Smocza Rezydencja

Avatar Kuba1001
Właściciel
Położona około kilometra od głównego gościńca, połączona z nim drogą brukowaną, Smocza Rezydencja znajduje się kilka kilometrów od Nowego Gilgasz.
Stając przed okazałą, żelazna bramą z ostro zakończonymi kratami widzi się po jej bokach dwie rzeźby z białego marmuru, każda przedstawia identycznego Smoka, który spoczywa na trzech łapach, czwartą mając wyciągniętą do przodu. Do tego otwarta paszcza, rozstawione skrzydła, ogon zakończony kolcem i te oczy, złowróżbne oczy świecące na czerwono.
Dalej jest brukowana ścieżka, po bokach której rosną okazałe drzewa iglaste, głównie świerki. Następnie jest już sama Rezydencja, a więc okazała i bogato zdobiona bryła, do boków której przystają dwa identyczne skrzydła. Jej wnętrze mieści biblioteki, sypialnie, wszelkiej maści pokoje, kuchnie i jadalnie oraz wiele, wiele więcej.
O samej Rezydencji wiadomo tylko tyle oraz mówi się, że jest to schronienie dla Smoków i Smoczych Ludzi, stąd nazwa. Jednakże wielu tłumaczy ją po prostu licznymi pomnikami i rzeźbami Smoków, których pełno jest nie tylko przy bramie, ale i wszędzie indziej. Choć nie brakuje takich, którzy uparcie twierdzą, iż rzeczywiście mieszkają tam Smoki i Smoczy Ludzie. Szkoda tylko, że nikt nie wie jaka jest prawda, bo niewielu ma odwagę tu zajrzeć, a jeszcze nikogo nie wpuszczono do środka...

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zero:
Jechałeś gościńcem tak długo, jak kazała Ci mapa. Przed drogowskazem, który pokazywał odległość do takich miast jak Gilgasz, Ruhn, czy Linest, ukazała się brukowana droga, która skręcała w lewo. Według mapy masz się nią kierować.

Avatar Zeromus
W takim razie jak najszybciej skręcam w tą stronę. Nie mam ani chwili do stracenia, nie wiadomo co tam na mnie czeka, jednak przebywanie w otwartym terenie też nie jest zbyt bezpieczne.

Avatar Kuba1001
Właściciel
No i po dość krótkim czasie dotarłeś do bramy, mającej dwa skrzydła i wykonanej z żelaza. Po jej bokach stały kamienne kolumny, a na nich marmurowe posągi Smoków.

Avatar Zeromus
- Bardzo ciekawe miejsce. - Bez niczego podchodzę do bramy i mocnym pchnięciem próbuję ją otworzyć

Avatar Kuba1001
Właściciel
No niestety, ani drgnęła.

Avatar Zeromus
- Co to może oznaczać.. Na pewno ktoś tutaj mieszka, albo to miejsce jest zapieczętowane w jakiś sposób. - Sprawdzam najbliższą okolicę w poszukiwaniu jakiegoś "słabszego punktu" lub mechanizmu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
To była jedyna brama, a więc albo jakoś przez nią przejdziesz, albo spróbujesz przeskoczyć ogrodzenie. Choć ostro zakończone, stalowe kraty, nieco odstraszają od tego pomysłu.

Avatar Zeromus
Sprawdzam więc, jak wygląda zamek w niej (o ile jakiś jest)

Avatar Kuba1001
Właściciel
Co właśnie ciekawe nie ma, a więc brama powinna z łatwością ustąpić, choć się tak nie stało.

Avatar Zeromus
Sytuacja jest bardzo dziwna, normalnie pewnie bym próbował otwierać zamek, ale skoro go nie ma, to jakoś próbuję zrobić trochę hałasu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Krzyczysz, uderzasz o bramę, tańczysz makarenę, robisz cokolwiek innego?//

Avatar Zeromus
krzyczę i uderzam w bramę

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Ech, myślałem że jednak zatańczy ;-;//
Krzyczenie nic nie dało, ale uderzenie już tak, a mianowicie jakaś niewidzialna siła odepchnęła Cię na kilka metrów do tyłu.

Avatar Zeromus
- Pole siłowe.. Ciekawe, tylko jak je dezaktywować. - Sprawdzam okolicę, czy nie ma tam żadnych run

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie ma czegoś takiego jak runy, co najmniej magiczne symbole, pieczęcie i glify.

Avatar Zeromus
Oj wiesz, o co chodzi, więc po co dublować odpowiedzi. Chodzi o wszelkiego typu znaki magiczne służące do aktywacji takiego zaklęcia. (on się mało na tym zna, więc i tak mu to nie pomoże xD)

Avatar Kuba1001
Właściciel
Znalazł po jednym glifie na każdej z kolumn.

Avatar Zeromus
- Do czego one mogą służyć - Bardziej głośno myślał niż to powiedział, jednak nadal nic to nie dało za bardzo. Wersja, że nikogo nie ma w środku jest dosyć wiarygodna jednak lepiej coś sprawdzić i dotyka jednego z glifów.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zaświecił się na niebiesko, lecz poza tym nic się nie stało.

