Westchnęła jedynie bezsilnie, i lekko zrozpaczona ruszyła dalej przez las.
Właściciel
RT
No cóż, to był bardzo ładny las.
- Pieprzcie się! - Zawołała bezsilnie, uważając, że ktoś z niej żartuje.
- Na razie już mnie życie pie**oli i to mi wystarczy! -
Właściciel
RT
-Z pewnością.
-Oczywiście.
Przystanęła i znów zaczęła się rozglądać dookoła siebie.
- Powiecie mi z łaski swojej, kim jesteście? -
Właściciel
-Wszystkim
-Niczym
-Kartofle!
Świetnie, dołączył trzeci głos.
- Dobra, a powiecie mi chociaż gdzie jestem? Chciałabym tak trochę wrócić do mieszkania. -
Westchnęła.
- A co jest za tym lasem? -
Właściciel
RT
-Twój dom.
-Nie, nie, nie, nie... Tam znajduje się Triada.
-Triuda, nie Triada.
- Wydajecie się dosyć niezdecydowani. - Powiedziała, znów podejmując marsz.
Właściciel
-No cóż, to nie nasza wina.
-Raczej wina programu.
-Oprogramowania*
- Jesteście programem komputerowym? - Zapytała, dalej krocząc przez leśne odstępy. Jej werbalni towarzysze byli całkiem interesujący, nawet bardziej niż byli wpieniający.
- Fajnie, prawie jak Matrix. Skąd do mnie mówicie? - Czyli teraz jakieś AI bawi się z biedną Natalie. Super. Ciekawe, czy ten las, przez który szła, też jest zaprogramowany.
Właściciel
-Z góry.
-Nie, nie, nie. Z drzew.
-Korona drzew jest na górze, debilu.
Spojrzała w korony drzew.
Właściciel
RT
Nikogo tam nie było, ale może to był specjalny efekt?
Może. Szła dalej.
- Głosie numer 2, jesteś zaprojektowany by się mylić? -
Właściciel
RT
-Tak.
-Kłamstwo! Nigdy się nie mylę!
Warto dodać, że głos numer 2 zawsze mówi drugi.
Maszerowała, podziwiając przyrodę.
- Moglbyście mi pomóc? - Zapytała w końcu program.
- Tylko napisalibyście wiadomość do rodziny, że wszystko ze mną w porządku. Dałoby się to zrobić? -
Dalej kroczyła przez dzicz.
Właściciel
RT
Chwila przerwy, a po niej:
-Udało się.
-Rodzina nie żyje.
-Żyje idioto, tylko jeszcze śpi.
Las w końcu ustąpił wolnej, zielonej przestrzeni.
- Dzięki wam. Wiecie, którędy do najbliższego miasta czy wioski? -
Właściciel
RT
-Najpierw przejdź przez Triudę.
- To za lasem? - Szła przez zieleń
- No, to dzięki. - Szła dalej.
Właściciel
Ruszyła dalej, powinna być blisko celu.
Rozejrzała się, czy na horyzoncie nie widać miasta.
Właściciel
RT
Zbyt gęsty las, by to zauważyć.
Właściciel
RT
Kto powiedział, że to nie jest zamknięta przestrzeć? Za wolną przestrzenią ponownie był las.
Aha. To dalej szła przez las
A jest zmęczona? Poza tym, znowu może ją teleportować na zadupie.
- Eee, jakoś nie chce mi się wierzyć programowi. - Szła dalej
- Jesteście tylko programem. Mówicie to, co wam kazali. -
Właściciel
-Jesteśmy samodzielną inteligencją. W większości.
-Spi***alaj.
Wzruszyła ramionami i szła dalej.
Właściciel
-Chcesz jeszcze o coś zapytać?
-Między innymi dlaczego tak długo nie odpowiadaliśmy?