Konto usunięte
Zastanawiał się jeszcze chwilę, po czym wziął zlecenie i poszedł do pokoju. Zamknął drzwi i zaczął, jak zawsze przed snem, medytować nad minionym dniem
Właściciel
- Oh... tutaj jest zlecenie na odnalezienie resztek po drowskich odkrywcach w jednej z piramid. Pisze tu że zachowac można wszystko co się znajdzie o ile przyniesie się trochę próbek drowskiej technologii ze zniszczonych maszyn. Lingadryjskie władze chcą zaadaptować conieco technologii od wrogów imperium...
Powiedziała Aseko
A ty Piotrek rzuc na wolę jeśli łaska. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
-To możemy wziąć.
Powiedział zrywając ogłoszenie. Teraz udał się razem z Aseko do swojego pokoju i palnął się na jednym z łózek.
-Czemu na dole odstawiłaś taką szopkę z przedstawianiem się? Wystarczyło imię i nazwisko
Właściciel
Więc Simon osiągnął zestrojenie z harmonią świata co skutkowało otrzymaniem 1 pkt ogłady.
-p..przepraszam panie, myślałam że mam się zachowywać jak przy arystokracji, on miał tak dostojną szatę, że myślałam, że to jakaś szycha...
Odrzekła Aseko.
-Najzwyklejszy czarodzej z tego co rozpoznaję, karczmarze zazwyczaj nie mają wysokich pozycji społecznych.
Poprawił ją.
-Cóż, nie przejmuj się, nie zamierzam cię karać czy coś, nigdy teog nie robiłem i robić nie będę. Agresję chowam na wrogów, tak każą mi moi bogowie...
Zacisnął pięść na amulecie Fenrira i wspomniał myślami dwa symbole chaosu z kieszeni.
//Jakie bonusy daje im amulet?
Właściciel
// Amulet Fenrira ma taki akurat fajny efekt, że po za łatwiejszą kontrolą formy bestii powoduje że masz pewną ( drobną ale jednak) władzę nad pobliska zwierzyną, gdy jesteś w swojej formie bestii. //
- Cóż... takiej szaty nawet arcymagowie w Khazad'Arin nie nosili... Lingadrańczycy mają rozmach...
Powiedziała powoli szykując się do drobnych ćwiczeń magicznych.
Uklęknął i zmówił modlitwę o pomyślną bitwę do Fenrira z amuletem w ręce.
Właściciel
Poproszę o standardowy rzut k100 na modlitwę... powiedzmy że za symbol masz dodatkowy 1%... hmm pomyślmy, jest cicho więc nic cię nie rozprasza to kolejny 1% i to chyba tyle więc musisz wyrzucić 3 lub mniej kostką k100
Tymczasem Aseko ćwiczyła magiczną iskrę.
85
Mimo braku jakiejś oznaki, czuł, że bóg go usłyszał. Teraz wykonał łączoną modlitwę do dwóch bóstw chaosu trzymają obie ręce w kieszeniach, trzymając ich symbole
-Dobrze ci idzie.
Pochwalił ją. Zbliżają się jej urodziny, więc może jakiś podręcznik....
-Jakiej magii chciałabyś się uczyć?
Konto usunięte
Czuł się bardzo spokojnie. Kontemplował chwilę, po czym złożył krótką modlitwę do Arkheta o pomoc przy poznawaniu własnej ojczyzny, po czym złożył się zmożony do snu, chcąc wstać wcześnie z rana
Właściciel
Wiec tak.
orkwarg poczuł jak spływa na niego pewne błogosławieństwo wilczego ojca oraz na jego ciele uformował się an prawym barku symboli wilczego bóstwa.
Niestety chaos nie chciał cię już słuchać, gdyż można tylko jedną modlitwę na dzień.
- Jak dotychczas uczyłam się magii guślarskiej czyli czegoś niesprecyzowanego. Poblask jak widzisz jakoś mi wychodzi, ale aktualnie myślałam nad magią pisaku, albo magią ognia, ewentualnie chi, ale do niej nie am podręczników, potrzeba mistrza...
Simon zaś oddał się modlitwie do słonecznego patrona swego ludu.
Rzut k100 albo jak nie am to 2k10
-I dlatego się modlę.
Powiedział odpinając rzemień na barku by pokazać dziewcyznie błogosławieństwo
Właściciel
- Woow jakie ładne... co to mistrzu ?
Powiedziała podchodząc by przyjrzeć się znamieniu
-Błogosławieństwo Fenrira, jedna z najwyższych form wsparcia jaką może obdarzyć wyznawców.
Właściciel
- Co ono robi ? Możesz się zmienić w zwierze ?
Spytała.
Zaśmiał się i zdjął wszystko poza gaciami.
-Odsuń się kawałek i w razie czego się schowaj.
Przeszedł w przysiad podparty i przemienił się w warga
Właściciel
Rzut na wolę czy się opanujesz, czy zaczniesz dziczeć
Dzięki łaskawości weszło
Jesli może mówić: Zawył i zaczął machac ogonem. Podniósł łapę wskazując na nią.
Właściciel
więc tak, otrzymałeś od Arkheta wizję, w której usłyszałeś jego głos, obiecał, ze przy jutrzejszej modlitwie otrzymasz co twoje.
Aseko chwyciła za łapę i lekko nią potrząsnęła,
-Ojej jaki słodki piesio.
Konto usunięte
Simon przeraził się. Czy normalnym jest, żeby bogowie odpowiadali? Zdecydowanie nie, to nienaturalne. Czemu akurat jemu? Przez dłuższy jeszcze czas odmawiał dziękczynienie za łaskę, po czym zebrał się i poszedł spać
Warknął i wrócił do postaci człeka.
