Zevrus
Przyleciał

Uriel i Ezequiel
Są w smoku

Sarah
-Musimy sprawić aby smok zwymiotował...

Zevrus
Lata.

Uriel
-Może on nas po coś zabrał?-

Zevrus
Wypluł ich, magia jest zablokowana

Sarah
-Może i masz racje...

Uriel
Rozgląda się
Ezequiel
-No i jeszcze nam moce zablokowali. Świetnie-

Sarah
-Może uda mi się znaleźć smoka aby nas stąd wypuścili...-

Uriel
Wzruszył ramionami
Ezequiel
-Chociaż Sona będzie bezpieczna-

Sarah
-Albo od małego go tresowac...-

Uriel
Zaśmiał się -Jasne-

Sarah
-Nigdy nie mów nigdy.Spróbować warto...-

Uriel
-Ta. "Czarodziejki Gwiazd" i ich optymistyczne powiedzonka-
Ezequiel
-Dobra, już ojciec. Nie siej pesymizmu-

Sarah
-Cicho...-idzie w stronę krzaków-

Uriel i Ezequiel
Patrzą co robi Sarah

Huoyun
Wypluł Narcyza i Arlene

//To samo miejsce, gdzie Uriel, Sarah i Ezequiel?

// Druga strona wyspy

Sarah
Wraca do nich ze smoczym jajem

Narcissius
-No i z*jebiście. Przygoda z samym sobą-
Arlene
-Ze sobą w wersji żeńskiej-
Przybili sobie piątkę
Uriel
-Sarah...-

Sarah
-Co?-kładzie delikatnie Jajko i przytula ogonem-

Uriel
-Wiesz, nie wiem, czy my podołamy oswajaniu tego czegoś-

Sarah
-Wy nie.Ale ja tak.-

Ezequiel
Wzruszył ramionami

Sarah
Przykłada ucho do jajka

Słychać piski

Sarah
-Na moje ucho wykluje się za 3dni o godzinie 23:45:34.I to będzie...samiec.

Chamskie piski, bo samica.

Sarah
-A nie.Samica...

Smok ucichł, bo ma focha.

Sarah
-Oh przepraszam...-mówi do jajka-

Piski ku*wiania

Sarah
-Będę się tobą opiekować...-nadal mówi do jajka i tuli ogonem-

Ryk ku*wiana

Sarah
-Okey...-ucichła ale nadal tuli ogonem jajko-

Smoczyca milczy

Sarah
Nadal tuli ogonem jajko

Smoczyca zasnęła

Sarah
Bardzo szybko zrobiła wygodne "gniazdo" i delikatnie położyła jajko a sama zabrała się za budowanie szałasu mając czujność na jajko

Uriel
Jest cicho

Sarah
-Zbudowałam szałas-Po czym wróciła do Jajka i dokładnie obserwuje- z ciebie będzie niezłe ziolko.Moja wojowniczka ^^-mówi do jajka-

//Jeżeli was meczy pytanie czy Sarah będzie opiekować się jajkiem sposobem "kurzym" to powiem: Tak.

Sarah
Położyła się obok gniazda i Głaszcze jajko ogonem

Uriel
Siedzi, opierając się o drzewo
Ezequiel
Leży i fantazjuje
Arlene
-Dobra, skoro to ma być nasza przygoda, to chodź- idzie wzdłuż krańca wyspy
Narcissius
Idzie z Arlene -Mam takie filozoficzne pytanie. Jeśli ty byłeś mną, to jakbym się z Tobą przespał, to to byłaby masturbacja?-
Arlene
-To, przede wszystkim, byłaby zdrada, ale chyba nie- dalej idzie
Narcissius
-Dobra, pytałem czysto hipotetycznie- idzie

Sarah
Zasnęła

Mara
Przyleciała

Lucien
Przyleciał wraz z Marą
Eris
Przyleciała wraz z Marą

Xezus
Przyleciał gasi cygaro o skórę

Mara
- Teraz go szukać..