- Chyba staruszek utrudni trochę robotę. - Powiedział cicho po czym spojrzał na starca i przywitał się z nim. - Witaj, zapewne A*tu wstaw resztę imienia*
Właścicielka
- Huhu! Miło mi poznać dwóch podróżników! Co was tu sprowadza? - zeskoczył na ziemię.
- Ktoś chce by ten dom znalazł się na dnie urwiska. - Wypalił. Ciekawe jak staruszek na to zareaguje
Właścicielka
- Och, chyba Yorick znów ma problemy z pocztą. Ale żeby wysyłać kogoś takiego? No cóż, słowo się rzekło, jedziemy na dno urwiska. Wsiadajcie.
- Pewnie nikt inny nie chciał tego zrobić - "wsiadł"
Właścicielka
Staruszek wdrapał się na wieżyczkę i coś pomajstrował, przez co zamek zaczął się podnosić a potem upadł i zaczał podskakiwać w stronę urwiska.
Złapał się czegoś by nie wypaść.
- Często tak podróżujesz?
Właścicielka
- Zazwyczaj jedynie do Yoricka i kilku innych znajomych. Poza tym raczej chadzam piechotą.
Zamek podskakiwał. Feniks wystraszony wpił się pazurami w ubranie Troya.
Spojrzał na Feniksa - co się tak spinasz?
Właścicielka
- Obiad jadłem dobry i wolę go mieć przy sobie.
Zaśmiał się.
- To trzymaj. Ja tego sprzątać nie będę a ty raczej skrzydłami mopa nie utrzymasz.
Właścicielka
W końcu dotarli do brzegu urwiska. Bez żadnego zwolnienia skoczyli w dół.
Cóż to lecieli w dół. Troy jakoś się tym nie przejął.
Właścicielka
Bartuś
I z powrotem był w Mglistym Lesie. Feniks nadal mu towarzyszył.
- Wygląda na to, że trzeba znaleźć jakiś most. - Właśnie tym się zajął
- No miałem odstawić kawę.
Właścicielka
- To możemy znaleźć jakąś drogę na skróty, nie? Przez portal choćby.
Właścicielka
- No nie mów, że nigdy nie korzystałeś z portalu.
- Nie wiedziałem, że jest w pobliżu
Właścicielka
- Zawsze się jakiś znajdzie! A ja jestem w tym całkiem niezły.
Właścicielka
- Simsala grimm! - zawołał sobie feniks i zniknął pomiędzy drzewami.
Właścicielka
Momentami trudno było go dogonić, ale gdy wreszcie Troy trafił już blisko feniksa, akurat przed nimi był portal.
- Mam nadzieję, że prowadzi w odpowiednie miejsce. - Przeszedł przez portal
Zaloguj się
