Moderator
Mi się śniłodwa miesiące temu, że całowałem się z przyjaciółką.
Konto usunięte
ja miałem sen że spadam z nieba a jak sie obudziłem to z łóżka sie wyje**lem
Moderator
Kiedyś miałem sen, że byłem sonicem w wersji bardziej realistycznej w prawdziwym świecie i polowali na mnie ludzie i białe lisy kraz wilki i borsuki. Na koniec snu ratowałem ziemię przed promieniem energii z kosmosu strzelając w niego moim promieniem. Za każdym razem ginąłem i wtedy się budziłem.Dopiero po tygodniu śnienia, udało mi się wygrać w śnie xd
mi się kiedyś śniło że waliłem konia
Abbyss
Często po przeczytaniu dziwnych snów z internetu sama potem mam te sny...
Kiedyś śniło mi się, że jestem na wycieczce szkolnej w Korei, chociaż mi bardziej przypominało Japonię. Pierwszy punkt podróży było sala treningowa zapaśników sumo. Wszyscy koledzy dostali te specjalne pasy, co zakłada się zamiast majtasów, ale ja dostałem tylko jakiś pasek do spodni dla 5 latka. Facetka kazała mi wymienić w magazynie za tym dojo, czy jak to się nazywa. Tam spotkałem starszego Azjatę, moim łamanym Angielskim, czy można wymienić ten pasek. Dziadzio znał Angielski w tym samym stopniu co ja i do tego był nieco przygłuchy, więc ta rozmowa trwała ok 10 min.Gdy w końcu dostałem ten pas, wróciłem do klasy, dowiedziałem się że będzie mini konkurs zapasów. Odpadłem w 1 rundzie, bo trafiłem na mojego serdecznego kolegę, która ma masę znaczną. Po tym poszliśmy do gorących źródeł i pływaliśmy po rzece smoczą łodzią. Dopłynęliśmy do jakiejś świątyni i facetka powiedziała, że z 2h spotykamy się pod tą bramą co wchodziliśmy. Trochę pochodziłem i usiadłem sobie na takiej ławce, gdy jakieś gimbusy, z rosji chyba, bo gadali po rusku, zaczęli sie się popychać. Jeden na mnie poleciał, przekoziołkowaliśmy przez kwietnik i wpadłem na dziewczynę, którą mi się trochę podobała. Wystraszyła się trochę, gdy mnie zobaczyła, może trochę dlatego, że miała trochę szminki koleżanki na sobie, mam nadzieję, że wpadła na nią kiedy ja wpadłem na nią. Ruskie gimbusy szybko zabrały swojego gostka i uciekli. Szybko się pozbierałem i pomogłem wstać koleżankom. Potem nagle stanąłem przed moim domem, gdzie mieszkałem gdy byłem mały. Coś mi powiedziało, żebym tam wszedł. No to wbijam do środka i tam wszystko inne niż zapamiętałem. Wyglądało to raczej jak typowy sklep "u Janka" tylko, że zamiast szafek z produktami jakieś skrzynie i stare tapczany. Byłem zmęczony to poszedłem spać. Wybudziłem się nagle w moim liceum, ale ściany i plakaty wyglądały jak z podstawówki. W głowie miałem myśl by iść na biolkę na to idę, gdy nagle staję obok mnie staje moja koleżanka na którą wpadłem. Wita się ze mną jak z przyjacielem i daje mi książkę, gruba jak "To". Dziękuję mi, że ją przekonałem do wypuszczenia książki i to jest prezent. Wykrztusiłem, że nie ma za co…
I zadzwonił budzik
Zaloguj się
