Szwedzki fort graniczny

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Silnie uzbrojony fort na granicy z Cesartwem Rosyjskim. Tutaj przebywają obecnie "świeżacy" szwedzkiej armii

Avatar Wojownik_Orkow001
Bror przebywał na dziedzińcu podpierając ścianę baraków.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Zobaczyłeś, że na środek placu zmierza dowódca fortu. Idziesz wraz z innymi towarzyszami

Avatar Wojownik_Orkow001
Ustawił się w linii i oczekiwał jakiegoś przemówienia czy rozkazów ze strony dowódcy.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- Baczność! - ryknął głośniej niż niejeden jeleń

Avatar Wojownik_Orkow001
Wykonał posłusznie rozkaz i stanął na baczność, zaciekawiony.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- Witajcie świeżacy! Jestem Alrik Jönsson, dowódca tego fortu. Wiem, że przeszliście przez niezwykle ciężkie ćwiczenia i zasłużyliście sobie dzięki im na wstąpienie do armii. Jest jedno ale: ćwiczenia te przeprowadzano na południu kraju gdzie jest ciepło. Tutaj jest północ, mrozy niekiedy powodują śmierć. Musimy was przygotować do takich temperatur. Dziś jest idealna pogoda do tych ćwiczeń. Ubierzcie się ciepło! Odmaszerować! - ryknął tak ja na początku

Avatar Wojownik_Orkow001
Dowódca wywarł nawet dobre wrażenie na Brorze. Udał on się do baraków, do swojego łóżka szukając jakiegoś płaszcza czy innego ciepłego ubrania.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Znalazłeś ciepły płaszcz pod łóżkiem. Zarzuciłeś go na siebie i powędrowałeś do bramy fortu. Alrik już tam czekał

Avatar Wojownik_Orkow001
Ustawił się w kolumnie żołnierzy ruszających na ćwiczenia i podążał za Alrikiem.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Wędrowaliście po polanach. Co jakiś czas można było zobaczeć renifera. Po jakiejś godzinie dotarliście do lasu. Alrik kazał wam się zatrzymać
- Oto wasze zadanie: wejść do tego lasu i przetrwać godzinę. Radzę wam się trzymać razem, będziecie się ogrzewać na wzajem.
Wystrzelił z pistoletu na znak rozpoczęcia ćwiczenia

Avatar Wojownik_Orkow001
Bror rozejrzał się za potencjalnymi partnerami w międzyczasie rozmyślając o potencjalnym haczyku przygotowanym przez dowódcę fortu.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Nagle podszedł do Ciebie ten mężczyzna, który zwykle jest na marginesie
- Witaj, jak Ci na imię?

Avatar Wojownik_Orkow001
-Bror, mogę znać twoje?- Odpowiedział mu po przyjacielsku.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- Finn, Finn Karlsson - odpowiedział - Czy zechcesz być ze mną w parze?

Avatar Wojownik_Orkow001
-Szczerze to wyboru nie mam więc czemu nie- odrzekł po czym zaczął szukać jakiegoś przystępnego miejsca.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Po jakimś czasie je znalazłeś i ruszyliście w czerń lasu

Avatar Wojownik_Orkow001
-Przydałoby się znaleźć jakieś schronienie, co masz przy sobie?-Zapytał towarzysza- Ja tylko trochę wody i sztylet.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- Bukłak wody, trochę mięsa z wczoraj no i szablę - odparł

Avatar Wojownik_Orkow001
-Zgaduję że nowy, tak jak ja?- Zapytał z zaciekawieniem.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- Ależ oczywiście, pochodzę z okolic Göteborga, a Ty?

Avatar Wojownik_Orkow001
-Sztokholm-Po odpowiedzi zatrzymał się i zaczął szukać czegoś co służy za schronienie.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- I co? Masz coś? -spytał Finn

Avatar Wojownik_Orkow001
-Szczerze to nie...- odrzekł ze smutkiem.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- Nie smuć się, zaraz coś znajdziemy, mamy jeszcze około 40 minut

Avatar Wojownik_Orkow001
-W ogóle która jest godzina?- Zapytał po czym spróbował określić pozycję słońca.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- Hmm... Powinno być koło 15 o ile mnie wzrok nie myli

Avatar Wojownik_Orkow001
-Hmmm- pomyślał chwilę po czym doszedł do wniosku że nie ma pomysłu co zrobić.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- Mam pomysł! - rzekł Finn

Avatar Wojownik_Orkow001
-Mów dalej- odrzekł zaciekawiony Bror.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- A gdyby tak upolować jakąś zwierzynę? Mamy broń, a mięso posłużyłoby za przynętę

Avatar Wojownik_Orkow001
-Chcesz walczyć z watahą wilków szablą i sztyletem? Chyba podziękuje.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- Nie same wilki w tej puszczy żyją. Gdzieś powinna się znaleźć jakaś sarna. O! Mówisz i masz! - powiedział wskazując na jasnobrązową sarnę jakieś 200 metrów od was

Avatar Wojownik_Orkow001
-Dobra, jak chcesz niby zwabić sarnę mięsem?

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- Zwierz nie człowiek, nie sprawdzi, od razu zacznie jeść. Ukryjemy się za jakimś drzewem blisko niej i gdy zacznie żreć zaatakujemy ją!

Avatar Wojownik_Orkow001
-Ta, a potem będzie biegać za nią po całym lesie!

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- No weź, spróbujmy chociaż. Jeśli nam się uda, otrzymamy pochwałę od dowódcy

Avatar Wojownik_Orkow001
-No nie wiem. Załóżmy że nam się uda, co wtedy?

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- Z pewnością czymś się zajmiemy, a nie będziemy się byczyć pod tym drzewem. Jak nam się uda zyskamy mnóstwo mięsa, i otrzymamy pochwały od dowódcy Arlika

Avatar Wojownik_Orkow001
-Można spróbować, to jak to robimy?

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- Musimy po cichu podejść do sarny rzucić w jej pobliżu mięso. Schowamy się za jakimś drzewem i jak zacznie jeść, rzucimy się na nią - powiedział

Avatar Wojownik_Orkow001
-Dalej jestem zdania że to nie wypali, w końcu mięso pachnie inaczej niż jej normalny pokarm no i pewnie to ją spłoszy, ale w sumie nie mamy innej opcji.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
- To spróbujmy! - krzyknął Finn i wyciągnął swoją szablę i mięso

Avatar Wojownik_Orkow001
-Niech ci będzie...- Powiedział z zniechęceniem po czym wyjął sztylet.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Idziecie najciszej jak się da. Jesteście coraz bliżej i bliżej, gdy nagle Finn naciska na gałązkę, która pęka. Sarna patrzy w waszą stronę
- Nie ruszaj się... -mówi szeptem Finn

Avatar Wojownik_Orkow001
-Nawet nie zamierzam- szepnął i czekał na rozwój wydarzeń.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Sarna wpatrywała się w was przez kilka minut. W końcu uznała, że nic jej nie grozi i wróciła do jedzenia trawy
- Dobrze, powolutku...

Avatar Wojownik_Orkow001
-To nie ja nie patrzę gdzie idę- Szepnął do partnera po czym zaczął się skradać do miejsca zasadzki.

Avatar Burger2004_09
Właściciel
Udało wam się dotrzeć na miejsce bez żadnych wpadek. Ukryliście się i czekaliście na dobry moment

Avatar Wojownik_Orkow001
-Nie wierze że dołączyłem do wojska by ganiać za sarnami z sztyletem...- powiedział cicho sam do siebie i czekał na rozwój wydarzeń.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku