Ja pierwszy raz się wstawiłem w drugiej gimbazjalnej, więc ciemniak ma jeszcze sporo czasu.

To chyba ten moment przegapiłem, bo właśnie jestem w połowie trzeciej i nie pamiętam narąbania się.

Więc widocznie przegapiłeś też moment zdobywania znajomych w gimnazjum :>

darcus pisze:
To chyba ten moment przegapiłem, bo właśnie jestem w połowie trzeciej i nie pamiętam narąbania się.

Czyli byłem blisko z zgadywaniem twojego wieku.

Co tu tyle ludu z rocznika 2000 XD

Ravios pisze:
Więc widocznie przegapiłeś też moment zdobywania znajomych w gimnazjum :>

Też prawda. Instynktownie odczuwam niechęć do palących fajki, chlejących piwsko buraków bez planów na życie, więc nie za bardzo miałem z kim się zaznajomić.

Ja miałem szczęście co do gimbazjalnych towarzyszy.

A ja nie, je**ć tych cweli. Prawdziwych przyjaciół poznaje się nie w biedzie, a w szkole średniej.

Prawdziwych przyjaciół poznawało się przed dwudziestym pierwszym wiekiem.

Czyli mam jeszcze 6 lat na poznanie przyjaciela. ;V

Ravios pisze:
Ja pierwszy raz się wstawiłem w drugiej gimbazjalnej, więc ciemniak ma jeszcze sporo czasu.

Pobiłem cię D:
6 klasa podstawówki

luz darcus. Ja zacząłem dopiero w liceum. Masz jeszcze czas. Wtedy też mówiłem, że nie lubię alkoholu.

Ej może zrobimy jakiś zjazd jejaków w jakimś mieście?

W oświęcimiu.

W Sosnowcu.

Nie no, po co nam spotkanie gimbusów i mnie, kek.

Ravios, pałko. Jestem od ciebie starszy.

Ah mein gott

Quetzalcoatl pisze:
Ravios, pałko. Jestem od ciebie starszy.

Chciałbyś. Ja jestem z 1998 przed naszą erą.

Quetzalcoatl pisze:
luz darcus. Ja zacząłem dopiero w liceum. Masz jeszcze czas. Wtedy też mówiłem, że nie lubię alkoholu.

A czy ja mówię, że nie lubię alkoholu?

Nigdy go nie piłeś, to nie możesz powiedzieć czy go lubisz XD

No i właśnie o to chodzi. Nie zamierzam nie pić alkoholu dlatego, że go nie lubię, ale dlatego, że to trucizna.

W małych ilościach wręcz przeciwnie.

Oczywiście. Lekarstwo różni się od trucizny tylko i wyłącznie dawką.
Tyle, że w przypadku etanolu mówimy o tak małej ilości, że nawet nie poczujesz jej wpływu.

Jak masz słabą głowę to wstawisz się puszką piwa, która nie wpłynie negatywnie na twój organizm.


I chyba nikt nie lubi smaku alkoholu, lel.

Puszka piwa na tak masywne ciało darcusa?

Jeżeli się "wstawiasz", czyli wpływ alkoholu na twój organizm staje się zauważalny, to nie tylko jest negatywny, ale i dość spory.

Na ciebie pewnie zadziała placebo, więc luz.

Wiesz, placebo akurat ma taką własność, że zawsze działa, bo inaczej nie jest placebem.

To się odmienia, tak w ogóle?

Lel, ale po co to napisałeś?

I się odmienia, pseudopatrioto amerykańcu.

Pseudo-co? xD

{kilka postów wyżej}

Wiecie, Mikołów leży gdzieś tak w połowie drogi między Oświęcimiem i Sosnowcem :V

Długa XXB

hehe

Ravios pisze:
Długa XXB

hehe

Ch*ju.

Długa X5B

hehe

Mamy miejscówkę na party harda.

Ejejejeje.

No Ejejejeje

No ej

Weźcie jakoś pomalujcie ten dom, bo jest taki szary i nijaki

Inna sprawa, że zdjęcie trochę nieaktualne... :V

Wejście na moją klatkę schodową jest za daleko od ulicy żeby wóz góógle je sfotografował
#życienablokowisku

A mojej wioski nie aktualizowali od 2012 lub 2013 :-(

Ale to fajne jest, roar

To lepsze

Miałem w tym ponad 2 miliony punktów na karaoke, ez.

Tylko tyle? Ja wyciągnąłem piętnaście milionów.

Szkoda tylko, że max to 2 500 000, parówo.

darcus pisze:

To lepsze

Musiałeś?

Ten teledysk mnie ostatnio prześladuje.

Ravios pisze:
Szkoda tylko, że max to 2 500 000, parówo.

Nie istnieje max, twórcy po prostu nigdy nie sądzili, że komuś uda się to przebić.

ZawiszaMikolow pisze:
Ten teledysk mnie ostatnio prześladuje.

Pieprzyć teledysk, pieśń się liczy.

Piosenka też.

JAK ŚMIESZ?!