-To już umiałem od dawna.
Pochwalił się i położył się na drzemkę.
-Obudź mnie za godzinę, albo nie. Sama wybierz
Powiedział zaspany
Właściciel
-Dobranoc.
Rzekła Aseko i sama też poszła spać.
No to śpi, aż do rana, chcę się obudzić wcześniej niż Aseko
Właściciel
Obudziłeś się następnego ranka wyspany i zregenerowałeś swoje płytkie rany.
Sprawdził czy Aseko śpi.
//Podwójny atak działa tak, że mam dwa ataki na akcje?
Konto usunięte
//wstałem, czy jeszcze nie bardzo?
Właściciel
// Piotrek, to twoja inwencja, czy twoja postać wstaje czy nie... //
Aseko jeszcze smacznie chrapała
//Jeżeli wykonujesz akcję Atak, to masz darmową drugą akcję Atak. //
//Jeśli tak jak w warhammerze, tutaj są startowo dwie akcje i dwa ataki, aktualnie mam w szale bitewnym opcje na wykonanie 8 ciosów w jednej turze. Może się na broń z krwawieniem przerzucę? Albo sobie błyskawiczny blok wykupię...//
Usiadł koło Aseko, tak by jej nie budzić i pogłaskał ją delikatnie po brwi, tak zawsze robiła mu ciotka by odpędzić złe sny. Co za ironia, że teraz jego złe sny są pozytywnymi omenami. Zaczął nucić "Balladę o Hakimie"
Właściciel
// Kanoff, nie ma akcji z Piewiczem, nie ma takiej pieśni, a nwet gdyby te dwie nastapiły, orkwarg nei miałby skąd jej znać bo nei miał kontaktu ani z nisiołami ani z nordami //
Poproszę rzut na zręczność...
Właściciel
no więc obudziłeś małą, która niechętnie przetarła oczy
- Tak mistrzu ?
-Nic
Odsunął dłoń z jej brwi.
-Po prostu czuwałem nad tobą.
Powiedział uśmiechajac się, jednak w lewym oku zakreśliła mu sie jedna męska łza. Kochał ją, jednak nie jak kochankę, czy żonę, lecz jak córkę. Gdyby coś się jej stało, całkowicie zatraciłby się w chaosie, praktyczne tylko ona trzyma go jeszcze po tej zwykłej stronie życia
Konto usunięte
Simon obudził się po nocy przespanej spokojnym snem. Wstał z łóżka, pościelił je i zebrał swe rzeczy. Po podstawowej porannej toalecie ubrał się, zszedł do szynku i poprosił o coś na śniadanie oraz trochę owoców dla Bori -Można tu gdzieś w pobliżu kupić zaopatrzenie i prowiant?- spytał przy okazji
Właściciel
-oh... to bardzo miłe... pewnie jesteś strasznie zmęczony.
-Ważne byś ty była wypoczęta. Musisz być uważna w tej piramidzie.
Powiedział jej nakładając zbroje i pakując rzeczy do plecaka.
-Jakieś specjalne życzenie na śniadanie? Może dzisiaj zjemy coś regionalnego?
Zaproponował głaszcząc ją.
Konto usunięte
//Dobra, więcej się nie przypominam, bo nie chcę wyjść na marudę albo natrenta. Jeśli nie chcesz mnie gmować to po prostu napisz
Właściciel
// Jeszcze raz pisze, twoja gestia czy towja postać budzi się teraz, czy później i to ty piszesz kiedy ona wstaje, to nei tak że nie chcę cię prowadzić, acz chodzi o to ze ja czekałem na twój ruch i nic... //
- Nie, nic specjalnie nie będę wymyślać. Ty zdecyduj.
Odpowiedziała Aseko uśmiechając się słodko.
-Chodź, idziemy na śniadanie. Zabierz rzeczy.
Polecił jej samemu już schodząc na dół.
-Dwa sowite śniadania. Coś ciepłego i regionalnego.
Zamówił u karczmarza.
-Macie tu gdzieś sklep magiczny czy jakąś gildię?
Dodał szeptem.
Właściciel
// Oh, sorki jestem gapą ;-; //
Karczmarz podał ci wiec pieczone mięso nieznanego pochodzenia , a twojej małpce banana
- Zaopatrzenie to... w sumie na mieście jest parę sklepów z zaopatrzeniem.
Po chwili zszedłeś też ty, a kiedy podałes zamówienie karczmarz zrobił oczy...
- Hmm... lubicie jak mięso jest twarde i ciężkie do przegryzienia ? BO aktualnie z tradycyjnych dań regionalnych mam tylko potrawkę z takiego mięsa. Co do magii... to to już w większym mieście...
Konto usunięte
//oke
-Polecasz któryś konkretnie?
-Ja lubię, nie wiem jak Aseko.
Kiwnął na dziewczynę głową dając znak do wypowiedzi.
Właściciel
- 'Skład różności' prowadzony przez Hema Gherezina
Odpowiedział po czym nastawił tajemnicze mięso na ogień dla orczego współklienta
Aseko tylko skineła głową.
Konto usunięte
-Dzięki- Simon zaczął zjadać posiłek -Ile płacę?-
-Czyli dwie porcje. Z czego to mięso?
Właściciel
- niech będzie że za darmo.
Odwrócił się do orkwarga
- z piaskowej bestii.
-Aha. To jemy i idziemy.
Powiedział do Aseko.
-Jak działa prawo w Sułtanacie? Różni się to jakoś od prawa w Hordzie?