Avatar Zeromus
- Hmm.. Ciekawe.. Jednak to nie o to mi chodziło - Lekko zdenerwowany udzerza w glif

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zaświecił się wtedy drugi, a po chwili również zaświeciły się czerwone oczy rzeźb na kolumnach.

Avatar Zeromus
Lekko się zawahałem przed wykonaniem kolejnego ruchu i zamiast kontynuować po prostu się wycofałem na krok myśląc, co można tu zrobić.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Rozwiązanie przyszło samo, gdy po chwili brama stanęła otworem.

Avatar Zeromus
Niepewnie, ale od razu kieruję się w tamtą stronę uważając, czy coś nie nadchodzi

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nic, lecz od razu, gdy znalazłeś się za bramą, ta zatrzasnęła się z głośnym hukiem.

Avatar Zeromus
Lekko go to zaniepokoiło, jednak idzie dalej nie tracąc skupienia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Brukowana ścieżka wiła się niczym wąż, a po jej bokach rosły okazałe drzewa iglaste, przeważnie świerki.

Avatar Zeromus
Skoro nie widać niczego niebezpiecznego, to idzie dalej cały czas sprawdzając otoczenie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
No cóż, przez świerki nie widać absolutnie nic, a przed Tobą jedynie ścieżka, ale jak każda ścieżka, powinna się gdzieś kończyć, nieprawdaż?

Avatar Zeromus
Jak nic nie widać to idę wzdłuż ścieżki aż do jej zakończenia

Avatar Kuba1001
Właściciel
W pewnym momencie zabrakło świerków i po obu stronach masz teraz idealnie przystrzyżony trawnik, ozdobiony rzeźbami, fontannami, krzewami, kwiatami i drzewami.

Avatar Zeromus
Idzie dalej niepewnym krokiem. W końcu teraz jest w otwartym terenie podatny na wszelkie ataki

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ataki szczęśliwie nie nastąpiły, a Ty widzisz coraz więcej smoczych rzeźb: Zarówno Smoki latające, jaki i wodne bestie podobne do monstrualnych węży lub też znacznie mniejsze, podobne do krokodyli, choć podobno nader sprawne na lądzie.

Avatar Zeromus
- Dziwne.. Jednak alchemik miał rację. Może tutaj znajdę jakieś odpowiedzi. - Idzie poprzez ten "kamienny ogród" bardzo nerwowo.. Przecież nie wiadomo co tu może się stać

Avatar Kuba1001
Właściciel
I w końcu dotarłeś do wielkiej, białej rezydencji. Przed sobą widzisz drewniane wrota, a przy dwóch jego skrzydłach stoją dwaj Drakonidzi, każdy odziany w pełną zbroję i hełm, z halabardą w dłoni i dwoma mieczami u pasa. Stoją nieruchomo, niczym rzeźby i za rzeźby mógłbyś ich uznać, gdyby nie obłoczki pary wydobywające się z nosa.

Avatar Zeromus
Widząc to stanął jak wryty... Dosłownie. Nigdy nie widział przedstawicieli tej rasy, więc to nie było normalne stawać tak przed nimi spokojnie.. Jednak pomimo przerażenia zdołał wyjąkac.
- J.. Ja Ch.. Chciałbym zobaczyć się z waszym panem

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A kim jesteś, by mieć czelność, aby tu przychodzić?! - zagrzmiał jeden ze strażników potężnym basem.

Avatar Zeromus
- Normalnie powiedziałbym pewnie jakąś ściemę.. Jednak nie teraz.. W prawdzie, to jestem nikim... Jednak słyszałem, że tutaj mogę się dowiedzieć prawdy o moich wizjach.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Wizje? - spytał, a jego głos był nieco łagodniejszy.

Avatar Zeromus
- Tak.. Podczas snu widziałem, jak smok niszczy zamek, a gdy się przebudziłem był on już ruiną... Do tego... W jednej z nich jakiś smok do mnie przemówił.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A czym ta wizja różniła się od zwykłego snu?

Avatar Zeromus
- Mówiłem już... To, co tam widziałem zdarzyło się na prawdę... Wszystko też widziałem z perspektywy smoka... A nie jako obserwator.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Spojrzeli po sobie nieznacznie, gdy była mowa o patrzeniu z perspektywy Smoka, a później jeden zastukał kilka razy we wrota, a Te się otworzyły.

Avatar Zeromus
Niepewnie, jednak wchodzi do środka lekko przyspieszając kroku, gdy tylko mija "linię" wzdłuż której oni stali względem siebie

Avatar Kuba1001
Właściciel
Tuż po Twoim wejściu wielkie wrota na powrót się zatrzasnęły.

Avatar Zeromus
Lekko aż podskoczył słysząc ten dźwięk, jednak co mu pozostało.. Musi iść naprzód wzdłuż dywanu (o ile jakiś jest)

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dywanu brak, jedynie marmurowa posadzka. Na wprost są kolejne drzwi, obok nich wiją się schody, które razem kończą się w miejscu nad drzwiami, gdzie są inne. Również obok Ciebie znajdują się dwie pary.

Avatar Zeromus
Lekko jest zmylony takim rozkładem pomieszczeń, więc po prostu robi coś całkowicie przeciw sobie i woła - Czy jest ktoś tutaj !

Avatar Kuba1001
Właściciel
Niestety, zupełny brak odpowiedzi.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku