Konto usunięte
Ale w końcu to metal, a metal się topi.
*Nagrzewa się do ogromnych temperatur.*
A teraz coś ode mnie...,
*zgodnie z prawami fizyki wielka pompa wodna znikąd gasi ogień*
(niestety zalewa tunele)
Konto usunięte
*Dematerializuje się i atakuje jako tzw. esencja.*
*Bul bul bul wylatuje z wodą*
Konto usunięte
*Zmaterializował się i usiadł.*
*materializuje się przy demonie*
Niezły jesteś...
*Pojawia się.*
Co wy robicie?
*spoważniał*
Nudzi mi się...
Konto usunięte
Mam pytanie, zaatakowałeś nas, bo Ci się nudzi?
Spokój, bo w ziemniaki pozamieniam.
Konto usunięte
Okey... Dziwak! Ja juz pojde.
*Poszedl, a idac, rozmyslal nad jego psychika.
Konto usunięte
*Wraca i zauwaza tygrysa. Podbiegl do niego.*
Czekaj!
*Probuje ocucic Karou.*
Konto usunięte
Jonatan wdrapał się wreszcie na najwyższy szczyt gór. Rozejrzał się jeszcze po raz ostatni po krainie.
-Myślę, że pora już zwiedzić inną krainę, może kiedyś jeszcze tu wrócę.
I mówiąc to odszedł na zachód.