Liceum Im. Abrahama Lincolna

Avatar maxmaxi123
Jest to dość obszerna budowla, jedyna w mieście zachowana w stylu klasycznym. Przy wejściu widniały cztery proste w wykonaniu kolumny, sam budynek był zrobiony z marmuru, acz teraz przez nałożenie warstwy cieplnej, przykryto go ścianą z białą farbą, aby przypominał wyglądem pierwowzór. Posiadał dwie sale gimnastyczne, jedna do zajęć, a druga do meczy i treningów sportowych. Dwie sale są spowodowane tym, że uczniowie zbyt często niszczyli różnoraki drogi sprzęt, wymagany tylko do imprez sportowych, a osobny kantorek nie wystarczył. Dalej jest niszczony, ale nie tak często i nie tak mocno, jak to bywało wcześniej. Posiada też osoby budynek stołówki, na swoim dużym terenie. Posiada dwa piętra, obydwa obstawione salami, wszystkie ważniejsze pomieszczenia, typu sekretariat, pokój dyrekcji i tym podobne, znajdują się na parterze. Nad głownym wejściem, znajduje się wyrzeźbiona podobizna patrona.

Avatar maxmaxi123
Emily miała obecnie fizykę. Przed klasą rzecz jasna nikogo nie było, reszta zejdzie się na dźwięk dzwonka. Przy sali była ławka, jedna z trzech na tyle obszernych i solidnych, żeby pomieścić masywne ciało uczennicy.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Usiadła więc, i wyciągnęła komórkę, by czas do rozpoczęcia lekcji, umilić sobie jakąś prostą gierką z telefonu.

Avatar maxmaxi123
Miała do wyboru Subway Surfes, Bejeweld, Redungeon, Clash Royale, bądź Chicken Inc.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Czemu nie Subway Surfes? Włączyła i zaczęła grać.

Avatar maxmaxi123
I na grze zleciał jej czas na dzwonek. Do dzwonka zdołała pobić swój rekord! Mały sukces na początku dnia raczej dobrze znaczy, czyż nie?

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Tak, chociaż Emily przesądna nie była, to taki sukcesik mógł wrożyć dobry dzień. Niemniej, schowała już komórkę i rozejrzała się po rówieśnikach i za nauczycielem, który powinien pojawić się za moment.

Avatar maxmaxi123
Mało jeszcze ich było, dopiero się złazili. Pan od fizyki się spóźniał, to nikomu się nie spieszyło. Niemniej, zaczęli się schodzić i witać Emily krótkim "Hej". Niektórzy nawet nie byli w stanie dokończyć tego prostego słowa. Tak bardzo wpatrzeni w te małe ekraniki byli. Po chwili jednak, przyszedł Profesor Seejin i otworzył klasę. Wszyscy wpierw przepuścili Emily. To chyba jeden z niewielu plusów tejże wagi. Nie trzeba się przepychać, a jak ludzie są mądrzy to ustąpią bo wiedzą, że nie ma sensu niepotrzebnie się pchać.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Mhm, zaprawdę. Wszedła do klasy i skierowała się do swojego stolika, po czym usiadła. Plecak położyła koło krzesła, a książki z fizyki położyła na blacie i otwarła na ostatnim temacie. Mentalnie przygotowała się na lekcję.

Avatar maxmaxi123
Zbytnio nie musiała się szykować, bo sama lekcja była dosyć swobodna, a to dlatego że co chwila ktoś wydzwaniał do Pana, a telefony musiały być niezwykle ważne, skoro ich nie wyłączać, co zazwyczaj robił podczas lekcji. Tak więc, pół lekcji spędził na korytarzu, część na lekcji, a kolejną część na zabieranie telefonów tym, którzy nie byli na tyle zręczni, aby schować je na czas. Teraz przerwa a po niej, Angielski.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Oh, Emily całkiem lubiła angielski. Przejrzała szybko kalendarz, czy nie było jakiegoś zadania czy kartkówki, na którą można byłoby powtórzyć.

Avatar maxmaxi123
Nie, na dzisiaj nic nie było. Jutro natomiast, miał być sprawdzian z fizyki i kartkówka z dzieł Shakespeara. Poza tym zauważyła, że na dziś odwołano im ostatnią lekcję, WF. Kolejny mały sukcesik do kolekcji. Więc skoro nie ma na co powtarzać, to co porobi na przerwie?

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Hmm, możnaby przejrzeć szkolną wystawkę koła fotograficznego. Zawsze mają jakieś ciekawe i ładne zdjęcia.

