-Przyklejmy się do stacji Imperium.-i tak zrobił.
-Czekał na mój rozkaz do ataku.
//Kojarzysz ten numer z "Imperium Kontratakuje", kiedy Han Solo "przykleił" się do tyłu mostka ISD?
Właściciel
//Niestety nie.
A na serio, to myśliwiec niezbyt jak ma to zrobić.//
//Zawsze mogą tak wymanewrować na minimalnym ciągu, by być bardzo blisko ściany.
Właściciel
//Tak, ale jednak tym sposobem się do niej nie przyczepisz, pamiętaj.//
Właściciel
Gdy tak czekaliście, zainteresowało się Wami sześć maszyn TIE. Pozostałe sześć osłaniało dwa bombowce i ruszyło razem z Gozanti na Wasz frachtowiec tego typu i Marudera.
-Eskarda, szykować się i zestrzelić te TIE-ie...-namierzył TIE-ia i wystrzeił w jego kierunku.
// Sokół przylepił się to fakt, bo mógł dzięki zaczepom. TIE takowych nie mają. Swoją drogą to jest chyba najbardziej naciągnięty moment filmu. //
Właściciel
Wykonał unik, więc spudłowałeś. Pozostałe za to otworzyły ogień, ale Twoi przeżyli dzięki unikom, wytrzymałości kadłuba lub mocy tarcz.
Usiadł jednemu na ogonie i otworzył ogień.
Właściciel
Nie był to byle wypi**dek i przez dość długi czas dawał radę Cię zwodzić, gdy w końcu został strącony.
Przesunął ostrzał na kolejny myśliwiec uważając. Przy okazji połączył się z okrętami.
-Em... A pytanie, co zwykle robicie w takivh momentach?
Właściciel
- Improwizujemy. - odmruknął ktoś s korwety, a Ty strąciłeś kolejnego TIE'a.
I kolejnego.
-Eskadra, nie spać!
Właściciel
Kolejny skutecznie się wywinął i nawet dał radę zmienić pozycję tak, że to teraz on usiadł Ci na ogonie. Cóż, walka za sterami myśliwca pozwala wczuć się w obie role: łowcy i zwierzyny.
No to pora ponownie zmienić losy walki... Zawierzył się w Moc, po czym błyskawicznie zahamował i postanowił go przestraszyć.
Właściciel
Udało się, gdyż w obawie przed kolizją odbił na lewo i w tym kierunku zaczął dość szybko się oddalać.
Poleciał za nim, namierzył go i strzelił w niwgo.
Właściciel
Zdołał wykonać sprawny unik, ale inny pilot sprzątnął go chwilę później.
-Niezły strzał-wycelował w kolejny i strzelił.
//Dlaczego mam wrażenie, że jakbym poleciał za tamtymi TIE-ami, to dostałbym spory bonus?
Właściciel
//Nie mam pojęcia. Może dlatego, że nie byłoby żadnego bonusu? :V//
Tego zestrzeliłeś pierwszą salwą.
Na kplejnego TIE-ia się kieruje i zaczyna do niego strzelać.
Właściciel
Zestrzeliłeś, pozostali dobili resztę.
-Czyli jeszcze Carracki i co?
Właściciel
- I bombowce. - podpowiedział ktoś.
-Bombowiec w odpowiednich rękach może więcej niż cała flota...-szuka wizualnie bombowców.
//Te Z-95 to ta ostatnia wersja, tak?
Właściciel
//Nie, to nie te przypominające X-wingi, tylko te nieco starsze, wiesz, działka laserowe i torpedy zamiast blasterów i rakiet.//
Właśnie wykonały nalot na korwetę Maruder i zaczęły robić nawrot, razem ze swoją eskortą myśliwską.
-Państwo... Kto pierwszy, ten lepszy...- i zaczął na nie lecieć i namierzył pierwszy bombowiec i zaczął strzelać.
-Ile bym dał za ARC-170...
Właściciel
Dość szybko pozbyliście się wszystkich, szczęśliwie bez strat własnych.
-Dobra, widzicie kogoś jeszcze?
Właściciel
Zostały Wam jeszcze frachtowce i Carrack.
-Jakieś rozkazy?- do dowództwa.
Właściciel
Już mieli odpowiedzieć, gdy nagle z nadprzestrzeni wyskoczył kolejny okręt, tym razem lekki krążownik Arquentis. Tym, co odróżniało go od innych były dwie okrągłe, pancerne płyty przyczepione do burt, na których widniało godło Imperium. Jakże wielkie było Twoje zdziwienie, gdy seria małych wybuchów sprawiła, że obie okrągłe płyty oderwały się od kadłuba, a pod nimi ukazał się ognisty feniks Sojuszu. Po chwili cała artyleria krążownika ożyła i pierwsze pociski uderzyły w lekki krążownik Carrack, a z małego hangaru Arquentisa wyleciały X-Wingi w liczbie trzech, by wspomóc Was w walce.
-No i to jest wsparcie. Eskadra, załatwić frachtowce.
Właściciel
Frachtowiec był tylko jeden (dwa, jeśli liczyć ten Wasz), więc uporaliście się z nim szybko i bez strat własnych.
Właściciel
Straciłeś łącznie czterech pilotów, dwóch z Korelii, jednego z Aldeerana i jednego Mandalorianina.
-Jasny szlag... Praktycznie eskadra nam się posypała...
Właściciel
- Czterech z dwunastu to niewiele.
-Wiem wiem... Ale i tak dobry wynik na tych rzęchach... Bez urazy... Ale te pamiętają jeszcze Wojny i...
Właściciel
- I tak było dobrze. - podsumował ktoś.
-Wiem... Wiem... Po prostu nadal nie mogę się przyzwyczaić do taktyki... Jest... Inna.