziała zagubiona szóstka. Grzebali w skrzyniach.
-Greg! Kilka razy będziemy się wracać. To jakaś baza piratów!
-A więc jednak! Co znaleźliście?-
Właściciel
-Broń, żywność, amunicja. Woda pitna też jest!
-Zabierzemy się z tym wszystkim na raz?-
Właściciel
Greg do was podszedł.
-Aleksiej spróbuje się skontaktować ze statkiem, wtedy wyślą jeden duży po to wszystko. Co się nie zmieści, to rozłożymy na trzy łodzie.
Pomaga reszcie ze wzięciem sprzętu
Właściciel
Udało wam się wynieść na górny pokład wszystkie skrzynie, teraz reszta znosiła je do nowo przybyłej łodzi.
Właściciel
-Tak... teraz czekać i zobaczyć, co zostanie i my będziemy musieli zawieść.
Właściciel
Zostały dwie skrzynie. Broń i jedzenie w puszkach.
Wy zabraliście jedzenie.
-Wszyscy gotowi? Wsiadamy.