Imię:Anoi ( nie pamięta)
Nazwisko: Derokl ( nie pamięta)
Rasa: człowiek
Pseudonim: CM-2435, ale niektórzy szturmowcy wołają na niego "Pan generał"
Stopień : komandor
Charakter : posłuszny imperium, fakt, ma jakieś zdolności samodzielnego myślenia, ale tak poza tym to niezbyt, chociaż jak widzi niesprawiedliwość to interweniuje
Wiek: 45 lat
Towarzysz : 16 szturmowców (zwykłych), 2 załogi z E-WEB, 1 szturmowiec z wyrzutnią PLEX, 2 sierzantów- szturmowców, , dwa AT-ST oraz 2 żołnierzy na 74-Z
Majątek + nieruchomości : 200 kredytów, kwatera w koszarach na Azis Prime
Pojazd: AT-ST
Historia :Urodzony 45 lat temu, w czasie wojen klonów służył w siłach myśliwskich Republiki, dochrapał się tam stopnia ( w Republikańskich siłach wychodziło, że miał stopień generalski) bardzo wysokiego, ale po wojnie został zdemobilizowany i odesłany do domu, gdzie, co tu dużo ukrywać, miał urwanie kończyn ze wszystkimi dziećmi, bo a, wszystkie, co do jednego wrażliwe na moc ( i weź się tu z takimi dogadaj, zwłaszcza bliźniakami) dwa, za oknem (dosłownie) imperialny garnizon c)odebranie zasiłku weterańskiego(bo nie walczył na piewszej linii, no chyba sobie zażartwoali, onajmniej z 3000 pilotw mogło potwierdzić, że do ostatniego dnia latał na V-wingu), tak czy siak został zmuszony do wzięcia sprawy we własne ręce. Zorganizował rych oporu, udało mu się nawet zniszczyć pancerny pluton. Rodzinę ewakuował wgląb Zewnętrznych Rubieży, by oddalić ich od niebezpieczeństwa spotkania z Imperialnymi. Wrócili, kiedy mieli po 18-16 lat. Ale dwa lata później złapali go i poddali praniu mózgu [tutaj kończy się część, którą nie pamięta, a zaczyna ta, którą spędził służyć Imperium]. Zawsze wiernie służył Imperium, a jego oko nigdy go nie zawiodło. Nie pamięta, czy kiedykolwiek ktoś, kto z nim walczył, przeżył. Piął się po szczeblach kariery bardzo szybko, wręcz błyskawicznie dodrapał się komandora. 3 miesiące temu został tu przysłany i od razu zaczęły się śmieszki, ale raz czy dwa pogroził i tyle ze śmieszkowania z niego i nawalaniu go robotą oraz oszukiwaniu w pensji. Ustawił sporą część oficerów do pionu. Dostał nawet w końcu własny oddział. Ale jednego nie potrafi. Gdy trafi się jakaś kobieta lub mężczyzna bardzo podobni do jego żony lub dzieci (podświadomie, oczywiście) nie potrafi strzelić.
Umiejętności: świetny strateg, dowódca, wyśmienicie strzela i prowadzi jakiekolwiek pojazdy ( w tym myśliwce), zna się na sztuce przetrwania, umie się skradać i improwizować, bardzo silny i zwinny, umie się bić wręcz
Wady :bezgranicznie oddany Imperium, czasem dostaje nagęego paraliżu całościowego, bardzo donośny głos, czasem dostaje celności szturmowca (czyli nie trafi ni hu-hu), czasem dostaje wielkiego bólu głowy, a w czasie tego jego wcześniejsze wspomnienia docierają do jego umysłu.
Specyfikacje: implant w mózgu odpowiedzialny właśnie za to pranie, 6 palcy u obu stóp
Rodzina: nie pamięta tego, Można wymyśleć
Zawód (): dowódca e siłach Imperium.
Ekwipunek (): dwa termodetonatory uderzeniowe, Blastery- jeden E-11, a drugi DL-44, zbroja szturmowca z oznaczeniami komandora, hełm dostosowany do jego specyfiki, plecak skokowy, wibronóż, paralizator, gaz pieprzowy, kastety na ręce, komunikator i holokomunikator, a także lornetka taktyczna.
Wygląd ():
Ubranie (): Zbroja szturmowca