Właściciel
To tak nie działało i Ci wyżsi stawali z tyłu, więc Tobie przypadło stawienie się w pierwszej linii, co brzmi przerażająco dla komunistycznego żołnierza.
Konto usunięte
Oy Blin...
No nic, stanął w tej pierwszej linii
Właściciel
- Towarzysze! - zaczął oficer, patrząc po Was i jednocześnie podnosząc dłoń, aby zacisnąć ją w pięść. - Dziś jest ten dzień! Dzień, w którym wreszcie wyprzemy naszego wroga z Moskwy! Podczas, gdy nasi towarzysze i bracia walczą już od dawna na rubieżach, my uderzymy w centrum! W serce nieumarłej bestii! - wykrzyczał i zakończył swą przemowę, wznosząc w górę wcześniej zaciśnięta pięść.
Konto usunięte
Podniósł karabin do góry w geście zwycięstwa ale jedynie jeśli inni też robili podobne rzeczy
Właściciel
Robili, oj robili, w górę poszły czapki, hełmy, pięści, broń, ktoś rzucił też granat (zabezpieczony), a po Waszych szeregach przemknęło gromkie "Urrra!'
Konto usunięte
Więc też wiwatował, wymachując rękami w geście zwycięstwa i podnosząc broń ku sufitowi, ku wieżom Kremla
Właściciel
W końcu wiwaty się kończyły, a oficer dał rozkaz "W lewo zwrot" i stanął na czele kolumny, ruszając naprzód.
Konto usunięte
A on ruszył za żołnierzami
Właściciel
I, zgodnie ze słowami oficera, ruszyliście w kierunku centrum.
Konto usunięte
Przysłuchiwał się rozmową, maszerując
Właściciel
Akurat rozmów nie było, wszyscy pogrążyli się w kontemplacji i osobistych przemyśleniach co do misji.
Konto usunięte
Ciekawe jak dowództwo zamierza "uderzyć w serce nieumarłej bestii". Bomby atomowej raczej na Moskwę nie zrzucą. Jakżeby skończyła Cerkiew Iwana bądź Plac Czerwony?Jednak takiej opcji też nie można wykluczać. Rosjanie już nieraz porzucali stolicę
Właściciel
Gdyby rzeczywiście zrzucili bombę, to pchanie się do centrum, na które owa atomówka spadnie, nie jest chyba dobrym pomysłem? Niemniej, zauważyliście przed sobą konwój w składzie trzech wojskowych ciężarówek, każda na pace miała szczelnie owinięte płótnem i brezentem pakunki nieznanego bliżej pochodzenia i przeznaczenia.
Konto usunięte
Ciekawe, nawet bardzo. Co one mogą przewozić?
// W ZSRR prowadzono ćwiczenia polegające na przeprowadzaniu żołnierzy przez epicentrum wybuchu bomby atomowej
Właściciel
//No popatrz, człowiek codziennie uczy się czegoś nowego. Jak rozumiem komuchy, ZSRR i tym podobne to Twój konik?//
Skoro oficer wspomniał o "gnieździe nieumarłej bestii," to może ten sprzęt posłuży do jego zniszczenia? Niemniej, zatrzymaliście się przy ciężarówkach na kwadrans odpoczynku.
Konto usunięte
Po co komu odpoczynek?! Ja chcę postrzelać! Bulwersował się w myślach Potomkin
// Да
Właściciel
Inni zaś skrzętnie skorzystali z chwili wytchnienia, biorąc łyka ze swego przydziału wódki lub paląc papierosy, tudzież po prostu odpoczywając.
Konto usunięte
A on, wiedziony ciekawością, zbliżył się do ciężarówek, z nadzieją na podejrzenie ich ładunków
Właściciel
Były szczelnie osłonięte, zarówno przed czynnikami klimatycznymi jak i ciekawskimi spojrzeniami takich Potomkinów, więc małe na to szanse.
Konto usunięte
Eh. EH.
Przysiadł więc w przykucu i czekał na koniec przerwy
Właściciel
To nadeszło dość szybko i znów ruszyliście uporządkowaną kolumną naprzód.
Konto usunięte
Można powiedzieć, że naszemu zakutemu w hełm Ruskowi aż ręce drżały gdy myślał o misji. Wojna, która zabrała mu wszystko jest jego jedyną ostoją spokoju. Maszerował dalej
Właściciel
W końcu oficer zatrzymał kolumnę:
- Żołnierze! Przed Wami gniazdo nieumarłej bestii! Aby je zniszczyć, musicie najpierw zdobyć przyczółek, a gdy się to uda: Osłaniać ciężarówki. Zrozumiano?
Konto usunięte
Skinął głową potwierdzają, odbezpieczył broń i wykierunkował lufę na przód
Właściciel
I dostaliście rozkaz "Naprzód marsz!," oczywiście wtedy, gdy oficer był bezpieczny na tyłach.
Konto usunięte
Palec muska spust, gotowy na spotkanie z nieumarłymi. W przód maszerował
Konto usunięte
Palec muska spust, gotowy na spotkanie z nieumarłymi. W przód maszerował
Właściciel
Idąc naprzód dostrzegłeś i zrozumiałeś, czym jest "gniazdo nieumarłej bestii." A mianowicie była to stacja metra, z której masowo wylęgły Zombie, podobnie jak z okolicznych budynków, starając się Was otoczyć i pożreć. Oczywiście, Twoi dzielni towarzysze na to nie pozwolili, i zaczęli strzelać z tego, co kto miał w dłoni.