Avatar maxmaxi123
Jak rzekła, tak zrobiła. Co tydzień wymieniano wszystkie zdjęcia, a to dlatego że są robione starą metodą wywoływania. Do kółka chodzą sami zapaleńcy, co uważają takie zdjęcia za najładniejsze. Dziś w galerii były zdjęcia panoramy miasta, jedno we mgle, drugie w deszczu, jeszcze inne zimą, jesienią i tym podobne. Drugie, to zdjęcia z wycieczki do Parku Yellowstone. Sama wycieczka odbyła się tydzień temu. Na zdjęciach przede wszystkim gejzery, widok na góry i rzecz jasna na niedźwiedzie. No, było tam jeszcze jedno zdjęcie z Misiem Yogi. Trzecia część wystawy, to były różnorakie płazy z okolicy, a pod okazami ich nazwy. Cóż, okazało się że w okolicy żyje chyba więcej gatunków, niż ludzi. Część z nich miała jakieś powykręcane nazwy, a jeszcze inna dziwnie błahe, które nie mówiły zbyt wiele o płazie, który był na zdjęciu. Na przykład Salamandra Plamista (nie wiem czy tam też występuje, ale wolę nie wymyślać własnego gatunku płaza), z nazwy wynika, że ma być salamandrą. No i mieć plamy. Na zdjęciu natomiast widać coś jakby żabę, paskowaną....

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Zdjęcia miasta szczególnie jej się podobały. Mogłaby zakupić jakieś od klubu, oprawić w ramkę i powiesić w pokoju. Czy autorem zdjęć miasta był przypadkiem ktoś z jej klasy?

Avatar maxmaxi123
Tak, akurat zamgloną panoramę zrobiła jej koleżanka, Julia. Ona jako jedna z nielicznych w klubie, sprzedaje swoje fotografie. A skoro o niej mowa... właśnie ktoś przytulił Emily od tyłu.
- Jesteś jak przytulanka...- Rozpoznała za sobą głos wspomnianej Julii.- Ta jest moja.- Wskazała i oznajmiła z dumą wspomnianą wcześniej panoramę.- Jak Ci się podoba?

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Nieco się wzdrygnęła przez niespodziewany dotyk, ale zaraz się uspokoiła, gdy zobaczyła, że to Julia.
- Jest wspaniała! - Rozentazjuzmowała się Emily - Naprawdę, niesamowicie mi się podoba. -

Avatar maxmaxi123
Widać było, e się ucieszyła z powodu tej opinii.
- Mi też się podoba. Wprowadza w taki... melancholijny nastrój, daje do myślenia, jest taka tajemnicza... jak chcesz za dyszkę będzie twoja na miejscu.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
- A właśnie o to chciałam zapytać. - Zaśmiała się i poszukała 10 dolarów w kieszeni, a następnie podała je Juli.

Avatar maxmaxi123
Znalazła je całkiem szybko. Szkoda tylko, że nie w papierkach, a bilonach, więc musiała odliczyć dla pewności...

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
- Moment...- Więc przeliczyła wartość monet w dłoni, dla pewności.

Avatar maxmaxi123
Wyszło jej 10, 40$.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Więc odrzuciła te 40 centów i samą dziesiątkę podała Julii.
- Proszę. I tak nisko się cenisz, jak na tak dobre zdjęcia. - Zażartowała.

Avatar maxmaxi123
- Jakbym żądała większych sum, mało kto by chciał. Pieniądze tutejszych uczniów, waha się w granicach 10-15 dolarów.- No tak. Warto wspomnieć, że jest dobra z matematyki, czego nie waha się wykorzystać. Jak przed chwilą. Wyjęła więc z kieszeni identyczne zdjęcie, co na wystawie, ale opakowane, żeby chronić przed zagrożeniami świata zewnętrznego. Jest też przedsiębiorcza i robi wiele kopii zdjęć.- Proszę, jest twoje.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
- Dziękuję. - Schowała zdjęcie do plecaka, tak by się nie pogniotło. - Gdzie planujecie robić następne zdjęcia? -

Avatar maxmaxi123
- Ja planuję tym razem fotografować nieco zwierząt z okolicy, a reszta chyba rzuci się na te kwiatki z lasu...- Powiedziała nieco znudzonym tonem. Klub charakteryzował się też tym, że większość osób miała tam wspólne zainteresowania, poza fotografią.-[b] Naprawdę, nie wiem co oni widzą z tych roślinach...

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
- Dla mnie też, zdjęcia miast, życia, zwierząt są lepsze. Rośliny są nieruchome, rzadko się zmieniają. Nie są "żywe" na fotografiach. - Przytaknęła rówieśniczce.

