Nudziło mi się ;_;
(JUPI! Pierwszy film na YT!)
www.youtube.com/watch?v=_bnGvY--o-c
Nie, nie wiem po co to zrobiłem.
enalion pisze:
Że tak to ujmę:
Mi, jako miłośnikowi Chopina, ciężko było początkowo zrozumieć o ch*j chodzi
>chwalisz kogoś
>PUSZCZASZ CHOLERNY MARSZ ŻAŁOBNY W TLE
Ty mu grasz na pogrzebie, czy podziwiasz w końcu? ; - ;
Quetzalcoatl pisze:
Wszechświat to dla mnie taki doughnut, nie ma początku i nie ma końca..
kulujulu pisze:
Nie można udowodnić, że żadne bóstwo nie istnieje.
darcus pisze:
Mylisz się. Już to udowodniłem kilka postów temu, a mam kilka argumentów w zanadrzu.
Myszkapl pisze:
Wszechświat miał początek i będzie mieć koniec, a potem powstanie inny Wszechświat - to nie będzie ten sam, co jest teraz.
darcus pisze:
Domysły? To nie jest domysł, do cholery...
Quetzalcoatl pisze:
Wiem, ale sam cykl powstawania i zanikania wszechświatów, wcale nie musiał mieć początku. Mógł być wieczny...
chupacabra001 pisze:
Widzisz, są dwa rodzaje prawdy: święta prawda i gówno prawda. : )
Myszkapl pisze:
Racja, sam cykl mógł nie mieć początku.
darcus pisze:
No właśnie. Dlatego nie ma sensu, żebym ci cokolwiek tłumaczył, skoro i tak nie będziesz słuchać. Pewnie chcesz się pokłócić i skrytykować mój tok myślenia, hę? Zapomnij.
Paproot pisze:
Jeśli już tak bardzo stronisz od podzielenia się swoją tezą umywam ręce.
darcus pisze:
Powiedz które konkretnie?