Konto usunięte
Гимн Советского Союза
Союз нерушимый республик свободных
Сплотила навеки Великая Русь.
Да здравствует созданный волей народов
Единый, могучий Советский Союз!
Славься, Отечество наше свободное,
Дружбы народов надёжный оплот!
Знамя советское, знамя народное
Пусть от победы к победе ведёт!
Сквозь грозы сияло нам солнце свободы,
И Ленин великий нам путь озарил:
Нас вырастил Сталин – на верность народу,
На труд и на подвиги нас вдохновил!
Славься, Отечество наше свободное,
Счастья народов надёжный оплот!
Знамя советское, знамя народное
Пусть от победы к победе ведёт!
Мы армию нашу растили в сраженьях.
Захватчиков подлых с дороги сметём!
Мы в битвах решаем судьбу поколений,
Мы к славе Отчизну свою поведём!
Славься, Отечество наше свободное,
Славы народов надёжный оплот!
Знамя советское, знамя народное
Пусть от победы к победе ведёт!
Zaintonował Potomkin i zacisnął spust, mierząc do hord i posuwając się na przód.
// Śmiesznie byłoby gdybu była to Stacja Botaniczna
Właściciel
//To był hymn ZSRR, tak?//
Skosiłeś pierwszą falę żywych trupów, ale kolejne ciągle nadciągają i samo utrzymanie pozycji to wyczyn, a co dopiero marsz naprzód.
Konto usunięte
Rozkazy to rozkazy! Robił wszystko co mógł by marszować przed siebie
// Tak
Właściciel
Pozostali przyjęli tę samą strategię, idąc przed siebie, ale strzelając wszędzie wokół. Nie mogli Cię po prostu zostawić. Nie, bynajmniej nie chodziło tu o sympatię, ale fakt, że masz największą i najbardziej szybkostrzelną giwerę z nich wszystkich.
Konto usunięte
I dlatego bierze się CKMy
Właściciel
Dzięki temu zbliżyliście się już do stacji, jednakże tę zaczęły opuszczać nowe potwory, a mianowicie kilku Twardych, Psy Zombie, Świeżaki i Wrzody. Wszystkie rzuciły się na Was razem ze zwykłymi Zombie, które ginęły dziesiątkami i setkami, ale i tak ciągle przybywały. Tylko Twardzi nie ruszyli od razu, wyposażyli się najpierw w kawałki gruzu, pręty zbrojeniowe, latarnie i tym podobne.
Konto usunięte
Jako, że miał ciężki sprzęt, skupił się na Twardych. Spojrzał po swoich towarzyszach czy by nie skoordynować swojego ataku z innymi
Właściciel
Pozostali strzelali chaotycznie, do każdego Zombie, który się zbliżył, nie raz marnując amunicję, strzelając w kilku na raz do jednego potwora, z którym poradziłby sobie pojedynczy żołnierz. Ty zaś zabiłeś jednego z Twardych, ten stojący obok niego rzucił w Ciebie kawałkiem gruzu, chybiając o około trzy metry.
Konto usunięte
Za Związku było lepiej! Cały czas prowadząc ogień, szukał wzrokiem kogoś wyglądającego na dowódcę
Właściciel
Oficer nie był na tyle głupi, żeby pchać się w środek walki, więc walczą tutaj wyłącznie szeregowe trepy, jak Ty.
Konto usunięte
Ku*wa Pie**olony Tchórz Gnój z tego Oficera.
Dalej skupiał się na ciężkich
Właściciel
Oni przyjęli podobną strategię i jeden, zbrojony w latarnię, zbliżył się do Ciebie, korzystając z pomocy swego kompana, którego wykorzystał w roli żywej tarczy, a którego to nafaszerowałeś wcześniej nabojami.
Konto usunięte
I w tym momencie pożałował, że nie wziął granatów. Może jeden z jego kolegów pomyślał o nich?
Właściciel
Kwestią dyskusyjną jest, czy takowy mu cokolwiek zrobi.
Konto usunięte
Kto wie, może jest przeciwpancerny?
Właściciel
Ktoś miał granat, ale zajęty był odstrzeliwaniem łbów Zombie.
Konto usunięte
- Towarzyszu, ciepnij granatem! - Ostrzałem wskazał swój cel
Właściciel
Miał wystarczająco dużo własnych zmartwień, więc chwycił go i rzucił Tobie, rzecz jasna był on zabezpieczony.
Konto usunięte
Mądry chłopak.
Rozejrzał się za jakimś słabym punktem mocnego, może jakaś świeża rana?
Właściciel
Nic takiego, choć posiadanie przez Ciebie giwery tak wielkiego kalibru, mogło ułatwić mu ich zdobycie.
Konto usunięte
Rzeczywiście, pukawka mogła się tu sprzydać. Starał się strzelać cały czas w jedno miejsce
Właściciel
Mimo solidnie podziurawionego korpusu, zdołał on dotrzeć na tyle blisko, aby zamachnąć się swą niecodzienną bronią i zabić jednego z Twych towarzyszy oraz trójkę zwykłych Zombie, które się nawinęły.