Avatar maxmaxi123
- E, jak się ma dobry aparat, to chociaż będą miały "żywe" kolory.- Powiedziała, po czym zaśmiała się własnego żartu, który był wedle niej jednym z tych lepszych. Śmiechom nie było końca. Teraz czas na ten moment w życiu, kiedy trzeba podjąć decyzję. Czy Emily będzie się śmiała razem z Julią, czy jednak uzna to za słabostkę i zrobi jej przykrość, chociażby się nie uśmiechając?

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Emily nie lubiła sprawiać przykrości innym, więc też się zaśmiała, a przynajmniej uśmiechnęła serdecznie.

Avatar maxmaxi123
W końcu skończyła się śmiać.
- No dobra... to ja idę do sklepiku coś kupić. Do zobaczenia później.- Powiedziała odchodząc w stronę sklepu. Szkoda tylko, że szybko musiała zmienić swój kierunek, bo oto dzwonek zadzwonił. Tyle dobrego, że klasa znajdowała się niedaleko wystawy.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
A więc na angielski! Poszła w kierunku klasy.

Avatar maxmaxi123
Jak było wspomniane wcześniej, daleko nie miała, a nauczycielka Angielskiego, Pani Profesor Aristov, po czym otworzyła klasę i weszła jako pierwsza.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Tym razem Emily przepuśuciła rówieśników, samej wchodząc jako ostatnia. Zamknęła za sobą drzwi i usiadła w swojej ławce.

Avatar maxmaxi123
Tym razem lekcja przebiegła normalnie. Było powtórzenie przed jutrzejszym sprawdzianem o Shakespearze. Polegało to na pytaniu się "losowych" uczniów. Szkoda, że tak nie było, bo tylko głupi by nie zauważył że pyta się głównie tych słabszych. Czy to aby pomóc podciągnąć im oceny, czy to ze złośliwości, to już leży w interesie Emily, co o tym myśli. Sama nie była zapytana ani razu, podobnie jak połowa klasy. Parę z jej ofiar było nieźle przygotowanych, inni, no cóż, już nieco mniej, acz i tak nie posypała się żadna negatywna ocena. Teraz przerwa, a po niej pora na historię.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Korzystając z przerwy, usiadła i wyciągnęła pudełko śniadaniowe, po czym zabrała się za swoją kanapkę. Oby nie pytali dzisiaj na historii, nie szło jej jakoś tragicznie, ale niespodziewane pytanie mogłoby być problemem, szczególnie, że nawet nie pamiętała, jaki temat był obrabiany.

Avatar maxmaxi123
Kiedy usiadła na ławce, ta nieco zaskrzypiała i ugięła się. Że też wybrała jedną z tych słabszych. Jako pocieszenie można dodać, że nawet przy połowie osób ile może ona pomieścić, ugina się pod ciężarem. Ponoć ma zostać wymieniona na nową. Ale kiedy? Tego nie wiadomo. Do Emily jedzącej kanapkę, dosiadł się koelga z klasy, Jeremy. Jeden z asów na historii, który nie błyszczał zazwyczaj na lekcji, co na konkursach. Czemu tak jest? Nie wiadomo. Część nauczycieli stawia, że po prostu chce się popisać, lecz ich historyk uważa, że nie lubi chwalić się swoją wiedzą, co chyba jest bliżej prawdy, bo na każdej lekcji ilekroć jest pytany, nie wychodzi mu.
- Witaj. Umiesz z ostatniego tematu z historii? Ponoć ma się pytać z niego.- Zagadał ni stąd, ni zowąd, względnie obojętnym tonem, lecz dało się w nim wyczuć nutkę ciekawości.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
- Ma pytać? Nie załamuj mnie... - Jęknęła z żałością - Kiedy ja nawet nie pamiętam, jaki był ostatni temat. Abolicja i Abraham Lincoln? Wojna secesyjna? -

Avatar maxmaxi123
- Nie. Wojna o niepodległość. To akurat ważny moment, więc jest szansa, że nikomu nie daruje. Najważniejsze, to nie pokazywać że się nie umie. Lubi pytać się takie osoby. Nie wiem czemu, ale to nieco straszne...- Powiedział, podając jej swój podręcznik.- Masz, poucz się. Masz jeszcze dwanaście minut.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
- Dzięki wielkie, przynajmniej cokolwiek będę wiedział.. . - Uśmiechnęła się do Jeremiego miło i zaczęła wyczytywać z podręcznika rzeczy, które według niej mogłyby być pytaniem.

