Mhm, szukał więc kogoś z jego rodzaju, mógł mu zabrać jakieś metalowe części, potrzebne do zrobienia broni, przy okazji, szukał czegoś do zrobienia narzędzi.

//"kogoś w jego rodzaju" - W sensie, że kogoś z Antycznej Rasy Maszyn lub po prostu cyborga, tak?//

//Tak, sorry że nie byłem obecny, ale obóz i te sprawy.//

//KKK, są wakacje, także rozumiem.//
Jak na razie dostrzegłeś przede wszystkim ludzi, przedstawicieli innych ras było tu jak na lekarstwo.

Ha, więc tego nie zrobimy-pomyślał-potrzebuję kawałka metalu.-po czym zaczął go szukać.

//Zapisuj myśli kursywą czy coś, tak jest estetyczniej.//
Cóż, mogłeś spróbować na stołówce, sztućce, talerze i miski były z metalu. Do tego jego potencjalnym źródłem są też droidy i broń strażników, ale lepiej sobie jednak odpuścić.

Więc tam jest metal, stołówka. Poczekam/popracuję na następną przerwę- Po czym to zrobił.

Tak właściwie to po chwili zwołano Was na wieczorny apel i kazano udać się do łóżek, na kilka godzin snu, gdyż o świcie zaczynacie pracę.

Nie ma co się gorączkować, ma czas. Poszedł więc spać, a potem rano wstać i iść do pracy, jeśli nic mu nie przeszkodzi.

Udało Ci się i rzeczywiście, po załatwieniu wszystkich procedur znalazłeś się o świcie w kopalni. Chyba, ciężko powiedzieć, skoro tutaj nie dochodziło słońce.

Metalu szukał też i tu, ale jeśli go nie ma, to czekał na przerwę na jedzenie.

Metalu było tu pod dostatkiem: Narzędzia górnicze, przypory chroniące tunele przed zawaleniem, lampy dające światło, kaski, broń strażników, droidy bojowe...

Chodziło bardziej o mały/małe kawałki, łatwe do przeszmuglowania na później, ale czekał na przerwę na jedzenie.

Mógłbyś co najwyżej podkraść nieco urobku, ale to metal surowy, nieobrobiony... Mimo to, skusisz się?

Akurat lepiej nie. To szansa na zostanie złapanym, a i tak potrzebuje przerobionego metalu.

Raczej nie masz szans na trafienie go tutaj, ale z drugiej strony przypomniałeś sobie oglądane niekiedy podczas czasu wolnego, gdy pracowałeś dla Kompanii Górniczej, filmy, wedle których w każdej społeczności tego typu był ktoś, kto miał pewnego rodzaju znajomości ze strażnikami, a także różne towary na handel... Czyżby i tutaj był ktoś taki?