Avatar maxmaxi123
Znalazła te rzeczy w miarę szybko, a sama książka była dosyć bogata w tę tematykę. Mogła tam znaleźć początkowe ułożenie wojsk, do Bitwy pod Saratogą, fazy Bitwy pod Lexington i Concord, opis Oblężenia Yorktown, zdjęcie strony z gazety, na temat "Bostońskiej Herbatki", parę ważnych punktów z Deklaracji Niepodległości, Kapitulację Generała Cornwallisa (mogłem źle zapisać), powodu wojny, osoby spoza Ameryki, które pomagały w tejże walce i wiele, wiele więcej. A na koniec, niespodzianka! Dopisek, który zachęca do zagrania w Assassin's Creed III, jeżeli chce się dowiedzieć więcej, lub przeżyć te historyczne wydarzenia. a trzeba przyznać, sama gra zawiera dosyć pokaźną bazę danych na temat tych wydarzeń.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
O.
Matko.

Zaczęła panicznie rzucać wzrokiem po kartkach, chcąc pochłonąć jak najwięcej informacji. W pośpiechu dogryzła także kanapkę.

Avatar maxmaxi123
Na pewno z tego wszystkiego wyniesie:
- Początek wojny
- Przyczyny
- Pokrótce jej przebieg
- Najważniejsze bitwy (Ja znam tylko pod Saratogą, Lexington i Concord, jak i Yorktown, ale może ich być więcej)
- Krótką kampanię Waszyngtona, którą Napoleon określi potem jedną z najlepszych w epoce
- Kapitulację brytyjczyków
- Deklarację w Filadelfii, jak i najważniejszy postanowienia
- Skutki wojny
- Wyjaśnienie ustroju Ameryki
Co do reszty, raczej wątpliwe, acz może coś wykrzesze z tego. Wraz z jej ostatnim gryzem, zadzwonił dzwonek, a na horyzoncie już było widać Profesora Eddela.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Wstała i poszła pod klasę, z otwartym podręcznikiem w dłoni , by jeszcze mieć te parę cennych rzutów okiem na informację. Gdy już doszła pod klasę, rozejrzała się z Jeremy'im, by oddać mu książkę.

Avatar maxmaxi123
Wtem podręcznik zniknął jej z dłoni. Okazało się, że był to Jeremy.
- I jak? Nauczona/- Spytał się z uśmiechem, Kiedy Profesor Eddel otwierał klasę.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
- Tia, coś tam zapamiętałam. Dzięki, jeszcze raz. - Odpowiedziała, nieco zaskoczona nagłym pojawieniem się znajomego.

Avatar maxmaxi123
Porta przejść do lekcji. Zajęcia zaczęły się dość normalnie, kiedy to nagle Pan zaczął coś patrzeć po dzienniku, potem postukał parę razy ręką, oznajmiając że ma być cisza, po czym powiedział:
- Dziś z poprzedniego tematu odpowie nam... Emily.- Powiedział, spoglądając prosto na otyłą dziewczynę.- Proszę wstać i podejść do tablicy, a międzyczasie, proszę podać przyczyny wojny o niepodległość.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Westchnęła. Czyli jednak na nią padło. Dobra Emily, coś wymyślisz, ważne, żeby odpowiedzieć na przynajmniej cokolwiek.

Wstała i niechętnie podeszła do tablicy.
- No to...umm, herbatka bostońska...wprowadzenie ustawy stemplowej..? - W stresie przed nauczycielem, całkowicie zapomniała o zasadzie "nie okazywania braku wiedzy".

Avatar maxmaxi123
- Dobrze... a mogłabyś nam przybliżyć Bostońską Herbatkę, jak już przy niej jesteśmy? Kto brał w niej udział, data dzienna, i krótki przebieg.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
- Udział...brał w niej udział...John Adams z jego organizacją! Synowie Wolności się nazywała. A data dzienna to był...szesnasty grudnia 1763 roku. - Odpowiedziała niepewnie, po czym kontynuowała - Przebieg no...Wdarli się na statki, niektórzy przebrani za indian, wyrzucili herbatę do wody i uciekli...i to chyba tyle...-

Avatar maxmaxi123
- Chyba Samuel Adams.- Poprawił uczennicę, po czym kontynuował-Proszę mi wymienić przybliżoną liczbę członków tych... Synów Wolności, którzy brali udział w tej akcji. No i nazwy statków, i do kogo one należały. Chociaż bardziej, do czego.- Spytał się, zaczynając krążyć wokół Emily, badając ją uważnie, czasami zerkając na klasę, najpewniej w celu upewnienia się czy nikt nie próbuje jej pomóc.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku